Davide Rigon został nowym kierowcą pokazowym Ferrari

Włoch będzie prowadził bolidy Ferrari podczas pokazów
27.01.1219:59
Mateusz Szymkiewicz
2474wyświetlenia

Wkrótce po ogłoszeniu Jules'a Bianchi trzecim kierowcą Force India, ekipa Ferrari potwierdziła Davide Rigona swoim nowym kierowcą pokazowym.

W oświadczeniu wystosowanym przez zespół możemy przeczytać, że Włoch może zostać wezwany podczas każdego z wyścigów i imprez promocyjnych. Do tej pory była to rola Bianchiego.

Jestem bardzo szczęśliwy z powodu rozszerzenia moich powiązań z najważniejszym zespołem w Formule 1 - powiedział Davide Rigon. To wielki impuls dla mojej przyszłości, po moim trudnym 2011 roku. Ferrari zawsze stało przy mnie w najtrudniejszych momentach mojego powrotu do zdrowia, po ciężkim wypadku w maju zeszłego roku. Mam nadzieje, że będę w stanie zrewanżować się im za okazane mi zaufanie.

Włoch jest mistrzem Superleague Formula z sezonów 2008 i 2010. W ubiegłym roku Rigon wziął udział w wypadku w wyścigu serii GP2 na torze Istambul Park. Kierowca podczas tego zdarzenia złamał nogę. Rzecznik zespołu Ferrari zapytany przez GPupdate.net, czy 25-latek został nowym kierowcą rezerwowym ekipy odpowiedział: Nie, ponieważ nie mamy żadnego obowiązku zadeklarowania kierowcy rezerwowego.

