Hamilton: Jest dobrze, ale zawsze może być lepiej

Kierowca McLarena opowiada o swoim pierwszym dniu testów w Barcelonie i o osiągach MP4-26
20.02.1118:36
Łukasz Godula
3414wyświetlenia

Lewis Hamilton spotkał się z dziennikarzami na padoku toru Catalunya po swoim pierwszym dniu testów w tym tygodniu. Oto zapis rozmowy z kierowcą McLarena, którą udało nam się zarejestrować.

Jak oceniasz tutaj osiągi MP4-26?

Jest dobrze, ale zawsze może być lepiej. Ciężko stwierdzić, ile ten bolid jeszcze potrafi i ile da się wyciągnąć z opon, ponieważ tutaj było jeszcze trudniej to dostrzec, niż podczas ostatnich testów. Wykonaliśmy niezłą liczbę okrążeń, w tym kilka długich przejazdów.

Co powiesz o degradacji opon?

Możesz jej uniknąć, ale jedziesz wtedy bardzo wolno. Dzisiaj próbowałem oszczędzać opony, ale tak szybko się zużywają, że praktycznie nic nie możesz na to poradzić. Na kolejnym przejeździe pojechałem jeszcze delikatniej, ale wyglądało to wtedy na okrążenia wyjazdowe, wolne i w ogóle nie ekscytujące. Nawet w zeszłym roku, gdy musieliśmy zacząć jeździć z pełnymi bakami łatwiej się prowadziło bolid.

Byłeś zadowolony z tempa krótkich przejazdów, które wykonywałeś na koniec?

Tak, nie było źle i jeszcze możemy wyciągnąć więcej.

Były jakieś problemy dzisiaj rano?

Zajęły niewiele czasu, to nic wielkiego. Dzisiaj większość dnia siedziałem w bolidzie, więc było dobrze. Były testy, na których przejechałem tylko 38 kółek i to dopiero można nazwać złym dniem.

Potrzebujecie tego testu w Bahrajnie? Jesteście trochę w tyle co do innych zespołów, jeśli chodzi o ilość dni testów z nowym bolidem.

Im więcej testów tym lepiej. W tym roku jest nieco inaczej, niż poprzednio. Wcześniej mieliśmy opony, które każdy znał, a teraz mamy nowe gumy i musisz się przyzwyczaić nie tylko do nowego bolidu, ale i do nowych opon w tym samym czasie. Także zdecydowanie im więcej testów będzie tym lepiej.

Co możesz powiedzieć o kłopotach z niezawodnością, które was dotykają?

Tak bywa, jest to dla nas wyzwanie. Oczywiście idealnie by było, gdybyśmy nie mieli żadnych problemów ale wtedy by to było zbyt łatwe. Otaczają mnie niesamowicie inteligentni ludzie i rozwiązują każdy problem, który się przydarzy i tak pracujemy jako zespół. Imponujące jest to, ile okrążeń robi Red Bull i Ferrari, ale my skupiamy się na sobie.

Czy dla was będzie lepiej, gdy sezon zacznie się w Australii?

Tak, chociaż nie uważam tego za bardzo istotne. Oczywiście im więcej czasu będziemy mieli tym lepiej dla nas.

