Michael Shank Racing wygrywa po raz pierwszy w Rolex 24

Otwierający sezon Grand-Am 24-godzinny maraton okazał się ekscytującym widowskiem
30.01.1200:26
Bartosz Pyciarz
3147wyświetlenia

To był zdecydowanie weekend zespołu Michael Shank Racing. W swoim dziewiątym starcie, w jednym z najbardziej prestiżowych wyścigów w Ameryce Północnej - Rolex 24 na torze Daytona Road Course, zespół odniósł pierwsze zwycięstwo.

Znakomicie presję wytrzymał jadący jako ostatni AJ Allmendinger, który po swoim trzygodzinnym przejeździe utrzymał 5 sekund przewagi nad wściekle goniącym Ryanem Dalzielem. W zwycięskim zespole oprócz kierowcy Penske w NASCAR, jechali Ozz Negri, John Pew i Justin Wilson.

Trzecie miejsce zajął drugi zespół Michael Shank Racing, którzy w składzie mieli między innymi debiutującego w wyścigach Grand-Am mistrza brytyjskiej F3 - Felipe Nasra. Po raz pierwszy od 2005 roku na podium zabrakło ekipy Chipa Ganassiego. Juan Pablo Montoya w załodze #02 finiszował na czwartym miejscu, a mistrz serii - Scott Pruett, jadący w zespole #01 miał problemy ze skrzynią biegów w efekcie czego stracił aż cztery okrążenia i finiszował na szóstym miejscu.

W klasie GT zwycięstwo powędrowało do ekipy #44 - Magnus Racing Porsche w składzie Andy Lally, John Potter, Richard Lietz i Rene Rast. Co ciekawe w tej klasie walka o zwycięstwo także była bardzo zacięta, bowiem pięć pierwszych samochodów zameldowało się na mecie na tym samym okrążeniu co lider. Ostatecznie drugie miejsce przypadło ekipie #67 - TRG, a trzecie #59 - Brumos Porsche.

Wyniki 50. edycji wyścigu Rolex 24 na torze Daytona Road Course

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

10
kykec
02.02.2012 11:47
@Kamikadze Mówiąc niszowy masz na myśli globalnie? W Polsce żużel na pewno nie jest niszowy, na stadionach jest niejednokrotnie więcej kibiców niż na meczach piłki nożnej. Do tego imprezy cyklu SGP (rundy indywidualnych mistrzostw świata) i nie tylko. Jesteśmy potęgą światową nr 1 w zasadzie pod każdym względem w tym momencie. Dobrze, że chociaż w czymś ;) Wracając do tematu - nie wiem czy ten wyścig jest z roku na rok coraz mniej prestiżowy, ale jakoś umknął mi w tym roku. W poprzednich latach nawet śledziłem wyniki na żywo. Patrząc na wyniki i Rene i Jeroen mogą być z siebie zadowoleni, a Kuba...no cóż. Moim zdaniem powinien startować w takich wyścigach, bo w jednomiejscówkach nie widzę jego przyszłości. Może za rok.
Kamikadze2000
31.01.2012 11:34
Puchar KIA Picanto to są wyścigi półamatorskie. Szkoda gadac. Zresztą, pamiętam, jak w TVN Turbo oglądałem relację z MP w wyścigach samochodowych. Różne auta startują razem na torze w Poznaniu, któremu daleko do standardów europejskich. Dla tej imprezy jest sukcesem, jak jeden pojazd DTM-u wystartuje. To tylko pokazuje, ile warty jest motorsport w Polsce. Po prostu wszystko leży! No ale skoro tak popularna piłka nożna jest na kompromitująco niskim poziomie, to co się dziwic, że dużo mniej popularny sport motorowy ma się tak, jak ma. Jedyne, co u nas wygląda dobrze, to żużel. Ponoc najlepsza liga świata, ale to niszowy sport. Jeszcze jako tako siatka stoi, ale tak na prawdę liczy się tylko liga włoska, a reszta jest mile morskie za nią. Wychodzi na to, że w Polsce nie mamy nic, co faktycznie przyciągnęłoby uwagę. ;]
tomato
30.01.2012 08:11
Działania sponsorów typu Orlen a marzenia kibiców kogo wsadzić do ich teamów to dwie zupelnie osobne historie. PKN ma taka politykę, a nie inna. Im nie chodzi o wyławianie modych talentów. Na wielu forach mozna sobie wypisywać kto kogo powinien zaangażować. I co z tego wychodzi - nic! I jeszcze jedna historia: puchary to puchary. Co powinno być nagrodą za mistrzostwo polski w pucharze Kia Picanto w 2012 roku - testy w Formule 1? Tu decyduje organizator. A co było za wygranie pucharu VW Scirocco R-Cup - sezon w DTM?
phildoon
30.01.2012 02:45
@Adakar Giermaziak niemałą kwotę sam w siebie również wpakował ;) Jeśli chodzi o pierwszy sezon w PSC to podobno rozchodziło się nawet o pół miliona zł a w drugim nie musiał płacić już nic co nie zmienia faktu, że masz sporo racji. Wpakowali kasę ale raczej zamiast złotego interesu napotkali co najwyżej studzienkę bez dna. Dużo lepiej by zrobili angażując Kubę we wszelkie pijarowe i marketingowe akcje, czyniąc go twarzą i "ambasadorem" marki a poważnie działać w oparciu o nazwiska takie jak chociażby Szczerbiński czy Lisowski, dwóch perspektywicznych kierowców mających zadatki (i apetyty :D) na bycie wielkimi nazwiskami w swoich branżach. "Przy nadziei" być trzeba bo może w końcu ludzie z PKN przejrzą na oczy i dotrze do nich, że z Giermaziakiem świata nie podbiją a dyskusji o pucharze Kia moim zdaniem nawet nie ma co zaczynać. Wyścigi to jedna wielka jatka, trup a może raczej kawałki zderzaków gęsto ściele, zwycięzca nie ma w zasadzie żadnych perspektyw a w dodatku koszty wzięcia udziału w takiej imprezie nie są wcale małe.
Adakar
30.01.2012 01:51
@phildoon Bo Patryk jest kompletnie NIE znany w Polsce, a w Giermaziaka Orlen już wpompował ciężką kasę i teraz starają się wycisnąć z niego tyle ile się da. Ale trzeba być "przy nadzieji", że postawa Orlenu, niekiedy nie zrozumiała i idiotyczna, przetrze jeszcze mocniej szlaki dla innych firm, które zdecydowałyby się na poważniejsze wsparcie polskich talentów. A żeby daleko nie szukać. Co jest nagrodą za mistrzostwo polski w pucharze Kia Picanto w 2012 roku ? ... a co POWINNO być nagrodą ?
phildoon
30.01.2012 10:45
Orlen powinien zainteresować się chociażby Patrykiem Szczerbińskim który ma REALNE podstawy do walki w single seaterach. Mistrzostwo AYG i 3 miejsce w Intersteps przy całkiem niezłej obsadzie plus fenomenalna jazda na mokrej nawierzchni (wszystkie mokre wyścigi 2011 zdominowane przez Pata) to naprawdę nic? Wyniki testów bolidu FR2.0 przy pierwszym kontakcie z taką maszyną również niezłe i ja się pytam dlaczego ktoś na siłę chce wcisnąć Giermaziaka do GP2 czy też nie daj Boże do F1 a który się do tego ewidentnie nie nadaje... Najlepsze statystyczne porównanie może być tym z Raikkonenem. Giermaziak 65 wyścigów w Formule Renault i zero zwycięstw, Raikkonen 27 wyścigów i awans do F1...
adnowseb
30.01.2012 10:19
Żeby tylko Kuba nie poszedł drogą RR. Rene odniósł sukces,więc tym bardziej może'' ciągnąć'' Kubę do Ameryki. Ps.@Kamikadze2000 .Z tego co pamiętam Kubę bardziej interesują serie'' aut z dachem''.
Kamikadze2000
30.01.2012 09:31
@Adakar - nie martw się. Wystarczy, że uzbiera z jakieś 10 mln i miejsce w HRT niemal pewne. ;) Wiadomo, że szans na debiut w F1 bez względu na kasę nie ma. Nikt nie awansuje od tak z PSC do F1. Jeżeli o mnie chodzi, ja nie oczekuje debiutu w F1 ze strony Kuby, a nawet śmieszą mnie komentarze dziennikarzyn na ten temat. Zawsze, jak sobie przypomnę galę Mistrzów Sportu i tą gadkę-szmatkę Kurzaja, który wywierał na Kubie "właściwą odpowiedź", to od razu mi się śmiac chce. P.S. Tak swoją drogą, mam nadzieje, że Orlen otworzy jakiś program rozwoju młodych kierowców. Coś na wzór Fundacji w UK, w której jest m.in. James Calado. To na pewno przyspieszyłoby ujrzenie kolejnego na prawdę świetnego kierowcę z Polski w seriach wyścigowych "open-wheel". Bo w przeciwnym razie nie prędko ujrzymy "drugiego Kubicę". Może i jest wielu chętnych na karting, ale to nic w porównaniu z prawdziwą karierą wyścigową. Tu trza miec chajs, a nasi polscy sponsorzy czekają tylko na "gotowca", czego dowodem jest Małysz. Zero szans na sukces, ale wsparcie ma ogromne. Wiadomo - nazwisko. Oby to się kiedyś zmieniło. ;] Co do Kuby, jak liczę na to, iż zrobi karierę niekoniecznie w F1, ale w ogóle! :))
pi0ter
30.01.2012 09:24
Trafiłeś w samo sedno! Ale Kuba i tak jest na celowniku amerykańskich ekip... Zupełnie jak Sawicki lat kilka temu.
Adakar
30.01.2012 07:24
Rene Rast dopisuje sobie zwycięstwo w 24 Rolex Daytona i stawia puchar na zasłużonym miejscu w garażu ... Giermaziak oprawia sobie w antyramkę bilet wstępu na w/w imprezę. Estre, Edwards, Blekemolen, Tandy "jakoś" dostali Prosiaczki do poprowadzenia. Tak, tak, kariera jak nic zmierza do F1 ;-) Whateva