Dwóch kierowców nadal nie używa zmodyfikowanych wizjerów
To rozwiązanie nie jest jednak obligatoryjne
24.11.1115:50
2214wyświetlenia
Co najmniej dwóch kierowców ze stawki F1 wciąż nie chce wprowadzić nowej modyfikacji do swoich kasków, jaka została zastosowana po wypadku Felipe Massy w 2009 roku, gdy Brazylijczyk doznał rozległych urazów głowy.
Miesiąc temu na torze Suzuka wydawało się, że wszyscy kierowcy korzystają z kasków zmodyfikowanych o kuloodporny pasek zylonu na samym szczycie ich wizjerów. Jednakże, ta modyfikacja czyni kask 50 gram cięższym, ma wpływ na zabarwienie oraz zrywną folię, co sprawia, że niektórzy kierowcy wciąż nie chcą zgodzić się na jego używanie.
Schumacher i Hamilton ich nie używają, ponieważ daje im to oszczędność 50 gramów- powiedział producent japońskich kasków Arai, Peter Burger.
Prawdopodobnie gdy dojdą do tego przeciążenia, będzie to nieco więcej niż 50 gram- przyznał.
Przyznał jednak, że z drugiej strony mistrz świata Sebastian Vettel korzysta z takiego rozwiązania.
Musiałem uważnie wyjaśnić mu, po co używać czegoś, co nie jest właściwie obligatoryjne- powiedział Burger.
Miało to zostać wprowadzone obowiązkowo w Japonii, jednak FIA wysłała każdemu kierowcy list, w którym mocno rekomendowała jego użycie.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE