Chandhok wciąż ma nadzieję na start w GP Indii
Kierownictwo Team Lotus nadal nie podjęło ostatecznej decyzji w tej kwestii
18.10.1111:46
1319wyświetlenia
Karun Chandhok wciąż liczy, że otrzyma od Team Lotus wymarzoną szansę ścigania się na swej ojczystej ziemi podczas Grand Prix Indii, obecnie oczekując ostatecznej decyzji kierownictwa zespołu.
Właśnie przyjechałem do Indii i kwestia mojego startu jest w tej chwili problemem nurtującym wielu ludzi, zwłaszcza przedstawicieli mediów. Mój telefon dzwoni jak szalony- powiedział Chandhok serwisowi Autosport.
Chciałbym powiedzieć coś więcej na ten temat, ale niestety decyzja należy do Tony'ego (Fernandesa, właściciela teamu - przyp. red.) i zespołu.
Tony wielokrotnie powtarzał mi, że osobiście bardzo chciałby zobaczyć mnie startującego w tym wyścigu. W ostatnich trzech piątkowych sesjach poczułem się znacznie bardziej komfortowo i pewnie w bolidzie. Było to widoczne w moim lepszym tempie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Suzuka i Yeongam były dla mnie zupełnie nowymi torami.
Karun ma nadzieję, że wielu jego fanów, którzy zakupili bilet na GP Indii w celu zobaczenia swojego rodaka w akcji, nie zostanie zawiedzionych za sprawą decyzji zespołu.
Nie jest tajemnicą, że bardzo bym chciał pojechać w Indiach. Możliwość ustawienia się na starcie pierwszego wyścigu w moim domu byłaby ogromnym zaszczytem. Wiem, że wielu ludzi zakupiło bilety, a indyjskie media są niezwykle podekscytowane tą kwestią, ale nie zależy to ode mnie- powiedział.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE