Monteiro przewiduje ciężkie chwile dla Karthikeyana

"Jest szybkim kierowcą, ale był poza wyścigami bolidów tej klasy przez długi czas"
05.02.1120:01
Mariusz Karolak
2671wyświetlenia

Tiago Monteiro nie przewiduje zbyt łatwego powrotu do Formuły 1 w wykonaniu swego dawnego kolegi zespołowego Naraina Karthikeyana, z którym jeździł w zespole Jordan w sezonie 2005.

Będzie mu bardzo, bardzo ciężko - powiedział Portugalczyk. To znaczy mam pewność, że z nim będzie wszystko w porządku, jako że jest szybkim kierowcą, ale był poza wyścigami bolidów tej klasy przez długi czas.

Owszem, zaliczył parę występów w Superleague Formula, lecz to zupełnie inne auto. Jak wiadomo, nie ma teraz wiele testów, zatem nie będzie mu łatwo, szczególnie że samochód jego zespołu nie będzie w tym pomocny. Ciężko będzie mu pokazać w nim cokolwiek. Jednakże sądzę, iż będzie miał kilka dobrych występów, i że sprosta zadaniu. Ludzie nie powinni oczekiwać cudów, jako że HRT nie jest w chwili obecnej w najlepszej sytuacji. Nie będzie to łatwe, lecz wierzę, że on jest wystarczająco mocny.

Źródło: gpupdate.net

KOMENTARZE

10
yaper
06.02.2011 09:21
Najlepsze jest to, że na testach śmiga sam Karthikeyan i nie ma widoków na ogłoszenie drugiego kierowcy. Do kiedy ma on tak samotnie sobie nabijać kilometry? Do Bahrajnu? Śmieszne, że kasa odgrywa tak istotną rolę i zamiast zaklepać dobrego drugiego kierowce to nadal trwają negocjacje w stylu: 'kto da więcej'.
Nirnroot
05.02.2011 11:00
Kiedyś było porównanie czasów HRT i GP2. Nic więcej nie powiem :X A Karthikeyan szału nie zrobił w 2005, więc marne szanse, że zrobi teraz.
korektor
05.02.2011 09:18
Wy się śmiejecie, a ja wierzę w Naraina (czemu wszyscy piszą tylko jego imię?) Zobaczycie, HRT zaskoczy w tym sezonie! Na testach szło im całkiem dobrze, pomimo tego, że ukrywali swoją formę. Jeździli bolidem zatankowanym pod korek i na przejściowych oponach w czasie całych testów. Słyszałem, że obroty silnika też skręcili, bo będą chcieli wszystkich zaskoczyć później. W dodatku ich maszyna wygląda na bardzo szybką, a to już bardzo dużo znaczy. Jako, że Narain będzie ich jedynym kierowcą, dostanie pełne wsparcie zespołu w możliwą walką o mistrza, oby! Myslę, że świetnym pomysłem było zatrudnienie eksperta światowej klasy z Hollywood. To jemu Hispania Racing Team F1 Team zawdzięcza tak ogromny postęp. PS. Zobaczcie tylko z jaką gracją pokonują zakręty... nic nie trzeba dodawać: http://www.youtube.com/watch?v=bJiC_FFTavs (na nagraniu słychać, że mają skręcone obroty) A o to ich symulator najnowszej generacji: http://www.youtube.com/watch?v=zTWe5fLtg00
kamarinho1991
05.02.2011 08:12
Sezon się nie zaczął więc teoretycznie wszyscy teraz walczą o mistrza...
jpslotus72
05.02.2011 08:09
"był poza wyścigami bolidów tej klasy przez długi czas" - z tą "klasą" to trzeba wziąć poprawkę na HRT, które niezupełnie jest w klasie dzisiejszej F1... Ten zespól w wyścigach ma raczej status "obserwatora" niż pełno-mocnego uczestnika.
pepsi-opc
05.02.2011 07:55
Zakładając, że regularnie czołowe 11 zespołów będzie odpadało w każdym wyścigu HRT ma szanse na Mistrzostwo Świata Konstruktorów a Narain na MŚ.
Sanki
05.02.2011 07:43
Konstruktorów i kierowcy. Ankieta na forum nie kłamie, są osoby, które wierzą w Naraina. Jesteśmy jeszcze przed sezonem, można gdybać co się podoba.
ger@
05.02.2011 07:42
o ironio...
gnt3c
05.02.2011 07:40
o jakie mistrzostwo...czyjej walki?
Sanki
05.02.2011 07:33
Byleby tylko Naraina nie zjadł stres podczas walki o mistrzostwo, a będzie dobrze!