Red Bull straci pół sekundy przez zakaz dotyczący dmuchanych dyfuzorów

Helmut Marko uważa jednak, że jego zespół w innych obszarach bolidu nadrobi stracone tempo
29.06.1112:51
Michał Sulej
3225wyświetlenia

Sportowy doradca Red Bulla - Helmut Marko uważa, że zakaz dotyczący dmuchania dyfuzorów przy zamkniętej przepustnicy, który wejdzie w życie już podczas najbliższego grand prix w Wielkiej Brytanii, będzie kosztował jego zespół około pół sekundy na pojedynczym okrążeniu.

Jednakże modyfikacja przepisów prawdopodobnie w mniejszym lub większym stopniu wpłynie na osiągi większości zespołów, a ponadto Marko jest pewien, że austriacka ekipa za sprawą opracowania nowych ustawień oraz przygotowania poprawek aerodynamicznych przedsięwzięła odpowiednie kroki, by odzyskać tempo stracone na polu objętym zakazem.

Oczekujemy, że stracimy około pół sekundy bez nadmuchiwania dyfuzora - powiedział Austriak. Niemniej jednak poczyniliśmy przygotowania równoważące wpływ tego zakazu. Jesteśmy dobrej myśli, że nasze osiągi utrzymają się na dotychczasowym poziomie.

Marko przyznał przy okazji, że Red Bull był rozczarowany postanowieniem FIA, która zdecydowała się na zmodyfikowanie przepisów w połowie sezonu. Zrozumielibyśmy, gdyby zostało to wprowadzone wraz z końcem sezonu, podobnie jak wiele innych zmian w przeszłości. Natomiast robienie tego w środku sezonu jest nieco dziwne i nie do końca zrozumiałe - podsumował.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