Źródło: gpupdate.net

KOMENTARZE

26
Kamikadze2000
29.01.2012 04:09
@THC-303 i @Adakar - nie chodzi o to. Po prostu gdyby nie hiszpański bank, kontrakt Kimiego nie zostałby rozwiązany. Zbyt duże odszkodowanie. W 2011 na pewno trafiłby do Ferrari, ale za Massę, a nie Raikkonena. Jak myślicie, kto wygrałby wewnętrzny pojedynek?? :)
Rashad
29.01.2012 01:10
Co do Kimiego mysle, ze z jego odejsciem zlozylo sie m.in. to ze podobno byl zmeczony swiatkiem F1, tego calego PR'u, dziennych obowiazkow dla sponsorow itp. Wizerunkowo podobno nie pasowal Ferrari, a ze Fernando to jeden z najlepszych kierowcow obecnie no i dodatkowo stal za nim duzy sponsor... Po Roberta przeciez siegalo Ferrari po wypadku Felipe ale wyszlo na to, ze nie bylo gwarancji startow dalej niz do konca sezonu no i strony sie nie dogadaly.
THC-303
29.01.2012 08:22
mago Tak, Kimi to kierowca z górnej półki, ale od 2008 jeździł najnormalniej na świecie słabo.
mago
28.01.2012 07:48
Simi ale nikt nie twierdzi, że Santander to był główny powód, tylko bank przyczynił się do tego.
Simi
28.01.2012 07:15
Też nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że Fernando trafił do Ferrari przez Santandera... czysty nonsens. Scuderia potrzebuje najlepszych (jak słusznie zauważył Adakar) i tylko Alonso mógł wypełnić tą dziurę, którą zostawił za sobą Raikkonen.
Adakar
28.01.2012 07:07
@Kamikadze2000 Pietrov ma poparcie samego Putina i jakoś do Ferrari go nie zapraszają. Wiedziałem, że ktoś wyjedzie z Santanderem, dlatego o nim nie wspominałem. Czekałem, kto się pochwali "wiedzą". THC powiedział to co ja bym też Tobie odpowiedział ... Alonso to obecnie najlepszy kierowca w stawce F1, a w Ferrari zawsze takich potrzebują. @mago I ponownie, czułem, że ktoś wyjedzie z wciskaniem wielu drajwerów w ten sam kokpit. Niektórzy kierowcy NIE chcą jeździć w Ferrari, inni by chcieli, ale Ferrari nie chce. Ci mądrzejsi kierowcy wiedzą czym jest Ferrari, jak ważną rolę odgrywają tam "plecy" i polityka. Jak ważny jest status "numero uno" w zespole i to, że nadaje go właściciel ekipy. Nie wygrywa się tego statusu na torze - wynikami. W czystej teorii: Kubica po wycofaniu się BMW Sauber mógł być strzałem w 10-tkę do drugiego kokpitu, GDYBY szefostwo wiedziało o tym, iż Massa nie będzie już tym samym Massą co przed wypadkiem ze sprężyną. Maranello jednak chciało być fair i dało szansę (a nawet TRZY szanse) na powrót.
mago
28.01.2012 04:48
THC nie dlatego, ale m.in dlatego. Ferrari miało Kimiego z ważnym kontraktem na następny sezon, jednak mimo to zerwali go. Santader bardzo chciał mieć Ferdka w składzie teamu, który sponsoruje. Oczywiście Alonso to świetny kierowca (obecnie chyba najlepszy). Jednak gdyby nie Santander to wątpię aby Ferrari tak chętnie zapłaciłoby Kimiemu takie odszkodowanie jakie sobie zażyczył, byle tylko mieć Alonso w zespole. A wiadomo, że Kimas to również kierowca z górnej półki.
THC-303
28.01.2012 03:14
Uważasz, że Alonso zatrudnili DLATEGO, że stał za nim Santander? No proszę Cię... Oczywiście prawdą jest że Alonso takowe wsparcie miał i ma, ale Ferrari naprawdę nie jest Williamsem i nie zatrudnia kierowców według portfela. Zatrudnili Alonso bo byli subiektywnie przekonani (zresztą zapewne słusznie) że jest fantastycznym kierowcą, jednym z najlepszych w stawce.
Kamikadze2000
28.01.2012 02:38
@Adakar - za Alonso stał SANTANDER. :) @Ferrarof1 - Robert to zdecydowanie mocniejszy psychicznie nie tylko jako kierowca, ale również jako człowiek. :)
mago
28.01.2012 02:19
Ale ktoś tym oficjalnym testowym kierowcą musi być, a nie jakimś tam "pokazowym". Więc albo wezmą również Rigona jako tego oficjalnego testowego albo... albo... ktoś inny nim będzie. P.S. Adakar, a ty też nie uważasz, że na jednym fotelu z Massą, Alonso, Hamiltonem czy Buttonem to raczej by się nie zmieścił?
Adakar
28.01.2012 02:13
@Kamikadze2000 a nie uważasz, że gdyby był AŻ TAK CENIONY, to drzwi do Ferrari/Mclarena nie powinny się otworzyć natychmiast po zakończeniu współpracy z BMW Sauber ? Bo jeżeli to TAK dobry kierowca, i tak miałoby zależeć np. Ferrari na Kubicy, to zerwanie kontraktu z Massą było by kwestią jedynie CENY, za odszkodowanie. Jakimś dziwnym trafem, wylądował w Renault. Spójrz na to "ukochane" Ferrari. Gdy Alonso trafił na rynek, pozbyli mistrza świata w swoich barwach, Kimiego, i 20 melonów się znalazło nawet. Jak się CHCE, to w F1 jest wszystko możliwe.
Ferrarif1
28.01.2012 01:48
@Kamikadze2000 A co massa to może stara ciotka jest ? też po wypadku się zblokował. Nie można na takich zasadach oceniać psychika jest psychiką jej nie przeskoczysz
Kamikadze2000
28.01.2012 01:07
@Simi - to nie jest Liuzzi. Robert jest bardzo ceniony i jeżeli testy pokażą, że jest sprawny, na pewno będzie łakomym kąskiem. Fakt, ma długą przerwę, ale to nie Schumacher, któremu po prostu już wiek nie pozwala na tak świetną jazdę, co kiedyś. Robert ma naturalny talent i szybko wróci. Jeżeli tylko ręka jest sprawna, to będzie dobrze! Pzdr :)
Simi
28.01.2012 12:38
Kamikadze2000 - wiara to jedno, a trzeźwe spojrzenie na sytuację to drugie. Można wierzyć w Roberta, fakt jest silny, szybki, dobry, utalentowany itp itd... Ale już raz porównywałem Formułę 1 do szybko kręcącej się karuzeli - raz z niej wypadniesz i raczej ciężko będzie Ci się wstrzelić. Teraz, szefowie obserwują kolejnych zawodników i tyle. Zapewne każdy z nich pamięta, że w latach 2006-2010 ścigał się taki Kubika z bardzo mało popularnej Polski, był bardzo dobry i był materiałem na mistrza. Ale to co? Raczej nikt nie weźmie kierowcy, mającego przerwę dwóch lat w ciemno. Po co ryzykować? Jeszcze, gdyby nasz rodak miał duże wsparcie sponsorów, takie zespoły jak HRT mogłyby mieć na niego chrapkę, ale tak to raczej będzie ciężko. Sad But True. Obym się mylił, nie chcę tu prowokować fanów Kubicy, nie jestem jego antyfanem, ale takie mam zdanie.
schuey
28.01.2012 11:23
chyba w UFO
Kojag
28.01.2012 11:23
[quote="mizoo"]Chlopak musi byc ladny.[/quote] Piękny chyba nie jest, ale parafrazując: "I wouldn't kick Davide Rigion out of my bed. But I'm not homosexual, no."
Kamikadze2000
28.01.2012 08:44
Fakt, było to napisane "sercem", a nie "rozumem". Ale niewykluczone, że taki kontrakt był podpisany... do czasu wypadku. Myślę, że jest nadal szansa na starty w Ferrari. Ważne, aby tylko wrócił do pełnej sprawności. :) Trochę wiary! :))
mizoo
28.01.2012 01:45
Chlopak musi byc ladny.
artimek
27.01.2012 10:52
@Adakar Post @Kamikadze2000 moim zdaniem był w pełni sarkastyczny. ;)
Adakar
27.01.2012 09:17
@Kamikadze2000 a Giermaziakiem interesują się dwie czołowe ekipy F1 i miał najlepsze czasy na testach GP2 ... a babiczka Kevina Mirochy pochodzi z Chrzanowa. Przestań Kamikadze prowokować.
Masio
27.01.2012 08:45
@Kamikadze2000 Skąd wiesz? Masz jakiś dowód?
Kamikadze2000
27.01.2012 08:31
Przecież to wiadomo, że Robert będzie następcą Massy. I to bez względu na jego postawę. Kontrakt już jest zawarty. Był już podpisany przed wypadkiem. :)
Lysy
27.01.2012 08:01
Jeśli Jules był jako rezerwowy, a teraz się okazuje że pokazowy.... to można traktować Rigona jako nr3 :D
Adakar
27.01.2012 07:39
Zresztą po co mówić o kierowcy rezerwowym w przypadku Ferrari. Tam ktoś taki NIE istnieje. Nawet jak jest "wyznaczony". Spójrzcie co się stało w 1999 i co się stało w 2009 gdy skusili się na 2 GP wsadzić "tego" rezerwowego ... Jak trzeba, to Ferrari bierze osoby z zewnątrz.
pablonzo
27.01.2012 07:34
a kto to jest kierowca "pokazowy" ? raczej aktualnymi bolidami jeździć nie będzie..
Lysy
27.01.2012 07:26
dziwne, powinnien być rezerwowym/testowym