KOMENTARZE

18
NEO86
13.03.2011 10:11
Zgadzam się z jpslotus72. Hamilton będzie miał w tym roku ciężkie boje z oponami i jak sam przyznał nie zmieni swojego stylu jazdy
Lukas
21.02.2011 08:16
Sam Jenson mówił w sobotę, że nie tylko on oszczędza opony.
m3nel23
21.02.2011 08:01
Mimo, że jestem Polakiem wole Hamiltona od Kubicy.
jpslotus72
20.02.2011 10:46
@Davider Dojeżdżał - pisałem o tym wyżej ("nie zjeżdżał na dodatkowe pit-stopy w końcówkach wyścigów - bo byłoby to 'samobójstwo', czyli strata kilku pozycji na ostatnich okrążeniach") - ale jakim tempem i jak wyglądały jego opony w porównaniu z innymi, kiedy wozy zatrzymywały się w alei?... OK - ja w każdym razie wyraziłem swoje zdanie i kończę ten temat, bo nie ma sensu w kółko potarzać tego samego - a jak widać, już zacząłem cytować samego siebie... ;)
Davider
20.02.2011 10:42
Oj tak, wielokrotnie przecież słyszeliśmy jak Lewis z nutą rozpaczy w głosie oznajmiał przez team radio, że opony się skończyły, po czym zawsze dojeżdzał do mety wyścigu na tymże zestawie ogumienia...
Nirnroot
20.02.2011 10:31
@Lukas, porównaj sobie - w szczególności - deszczowe wyścigi i ilość kółek Jensa i Lewisa. Odpowiedź jest jak na dłoni.
jpslotus72
20.02.2011 09:35
@Lukas Może jestem "zatwardziałym grzesznikiem" (to w kwestii "nawrócenia"), ale nie zmieniam zdania w sprawie: Lewis versus opony. Jeśli chodzi o "ogólne spojrzenie na problem zużycia opon w ubiegłym sezonie" (walnąłem cudzysłów, bo to brzmi jak cytat z jakiegoś "plenum"), to masz rację. To prawda, że Lewis nie zjeżdżał na dodatkowe pit-stopy w końcówkach wyścigów - bo byłoby to "samobójstwo", czyli strata kilku pozycji na ostatnich okrążeniach. Ale naprawdę bardzo często ciągnął już resztkami gumy i nie trzymał normalnego tempa - z tego powodu jechał już bardziej defensywnie niż ofensywnie, choć walkę ma we krwi. I naprawdę nie wszyscy mieli aż takie problemy ze zużyciem opon. A jeśli nie dowierzasz własnym oczom, to można jeszcze włączyć słuch i prześledzić komunikację Lewisa z inżynierem - ile razy powtarzała się w niej kwestia: "Nie mam już opon"... PS A może stereotypem jest właśnie twierdzenie, że mówienie o "zajeżdżaniu opon" przez Lewisa jest stereotypem?... :)
Lukas
20.02.2011 08:41
Haha ja w zeszłym roku widzę problemy tylko w pierwszych wyścigach, potem widzę jedne z najdłuższych stintów na "opcjonalnych" oponach :) Ale naprawdę nie chce mi się nikogo nawracać :)
Nirnroot
20.02.2011 08:34
Przypominam tylko, że zwykle lata "parzyste" były dla McLarena mówiąc oględnie tragiczne (dynamit zamiast zaworów w 2004, tył z Tourett'em w 2006), ale od 2009 to może lata nieparzyste takie będą. (Czy nadal projektanci się zmieniają co dwa lata?) A Lewis nigdy nie umiał oszczędzać opon i nic się w tej materii nie zapowiada na zmiany. Schumiemu, który robi dokładnie to samo Bridgestone budował po prostu wytrzymalsze Potenze, a tutaj muszą sobie radzić z tym zawieszeniem. Zobaczymy czy przez ten radykalny bolid nie mają za wiele 'x' i y' do wyliczenia, żeby sobie z tym poradzić...
Kamikadze2000
20.02.2011 08:30
To będzie ciężki sezon dla Hamiltona... ;) @Angulo - och, a ile to ich niby mieli w zeszłym sezonie!? Ledwie kilka, co przy RBR i tak było wysoką bezawaryjnością. W ostatnich latach McLaren był jednym z najmniej zawodnych, teraz "stare, dobre" lata tego zespołu mogą wrócić... ; }
jpslotus72
20.02.2011 08:07
@Lukas Akurat ten "stereotyp" ma "naukowe podstawy" - jeśli masz taką możliwość, prześledź pod kątem problemów ze zużyciem opon choćby poprzedni sezon, żeby daleko nie sięgać - znajdziesz tam sporo materiału uzasadniającego ów "stereotyp", a niewiele argumentów do jego obalenia. W czasie tegorocznych testów padały różne wypowiedzi na temat opon - Lewis nie jest tu wyjątkiem - poczekajmy jeszcze trochę, a przekonamy się, czy Pirelki pomogą mu obalić ten "mit", czy ostatecznie potwierdzą jego zasadność...
Lukas
20.02.2011 07:51
Lubię ten stereotyp o Hamiltonie niszczycielu opon :)
jpslotus72
20.02.2011 07:38
Lewis testuje "ile [gumy] da się wyciągnąć z opon" - w tym jest dobry, wyciąga z nich tyle, że po kilku okrążeniach niewiele już pozostaje... Alonso, spytany o swojego największego rywala w tym roku, odpowiedział (z ledwo dostrzegalnym przymrużeniem oka) - Schumacher... Lewis odpowiedziałby zapewne - Pirelli (chociaż takiego gościa nie znajdziecie na liście startowej).
corey_taylor
20.02.2011 07:31
dawno nie było tak żeby zespół z czołówki miał problemy z niezawodnością
Angulo
20.02.2011 06:50
Nie, błagam NIEEEEEEEEE! Nie zniosę kolejnego sezonu z notorycznymi awariami... nie po tylu poobnych latach.
michels
20.02.2011 06:46
Ciekawe jaką formę Mclaren będzie prezentował w ciągu sezonu. Myślę, że jest szansa na walkę o podwójną koronę. Poczekamy-zobaczymy
SoBcZaK
20.02.2011 06:22
A ja mam nadzieję, że ten McLaren będzie bardzo szybki i Lewis będzie ostro walczył z Red Bykami. Samochód wygląda dosyć ciekawie i ciekawie by było gdyby włączył się do regularnej walki o tytuł.
Campeon
20.02.2011 05:53
W końcu ktoś przyznał oficjalnie, że mają problemy z niezawodnością, a nie struga, że wszystko idzie zgodnie z planem...