Ecclestone atakuje FIA i Jeana Todta

Ponadto Brytyjczyk nie zamierza rozmawiać w Nowym Jorku o kolejnym wyścigu w USA.
24.03.1117:02
Nataniel Piórkowski
1645wyświetlenia

Z każdym kolejnym dniem przybierają na sile ataki słowne szefa F1 - Berniego Ecclestone'a skierowane w stronę prezydenta FIA - Jeana Todta. Po kwestiach związanych z organizacją Grand Prix Australii i wymianie zdań o przepisach obowiązujących w F1 od roku 2013, Ecclestone skupił się teraz na działalności FIA i samego Todta.

Brytyjczyk porównuje Francuza do jego poprzednika na tym samym stanowisku - Maxa Mosleya: On (Todt) podróżuje po całym świecie robiąc to, czego Max unikał - całuje dzieci i ściska ręce. W wywiadzie dla gazety Express przyznał także, że Todt nie ma zbyt wiele pozytywnego wpływu na F1, a zarazem skrytykował wysiłki zdążające do uczynienia wyścigów bardziej ekologicznym sportem, nazywając to kompletnym żartem.

Ecclestone nie jest zadowolony z obecnych przepisów i ciągle próbuje forsować swoje pomysły, jak sztuczne nawadnianie toru czy system medalowy: Powinniśmy pisać regulaminy z zespołami. FIA powinna być jak policja - policja nie pisze zasad i nie mówi, że powinniśmy jechać 50 km/h. FIA to żart - skwitował 80-latek.

Ecclestone nie poleciał do Nowego Jorku na rozmowy o drugim GP w USA



Wbrew wcześniejszym sugestiom Ecclestone nie poleciał do Nowego Jorku w celu przeprowadzenia rozmów na temat organizacji drugiego grand prix w Stanach Zjednoczonych. Perturbacje związane z przyszłością GP Australii stały się kołem zamachowym do plotek mówiących o sprowadzeniu wyścigów F1 na Staten Island.

Rzecznik burmistrza Nowego Jorku - Michaela Bloomberga kategorycznie zaprzeczył jednak wszystkim doniesieniom z ostatnich dni: Nie mamy tego w planach. Sam Ecclestone pytany o to, czy Staten Island jest kandydatem na lokalizację wyścigu odparł: Nie, absolutnie i w stu procentach.

Źródło: onestopstrategy.com (1), onestopstrategy.com (2)

KOMENTARZE

4
MairJ23
24.03.2011 09:44
poniekad moge go (berniego) zrozumiec - facet ma swoj interes - niepowiem dochodowy - i jakas "instytuacja" moze mu troche pokrzyzowac plany z takimi zmianami - wiec zupelnei uzasadnione sa jego obawy. Aczkolwiek jego pomysly to sa chyba malo powazne (zraszanie woda, system medalowy).
loydzios
24.03.2011 09:06
up: Nie poznaję kolegi....krótko, ale jak zwykle treściwie.Pozdrawiam
jpslotus72
24.03.2011 06:08
Przyganiał kocioł garnkowi.
lukaszlew77
24.03.2011 04:17
Akurat oba jego pomysły to idiotyzm. Co nie zmienia faktu, że pomysły FIA na temat silników są równie idiotyczne. Najlepsze byłoby wprowadzenie wysoko pojemnościowych wolnossących silników, kręcących się do max. 10 tys. obrotów, ale oczywiście wszyscy są eko, bo to takie modne i fajne.