27
IceMan11
29.06.2011 09:39
@christoff.w - zawsze te najprostsze rozwiązania są najtrudniejsze hehe :)
christoff.w
29.06.2011 08:31
Cos za cos..jakie to proste. ;)
francorchamps
29.06.2011 06:56
zgf1 @ No wiesz co? Adrian nie jest w moim typie ;P A gejem raczej nie jestem. W każdym razie nic mi o tym niewiadomo :)
zgf1
29.06.2011 06:09
[quote="francorchamps"]Gdzieś już wspominałem na f1.wm że jeśli RBR na Silverstone znowu wygra bezdyskusyjnie pomimu tych nieuczciwych ZMIAN, to odrazu fotke Neweya wkładam sobie do portfela obok fotki Żony. A jeśli zachowają swoją przewage nad resztą to zamiast zdjęcia Żony będzie Newey :) 1000000 pokłonów w stronę tego Mistrza![/quote] Az przypomnial mi sie jakis czas temu tytul na onecie: "Po 40 latach malzenstwa okazalo sie, ze jest gejem" ;) Ponoc Ferrari malo dmuchalo zawsze wiec to 0.5s moze pomoc dopasc Alonso Vettela. Zreszta Alonso to znacznie lepszy kierowca od Sebastiana wiec nie powinno byc zle, oby tylko Ferrari podciagnelo sie troszke jeszcze :)
Kamikadze2000
29.06.2011 05:05
@kemot - w 2010 roku również mieli awarie. Myslę, że już uporali się z tym problemem. Mam taką nadzieje. Pozdro ;) @fernandof1 - myślę, że najlepsza do tego okazja będzie na Monzie. ;D
BlindWolf
29.06.2011 04:37
Gorące tory czasami mają chłodzenie w postaci deszczu :)
RY2N
29.06.2011 03:48
@IceMan11 Co do awarii to wszystko zależy, jak ustawią silniki. Nie do końca rozumiem co im wolno a co nie przy zamrożeniu (było już parę przypadków że grzebano nawet przy zaworach pomimo zakazu zasłanijąc się kwestiami trwałości - dot. Ferrari i Renault m.in.). W każdym bądź razie albo obniżą moc i utrzymają trwałość, albo zaryzykują i nie obniżą (ale wtedy mogą mieć kłopoty np. na gorących torach, gdzie szczególnie będzie brakować dodatkowego chłodzenia). Ja tam przy ich sytuacji punktowej na pewno bym zaryzykował i nie obniżał mocy (przynajmniej na kilka wyścigów, potem zawsze można odpuścic jak się okaże że jedna jednostka nawali).
fernandof1
29.06.2011 03:29
jest szansa na pp dla kogoś innego :P
BullBull
29.06.2011 03:21
@IceMan11 - z tego co pamiętam, to tylko raz Adrian wspominał, że zmiany wpłyną negatywnie na silniki, a minęło już od tej wypowiedzi sporo czasu, więc pewnie już coś wymyślił :-). Oby tylko nie zapomnieli o nie do końca sprawnym KERSIE przy okazji :-). @francorchamps - a co jeśli po zmianach ich przewaga wzrośnie? Wymienisz Żonę na Neweya? :-P
francorchamps
29.06.2011 03:10
Gdzieś już wspominałem na f1.wm że jeśli RBR na Silverstone znowu wygra bezdyskusyjnie pomimu tych nieuczciwych ZMIAN, to odrazu fotke Neweya wkładam sobie do portfela obok fotki Żony. A jeśli zachowają swoją przewage nad resztą to zamiast zdjęcia Żony będzie Newey :) 1000000 pokłonów w stronę tego Mistrza!
IceMan11
29.06.2011 02:54
@RY2N - czyli awarie mogą teraz występować? Ale przecież oni będą dmuchać tak jak dmuchali tylko przestaną na zakrętach. Czy to także może spowodować awarie? @BullBull - ja jako kibic się nie martwię. Bardziej niepokoi mnie sprawa awaryjności. Już wolę aby RBR były wolniejsze i przegrywały w równej walce niż żeby taki jeden z drugim korzystali z awarii tego przed nimi. Pozdro :)
BullBull
29.06.2011 02:48
A jak dla mnie, to ta cała zmiana znacząco nie wpłynie na wyniki, ewentualnie zmniejszy przewagę nad resztą stawki... albo i nie. Bardziej się tym przejmują chyba "kibice" Red Bulla, niż sama ekipa. Przewaga RBR nie wynika tylko z rozwinięcia tego dmuchanego dyfuzora, ale z wielu innych cech bolidu (gdyby tak nie było, to Ferrari by nie chciało tak bardzo znaleźć sposobu na skopiowanie uginającego się przedniego skrzydła).
RY2N
29.06.2011 02:18
Mi się też nie podoba, że robią to w trakcie sezonu, ale na ich obronę mogę tylko powiedzieć, że pomimo iż znam się na silnikach to rozszyfrowałem rozwiązaniem dopiero jakiś miesiąc temu (jak Redbull zaczął się skarżyć, że im się pogorszy trwałość przy zakazie dmuchania) więc FIA też mogła sama na to nie wpaść. Po prostu fizycznie nic nie widać nielegalnego nawet jak się rozłoży silnik - trzeba dopiero informatyka żeby przeanalziować mapowanie silnika, szczególnie że mieli kilka różnych map. Podejrzewałem co prawda RedBulla już od początku sezonu bo drastycznie im zmalała awaryjność i nie mogłem tego zrozumieć przy zamrożeniu rozwoju silników. Dopiero jak połaczyłem wszystkie fakty to stało się dla mnie jasne że na zakrętach część ich silnika nie jest silnikiem (wyłączają zapłon, co przy okazji chłodzi jednostkę) tylko uruchamianym puszczeniem przepustnicy (nogą kierowcy) kompresorem do tłoczenia gazów pod spód samochodu. Ale tak czy inaczej genialne rozwiązanie - chylę czoła przed Neweyem.
Kamikadze2000
29.06.2011 02:01
