Lauda twierdzi, że Renault traci z powodu braku Kubicy

Austriak wypowiedział się również na inne tematy
05.05.1114:10
Grzegorz Filiks
3852wyświetlenia

Strata Roberta Kubicy utrąciła ambicje Lotus Renault GP - takie zdanie wyraził Niki Lauda.

Nasz rodak obecnie dochodzi do siebie po poważnym wypadku w rajdzie, a jego powrót do F1 jeszcze podczas tegorocznych mistrzostw jest wysoce niepewny. Jego stajnia postanowiła w tej sytuacji tymczasowo zapewnić sobie usługi doświadczonego Nicka Heidfelda, jednak Niemiec według powszechnej opinii nie dysponuje talentem pozwalającym w pełni wykorzystać potencjał bolidu.

Renault ma dobry samochód od początku (tego sezonu), ale zespół jest w pewnym stopniu ograniczony za sprawą swoich kierowców - powiedział Lauda stacji telewizyjnej RTL przed Grand Prix Turcji. Wykonują dobrą robotę, lecz gdy szukasz tych absolutnie najwyższych osiągów w swoim aucie, to brak najlepszych zawodników jest odczuwalny.

Trzykrotny mistrz świata był tak samo szczery, gdy spytano go o nowe czterocylindrowe silniki, które mają wejść do królowej sportów motorowych za dwa lata. Myślałem o tym i nie rozumiem, dlaczego zawsze jednostki robią się coraz mniejsze - odparł. Od Formuły Jeden oczekuje się dużo mocy potrzebnej do rozwijania wysokich prędkości oraz poziomu hałasu, na który wszyscy liczymy. Gdy więc pojawią się nowe silniki trzeba będzie pomyśleć, jak znów uczynić ten sport głośnym.

Austriak odnosząc się z kolei do plotek o sprzedaży F1 konsorcjum News Corp. stwierdził: CVC (obecny właściciel praw komercyjnych F1 - przyp. red.) jest inwestorem, dlatego to naturalne, iż kupują coś tanio, a potem dokonują sprzedaży. Bądź co bądź nie wiem nic na temat całej sprawy, więc nie mogę jej skomentować.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

9
Arya
05.05.2011 06:02
No prawda, to ja jeszcze dodam, że trawa jest zielona, a bolidy F1 w tym sezonie mają cztery koła :P
christoff.w
05.05.2011 05:27
Renault traci z powodu braku Kubicy? Ba!
jpslotus72
05.05.2011 02:44
@Aeromis Ja to rozumiem tak, ze w czasie "rehabilitacji" nie można mieć takich osiągów, jak w pełni zdrowia - można mieć jednak dobre rezultaty "jak na rehabilitację" (i wtedy można powiedzieć, ze przebiega ona normalnie). Ale porównanie jak porównanie - każde trochę kuleje i nie należy ich brać zbyt dosłownie. Przepraszam za mały (i trochę spóźniony) Off Topic - myślę, że znajdą się wśród odwiedzających Serwis (zarejestrowanych lub nie) jacyś maturzyści - życzę powodzenia! Mam nadzieję, że niedługo powiększy się grono fanów F1 z maturą (może by tak wprowadzić do programu, choćby nieobowiązkową, Historię Ścigania?). :)
Aeromis
05.05.2011 02:29
Lauda pisząc o ambicjach, dobrym samochodzie na początku i szukaniu najwyższych osiągów chce dać do zrozumienia, że LRGP będzie raczej stać w miejscu, więc ta rehabilitacja przebiegać normalnie nie będzie. Tak ja to rozumiem.
Ferrarif1
05.05.2011 12:54
z silnikami to ma racje przesada formuła 1 zrobi się za cicha i wszyscy o niej zapomną (dla przypomnienia wystarczy F2 silniki R4 Turbo hah)
Kojag
05.05.2011 12:50
Ale Lauda zawsze wypowiadał się o Robercie, jako kierowcy, bardzo pozytywnie.
Damian375
05.05.2011 12:39
Kojag, przeprosił. Sprawa zapomniana
jpslotus72
05.05.2011 12:31
W pewnym sensie zespół po wypadku Roberta też przechodzi "rehabilitację" - przebiega ona, na miarę możliwości, poprawnie, ale nie jest to jednak "stan zdrowia". Nie tylko Robert, ale i cały team jest "po wypadku". To oczywiste, że sytuacja byłaby lepsza, gdyby bolid prowadził ustabilizowany już w poprzednim sezonie lider, który brał aktywny udział przy jego projektowaniu. Robert pokazał już nieraz, że potrafi wycisnąć z maszyny cały jej potencjał i jeszcze jakiś nadprogramowy "bonus". Nick jest doświadczony, jeździ w pełnym tego słowa znaczeniu profesjonalnie, ale jest to raczej świetny rzemieślnik niż artysta - potrafi aktywować cały potencjał bolidu, ale już bez "bonusów"... Witalij stara się, to widać - czasem nawet za bardzo - ale daleko mu jeszcze do stabilności i regularności, którą nabywa się przez lata doświadczeń. Można więc powiedzieć, że "rehabilitacja" LRGP przebiega poprawnie, ale (bez "kubicomanii") nie jest jakimś wielkim odkryciem stwierdzenie, że w wypadku Roberta także zespół z Enstone odniósł rany. @Kojag To było bardzo niefortunne, ale wierzę Laudzie, który tłumaczył, że użył tego określenia żartobliwie i nie zdawał sobie sprawy z pełni jego pejoratywnego znaczenia. Swoją wymowę ma też fakt, że dawny mistrz przyszedł wtedy osobiście do garażu Renault i czekał dłuższą chwilę na Roberta, by przeprosić młodego kierowcę za tę wpadkę.
Kojag
05.05.2011 12:30
Jeszcze niedawno mówił "Der Polacke"... BTW: Dlaczego na tym portalu nie było nic o meczu kierowców F1 z gwiazdami tureckiej piłki nożnej? http://www.sports.ru/en/automoto/94010936.html