Newey: Red Bull będzie gotowy na pierwsze testy

Zdaniem Brytyjczyka największe powody do obaw rodzą zaostrzone testy zderzeniowe bolidów.
10.12.1116:51
Nataniel Piórkowski
2098wyświetlenia

Adrian Newey jest pewny, że Red Bull Racing zdąży przygotować bolid RB8 na pierwsze testy przed rozpoczęciem sezonu 2012, które zaplanowane są na 7 lutego.

W mijającym tygodniu Mercedes potwierdził, że opóźni debiut na torze przyszłorocznego samochodu, ale dyrektor techniczny stajni z Milton Keynes sądzi, że jego zespół jest na dobrej drodze do przygotowania bolidu na pierwszy przedsezonowy sprawdzian w Jerez.

Harmonogram zakłada gotowość na pierwszy test. Jak zawsze jest on bardzo napięty, ale byłbym niezwykle rozczarowany, gdyby nie udało nam się go dotrzymać - powiedział Newey pytany o postępy przy tworzeniu RB8 jednocześnie przyznając, że jedną z pułapek mogą okazać się zaostrzone testy zderzeniowe, który każdy samochód musi przejść nie jak do tej pory przed pierwszym Grand Prix sezonu, ale rozpoczęciem testów. Sytuacja ta zmusiła zespoły do zmian planów i bardziej wytężonej pracy nad każdym detalem konstrukcji.

Jedyną różnicą w stosunku do tego roku jest to, że musimy przejść wszystkie testy zderzeniowe zanim będziemy mogli rozpocząć testy. Dla wszystkich będzie do małe zmartwienie, ponieważ zawsze może zdarzyć się coś nieprzewidywalnego. Tym razem, jeśli wkradną się jakieś niespodzianki, które okażą się zbyt poważne, możesz stracić nie tylko pierwszą turę testów, ale i drugą oraz trzecią - wyjaśniał twórca mistrzowskich bolidów Red Bulla z sezonów 2010 i 2011.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

9
SirKamil
10.12.2011 10:06
To teoria. W praktyce nie ma tego komu robić, nie ma na to miejsce a fabryce ani pieniędzy. Procesy są zachowane w ryzyko jest zawsze i zawsze pozostanie.
b0czek
10.12.2011 08:16
SirKamil - dzięki, poza tym - o ile to nie jest już przegięcie/nadinterpretacja - komponenty bolidu nie są tak naprawdę identyczne (bo w inżynierii są tolerancje, a sądzę, że w F1 limit jest dość bliski tolerancji). Zatem teoretycznie można sobie samemu zorganizować dużo testów identycznych w procedurze co FIA, a na testy homologacyjne akurat pójdą 'te' rodzynki - po prostu jakiś element losowości być musi.
IceMan11
10.12.2011 05:56
@Kristofuros Ponoć tylko nadgarstek go boli, więc luzik. Zresztą zapewne niedługo będzie o tym news, więc nie ma co spamować :)
SirKamil
10.12.2011 05:43
b0czekam mają, mają swoje własne procedury i metody sprawdzania ale to zawsze co innego niż w przypadku rygorystycznych testów FIA które nie organizuje się na żądanie z dnia na dzień. Wszystko nomen omen rozbija się o to, że nie jest tak łatwo zarządzać energochłonnymi strukturami z kompozytów o bardzo krótkich strefach destrukcji tak aby na każdym milimetrze rozpadu (nie zgniotu jak w przypadku stopów metali) uzyskać zakładane opóźnienie- ani mniejsze (bo wszystko skumuluje się na nieodkształcalnej strukturze monokoku) ani większe (z punktu widzenia tolerancji ludzkiego organizmu na przeciążenia w danej funkcji czasu). Tym bardziej, że wszyscy starają się aby homologowane struktury energochłonne były jak najlżejsze ze względu na CofG.
IceMan11
10.12.2011 05:40
OT!!! Kimster miał wypadek na skuterze śnieżnym. Ponoć lekkie obrażenia jednej z rąk.
b0czek
10.12.2011 05:18
Nie bardzo rozumiem. Czy zespoły nie znają procedury testów zderzeniowych? Chyba są w stanie wręcz je sobie samodzielnie zorganizować dla pewności przed testami, aby owych niespodzianek nie było - w końcu stawka jest za duża, aby sobie pozwolić na 'niespodzianki'.
Mahilda111
10.12.2011 04:19
Zapewne Marussia i HRT padną ofiarą crash testów.
DJ Malina
10.12.2011 04:02
Ale V6 będą wchodzić za 2 lata
Busisko
10.12.2011 03:59
Nie mogę się doczekać tych nowych aut z V6-tkami :)))