@RY2N - to mogli zakazac stosowania tego komponentu przed sezonem. Przecież znali jego budowę, co nie?? Tak więc wszyscy, którzy uznają to za niewłaściwe, mają racje. ;]
RY2N
29.06.2011 01:45
@szajse W świetle regulaminu system RedBulla był nielegalny. Nie wiem tylko na ile FIA była wtajemniczona w już zimie w szczególy rozwiązania RB. Podejrzewam że RedBull trochę ich zbajerował np. twierdząc że kierowca nie ma wpływu na wydajność sysytemu, a sami nie byli w stanie rozszyfrować jak to działa. FIA pewnie chciała doczekać do końca sezonu, ale wtedy wkroczyło HRT (chyba) i zażądało jasnej interpretacji. No i FIA nie miała wyjścia bo nie mogą oficjalnie tolerować łamania regulaminu. Dlatego pewnie wszystko się odbyło teraz w białych rękawiczkach i FIA nie odebrała RB dotychczasowych punktów (i innym zespołom, tyle że każdemu od innego momentu), a zespoły się grzecznie dostosowały i za bardzo na FIA nie krzyczały.
Karol26
29.06.2011 01:16
Pewnie że utrzymają przewagę. Wszyscy na pewno stracą a może RBR coś nowego wymyśli ;)
szajse
29.06.2011 12:58
Gadka szmatka a Vettel i tak będzie sekundę przed resztą. Zmiany FIA w połowie sezony to jakaś kpina i mam nadzieję, że strata ich ulubieńców z Maranello będzie jeszcze większa.
kemot
29.06.2011 12:52
Ciekawe, że nikt nie wspomina o awaryjności - RBR w 2009 nie miał dmuchanego dyfuzora i awarie silnika były dosyć częste. Odkąd wprowadzili dmuchany dyfuzor awarie zniknęły w magiczny sposób, więc zobaczymy, jak to będzie...
Kamikadze2000
29.06.2011 12:51
Będzie dobrze! Gdyby tylko oni używali tej nowinki, to wtedy byłby problem, tak jak to by było w przypadku BrawnGP (na szczęście FIA nie zrobiła farsy). Ale inni z czołówki również używają tego systemu (McL, nie wiem czy Ferrari). Byc może rywale się zbliżą, ale poprawy względem RBR nie powinno byc ogromnej. :) @Sir Wolf - ja uważam, że dużo stracą LRGP i McL. Lotus od początku nad tym pracował, natomiast McL swój nowy wóz w to wyposażył! A przecież byli kiepscy na testach, nie mając tej nowinki. Najwięcej powinno zyskac Ferrari, co zresztą mnie cieszy. Włoski zespół jest niedużo słabszy od McL. Walencja po prostu im podpasowała! ;)
Sir Wolf
29.06.2011 12:39
No żeby się nie okazało, że Red Bull na tym wszystkim jeszcze zyska, najlepiej dostosowując się do zmian! Jak pisze Huckleberry, inne zespoły mogą BAZOWAĆ na tym usprawnieniu, a dla Red Bulla może to być JEDNA Z WIELU nowinek technicznych, która daje im to, co obecnie obserwujemy.
Huckleberry
29.06.2011 12:25
Ja myślę, że to dmuchanie tak naprawdę ratuje inne zespoły. A RBR ma setki takich usprawnień i nie wystarczy zabrać jednego żeby sytuacja uległa zmianie.
KaeRZet
29.06.2011 12:01
Mimo wszystko jest szansa że wyprzedzi ich mclaren. I oby tak było . A Vettel niech skończy z tym wygrywaniem . Ile można ;P
leni93
29.06.2011 11:41
nawet jak oni stracą 0.5 s to inne zespoły stracą więcej, ten bolid jest tak fantastyczny, że nie ma innej opcji jak obrona tytułów
lukaszw412
29.06.2011 11:35
Nawet jak stracą te 0.5 s. to Adrian zaraz coś wymyśli... i nadrobią.
IceMan11
29.06.2011 11:19
"Niemniej jednak poczyniliśmy przygotowania równoważące wpływ tego zakazu. Jesteśmy dobrej myśli, że nasze osiągi utrzymają się na dotychczasowym poziomie" - mam nadzieję, że Newey & Company znowu zrobią w konia FIA. @kemek - no Marko mówi o 0.5s, a Ty wnioskujesz po czasach, że zakaz odbierze im 2s? Przecież to jest niemożliwe. Seba raz, że nie jeździł na maksa, dwa z większą ilością paliwa, a trzy to pewnie i nie dmuchali, ale razem to wszystko przełożyło się na 2s. Pozdro :)
jpslotus72
29.06.2011 11:10
@kemek Jeśli to były faktycznie ustawienia na Silverstone (z wyłączeniem dmuchanego dyfuzora), to różnica na treningu w Walencji nie jest miarodajna, bo pozostali "dmuchali w dyfuzor" bez ograniczeń - a przecież, jeśli ten zakaz przyniesie straty, to mniej lub bardziej dotknie to wszystkie stajnie, korzystające z tego rozwiązania - i dopiero wtedy będzie można mówić o faktycznych różnicach. Tak czy inaczej - nie wierzę, żeby RBR stracił w stosunku do największych rywali tyle, żeby musiał się martwić o pozycję w obu mistrzowskich klasyfikacjach. FIA musiałaby dodatkowo "wykazać", ze DRS Red Bulla jest nieregulaminowy - podczas gdy u pozostałych jest OK - i zakazać mu stosowania tego systemu do końca sezonu, nakładając na wszelki wypadek dyskwalifikację za przeprowadzone już wyścigi... A w ostateczności pozostaje rozpaczliwe rzucanie się oficjeli FIA pod koła Vettela - przynajmniej po jednym w każdym wyścigu - kto wie, czy nie wyszłoby to zresztą na dobre tej organizacji :).
kemek
29.06.2011 10:56
A ciekawe, co testował Vettel na pierwszym treningu w Walencji. Jak dla mnie to różnica wynosiła ponad 2 sekundy.