Alesi o wyścigu w Chinach z perspektywy LRGP
"W dalszym ciągu możemy być bardzo zadowoleni z bolidu"
19.04.1113:15
2278wyświetlenia
Ambasador i zarazem kierowca testowy Grupy Lotus, która jest sponsorem tytularnym zespołu Renault - Jean Alesi podzielił się swoją opinią na temat Grand Prix Chin.
Po dwóch miejscach na podium w GP Australii i Malezji, w Chinach nie osiągnęliście dobrego wyniku. Co Pan sądzi o występie w Szanghaju?
Bardzo trudno o tym mówić - po dwóch fantastycznych wyścigach w Australii i w Malezji, w których stanęliśmy na podium, nie osiągnęliśmy tego, co sobie założyliśmy i oczywiście to nie jest dobre. Niemniej uważam, że w dalszym ciągu możemy być bardzo zadowoleni z bolidu..
Już podczas kwalifikacji było dla mnie jasne, że sprawy zaczynają przybierać zły obrót. Nie mam wszystkich informacji, co dokładnie wydarzyło się z samochodem Pietrowa, ale ten incydent połączony z długim oczekiwaniem na przejazd wpłynął również na kiepską pozycję Heidfelda. Po stronie pozytywów należy zauważyć, że obaj kierowcy pojechali bardzo szybko Q1, a czwarty czas Pietrowa na pierwszym okrążeniu podczas Q2 udowodnił, że samochód jest zdecydowanie szybki.
Obaj kierowcy musieli w trakcie wyścigu próbować poprawić wyniki z jazd kwalifikacyjnych; z perspektywy czasu może lepsza byłaby strategia trzech pit-stopów, ale jak wiadomo takie rzeczy łatwo się mówi już po zakończeniu wyścigu!
Zespół zrobił duże postępy i w ten weekend doprowadził do osiągnięcia przez samochody największej jak dotąd prędkości, więc jest to bardzo pozytywny rozwój. Jeśli miałbym z tego wyścigu wyciągnąć jakieś istotne przesłanie to uważam, że powinniśmy się skupić na rzeczach pozytywnych: podczas jazd kwalifikujących samochody były szybkie, oba ukończyły wyścig, a Pietrow zdobył kilka wartościowych punktów do klasyfikacji
Witalij pojechał dobrze i cały czas przynosi punkty, ale żaden z kierowców nie był zadowolony z rezultatów; czy to dobrze lub źle, że teraz przed następnym wyścigiem będzie prawie trzytygodniowa przerwa?
Z punktu widzenia kierowcy chce się natychmiast wracać i pokazać, że można uzyskać lepszy wynik, w szczególności jeśli ma do dyspozycji dobry samochód. Z punktu widzenia zespołu wiem, że mamy do zaprezentowania w Turcji kilka niesamowitych ulepszeń technologicznych, więc myślę, że są bardzo zainteresowani powrotem na tor wyścigowy i pokazaniem powrotu do wysokiej formy.
Mówiąc ogólnie był to wyścig pełen akcji. Po tych trzech ekscytujących imprezach, jaki według Pana wpływ miały na to nowe przepisy?
Według mnie największy wpływ w tym roku mają bez wątpienia opony, pod koniec wyścigu coraz więcej się dzieje i jest to niesamowite z punktu widzenia kibiców - tworzy to bardzo ekscytujący i nieprzewidywalny wyścig. Nie jestem największym fanem sposobu, w jaki działa system DRS (Drag Reduction System) - pomysł w zasadzie jest dobry, ale nie jestem przekonany, co do jego wdrożenia. KERS też nie jest moim ulubieńcem, ale zobaczymy, co się będzie działo w trakcie następnych wyścigów. Jedna rzecz jest pewna: wyścigi w tym roku są naprawdę urozmaicone. Myślę, że tak właśnie będzie wyglądał cały sezon F1!
Źródło: Informacja prasowa lotusrenaultgp.com
KOMENTARZE