Richards zainteresowany wykupieniem Jordana?

15.07.0500:00
Marek Roczniak
622wyświetlenia

Z ostatnich plotek wynika, że były szef zespołów Benetton i B.A.R, David Richards, jest zainteresowany przejęciem borykającego się z licznymi problemami zespołu Jordan. Obecny właściciel stajni z Silverstone, grupa Midland, jak dotąd nie dokonał żadnych postępów i nie jest zbyt skłonny do inwestowania w przyszłość zespołu. W dodatku Dallara wycofała się z konstrukcji bolidu dla Midland na sezon 2006, Trevor Carlin opuścił posadę dyrektora sportowego i są trudności z potwierdzeniem dostawcy silników na przyszły rok. Wszystko to sprawia, że przyszłość Jordana wydaje się być dosyć niepewna, a tymczasem władzom Formuły 1 zależy na utrzymaniu minimum 20 bolidów w stawce.

W maju pojawiły się informacje, jakoby wykupieniem stajni z Silverstone był zainteresowany były kierowca F1, Eddie Irvine, któremu wsparcia finansowego miał podobno udzielić rosyjski biznesmen Roustam Tariko. Irvine nie ma jednak doświadczenia w kierowaniu zespołem F1, dlatego o wiele bardziej sensownym kandydatem wydaje się być Richards. Według jednych źródeł były szef B.A.R jest zainteresowany prowadzeniem Jordana na własną rękę, natomiast inny wariant zakłada ściągnięcie do F1 koreańskiego koncernu samochodowego Hyundai z jednoczesnym wsparciem finansowym Samsunga.

Hyundai i Samsung do pewnego momentu były co prawda dwoma rywalizującymi ze sobą koreańskimi gigantami przemysłowymi, jednak w 2003 roku nastąpił podział Hyundaia na pięć niezależnych firm i od tamtej pory Samsung jest już czołową grupą przemysłową w Korei. Obie organizacje od pewnego czasu zainteresowane są zaangażowaniem w wyścigi F1, choć oczywiście w przypadku Samsunga może to być umowa sponsorska z dowolnym zespołem, natomiast Hyundai na swojego partnera musi wybrać zespół nie mający powiązań z innym koncernem samochodowym. Może to być właśnie Jordan, albo na przykład Williams. Co więcej, Hyundai mógłby za przykładem Forda konstrukcję silników zlecić firmie Cosworth, ale jak dotąd nie było na ten temat żadnych doniesień.

Źródło: GrandPrix.com