Boullier przyznaje, że przyszłość Pietrowa w Renault nie jest pewna
"Mamy umowę, ale istnieją pewne klauzule gwarantujące wyjścia każdej ze stron".
21.09.1116:42
4073wyświetlenia
Szef zespołu Lotus Renault GP - Eric Boullier dolał oliwy do ognia plotek na temat przyszłości Witalija Pietrowa.
W ubiegłym tygodniu okazało się, że w przyszłym sezonie nie tylko Pietrow, ale także jego partner z sezonu 2010 mogą rozstać się z zespołem z Enstone. Niemiecki magazyn Auto Motor und Sport zasugerował wtedy, że faworytami w wyścigu o fotel wyścigowy są Bruno Senna i Romain Grosjean.
Pomimo zapewnień Pietrowa o tym, że posiada jeszcze roczny kontrakt, szef zespołu powiedział brytyjskiej gazecie Daily Mail, że jego przyszłość nie jest jeszcze do końca wyjaśniona.
Mamy umowę, ale istnieją pewne klauzule gwarantujące wyjścia każdej ze stron.
Nie jest tajemnicą, że szef Renault pragnie znaleźć miejsce w bolidzie swemu rodakowi i tegorocznemu mistrzowi serii GP2. Słowom Francuza pikanterii dodaje fakt, że karierą Grosjeana opiekuje się agencja Gravity, której właścicielem jest sam Boullier. Uważa się także, że to Senna, a nie Pietrow dysponuje lepszymi perspektywami pozyskiwania nowych sponsorów.
Szef zespołu z Enstone wyjaśniał na łamach gazety, iż jest jeszcze za wcześnie, aby rozmawiać o przyszłości Brazylijczyka w sezonie 2012.
Najlepszym sposobem na ściganie się w przyszłym sezonie jest osiąganie wyników na torze. Celem jest utrzymanie dobrych wyników i umocnienie swej pozycji w Formule 1, a kluczem do tego jest ciągła poprawa i nauka- wyjaśniał Boullier.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE