Perez: Chcę się ścigać w Montrealu

Ostateczna decyzja zależy jednak od komisji medycznej FIA
04.06.1115:06
Sir Wolf
1286wyświetlenia

Choć minął zaledwie tydzień od poważnego wypadku w kwalifikacjach, który przeszkodził w jego wyścigowych planach w Monako, Sergio Perez czuje się wystarczająco dobrze, by wystartować w wyścigu w Kanadzie, który odbędzie się w następny weekend.

Sergio doznał wstrząsu mózgu i stłuczenia uda podczas wypadku w końcowym etapie kwalifikacji. Uderzenie w barierę nastąpiło z siłą 80 G i kierowca zespołu Sauber stracił na chwilę przytomność. Meksykanin trafił do Szpitala Księżnej Grace w Monako, gdzie spędził dwie noce, zanim został wypisany w ostatni poniedziałek.

Jednakże zanim otrzyma zgodę na start w Montrealu, musi przejść z powodzeniem testy medyczne FIA, które pokażą, czy może powrócić już do kokpitu F1. Czuję się bardzo dobrze, moja forma jest w porządku - powiedział w zapowiedzi Grand Prix Kanady. Oczywiście, że chcę się ścigać w Montrealu, ale wiem też, że ostateczna decyzja zależeć będzie od lekarzy FIA.

Źródło: espnf1.com

KOMENTARZE

7
Masio
09.06.2011 09:42
Myślę, że pojedzie w Kanadzie. ;)
monako
05.06.2011 11:37
Jeżeli rzeczywiście jest tak jak mówi i nie ma już zawrotów głowy po tygodniu od wstrząsu mózgu (!), bądź innych objawów, to kierowcy F1 naprawdę są niezniszczalni. Ja po 2 tygodniach od rozbicia głowy o krawężnik (wywrotka na rowerze, żeby nie było że pijany;), gdzie lekarze nie stwierdzili wstrząsu mózgu, nadal mam zawroty głowy np. przy zmianie pozycji ze stojącej na leżącą, a uderzenie też było w bok głowy. Także z perspektywy własnych doświadczeń trochę nie chce mi się wierzyć w to, żeby z głową miał już wszystko w porządku. Ale jeżeli ma to wieeelki szacun
christoff.w
05.06.2011 01:01
Czas pokaze..
Kamikadze2000
04.06.2011 05:00
Oczywiście życzę mu startu w Montrealu, ale jeżeli do tego nie dojdzie, to kogo weźmie Sauber?? Ich testowy nie ogarnął jeszcze GP2/11, tak więc nie wchodzi w grę. Może de la Rosa?? Staruch, bo staruch, ale przynajmniej doświadczony... ;]
jpslotus72
04.06.2011 03:25
Utrata przytomności w czasie wypadku i wstrząs mózgu działają na jego niekorzyść (w hokejowej lidze NHL, z tego co się orientuję, po wstrząsie mózgu obowiązuje ok. 6-tygodniowa przerwa w grze). Jeśli będą brane pod uwagę tylko testy, to może je przejść - ale jeśli lekarze będą się kierować oceną całej tej sytuacji, to mogą być bardziej ostrożni (tak jak było w przypadku Roberta po Kanadzie - testy przeszedł, ale górę wzięły opinie dodatkowe). Sergio sam też powinien ocenić swoje siły - wiadomo, że nic poważnego mu się nie stało, ale czy nie miewa już np. chwilowych zawrotów głowy... Wiadomo, że "chłopak" ma serce dościgania i pali się na tor - życzę mu powrotu, kiedy tylko będzie to naprawdę możliwe - jeśli już w Montrealu, to świetnie.
Karol26
04.06.2011 01:53
Pojedzie od wypadku ma dwa tygodnie :)
SvedruS
04.06.2011 01:29
da rade