Fry: Nie jesteśmy w pełni zadowoleni z F2012

Brytyjczyk przyznał, że przed Ferrari jest jeszcze dużo ciężkiej pracy.
09.02.1220:39
Nataniel Piórkowski
4409wyświetlenia

Ferrari przyznało, że nowy bolid nie pokazał się jak dotąd ze spodziewanej strony, ale wierzy, że przed pierwszym wyścigiem sezonu samochód może zostać oczyszczony z wszelkich wad i niedociągnięć.

Choć po pierwszych jazdach główni rywale stajni z Maranello, zespoły Red Bull Racing i McLaren otwarcie zadeklarowały zadowolenie ze swych nowych konstrukcji, Ferrari jest bardziej zachowawcze w mówieniu o tym, jak spisuje się ich F2012.

Nie jestem zadowolony z tego, gdzie jesteśmy w tej chwili. Myślę że jest jeszcze duży obszar, w którym możemy się poprawić. Niezawodność jest dobra. Sądzę że osiągi też są w porządku, ale i tak możemy jeszcze nad nią popracować i poprawić zachowanie samochodu w niektórych zakrętach i ich poszczególnych częściach, ale nie powiem, że jesteśmy zadowoleni, dopóki nie wykonamy całej pracy.

Brytyjczyk zasugerował, że przez zdecydowanie się na bardziej agresywny projekt samochodu, największym problemem Ferrari jest teraz opracowanie idealnych ustawień. Fry przyznał również, że pomimo kolejnych dwóch tur testów na torze Catalunya, Ferrari pracuje pod presją, aby jak najszybciej zniwelować każdy minus nowej konstrukcji. Na pewno trzy tury testów zamiast czterech, powodują zacieśnienie programu. Sądzę że przed nami jeszcze dużo pracy. Podstawowa platforma jest w porządku. Przyglądamy się różnym charakterystykom, a wszystkie części muszą zostać przetestowane. Pragniemy się nieco głębiej przyjrzeć zachowaniu w zakrętach, więc próbujemy różnych rzeczy na wejściu w zakręt, w jego wierzchołku i na wyjeździe, starając się znaleźć właściwą równowagę czynników. Jest jednak wiele możliwości, więc na każdym przejeździe używamy prawie innej konfiguracji. Dokonujemy tu wielu analiz, dzieląc się nimi z fabryką. Używamy symulacji i symulatora, aby wszystko poskładać, więc jesteśmy w stanie stworzyć właściwy pakiet.

Przed nami tygodniowa przerwa, lecz zaraz za nią są dwa tygodnie, po których pakujemy się do Melbourne. Każdy ma więc dużo pracy. Tak samo jak w pozostałych zespołach z alei serwisowej. Nie koncentrujemy się na jeździe z małą ilością paliwa i próbach ustanowienia najlepszego rezultatu okrążenia. Z dwunastoma dniami testów przed pierwszym wyścigiem, musimy przede wszystkim wykorzystać maksymalnie nasz czas. Przez śnieg na Fiorano, Felipe Massa spędził pierwszy dzień robiąc to, co zrobilibyśmy tam, więc teraz musimy nadganiać resztę. Teraz próbujemy stworzyć właściwy pakiet.

Dyrektor techniczny stajni z Maranello przyznał jednak, że problemy F2012 nie są związane z zastosowaniem przedniego zawieszenia pull-rod. Prawdę mówiąc przednie zawieszenie nie jest niczym wielkim. To mały bonus pod względem aerodynamiki, mały bonus pod względem środka ciężkości i zdaję sobie sprawę, że nasze podejście jest inne od tego, jakie ludzie obierali w przeszłości, ale szczerze mówiąc jego zastosowanie nie stanowi dużego ryzyka.

Wieczorem z Maranello przylecą do Jerez nowe części hydrauliczne, które mają zapobiec powtórce problemów, jakie dopadły w czwartek F2012, uniemożliwiając pełną realizację programu przez Fernando Alonso. Przez pierwsze dwa dni nie mieliśmy jako tako problemów z niezawodnością. Dziś pojawił się mały problem z hydrauliką. Wieczorem dostaniemy kilka nowych części, które mamy zamiar zobaczyć jeszcze przed pójściem do łóżek.

Pytany o to, jaką wiadomość przekazałby wszystkim fanom Ferrari, Fry odparł: Wszyscy bardzo ciężko pracujemy....

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

45
reamoon
10.02.2012 04:21
[quote="beghyo"]Dopóki w Ferrati jest Domenicali i Masa nic dobrego z tego nie będzie!!! Pisze to ze smutkiem bo jestem wielkim fanem Ferrari. Poprostu Domenicali jest moim zdaniem pajacem i nie ma pojecia o zarządzaniu teamem F1. Nistety zbyt mało brytyjskich inzynierów w Ferrari - a Ferrari triumfowało tylko kiedy brytole dla nich konstuowali. Pat fry jest okay ale to nie geniusz a Ferrari potrzebuje geniusza. Za to mają Greka Tombazisa - no co Grek tak naprawdę mozę wiedzieć o konstuowaniu samochodów..... Już Coste iszpana wywalili teraz porana Greka! No i kwestia kierowcy Masa jest zupełnie skończony i tyle w temacie. Jedynie Alonso to atut Ferrari na 2012 ale co on biedak moze jak otaczają go w większosci dyletanci. Szkoda tylko że Montezemolo pojdzie po rozum do głowy dopiero po sezonie 2012 i zakonczy ten żenujacy spektakl z Domenicalim i Masą - szkoda tylko kibiców i lat 2011 i 2012 bo zmiany radykalne powinny przyjść juz po katastofie w 2010. to tyle, kto popiera moją diagnozę?[/quote] Kolego beghyo właściwie to Twój post nadaje się tylko do moderacji. A ilość wykrzykników wskazuje, że wcale nie żartowałeś jak próbujesz to później wyjaśniać. Myślałem, że forum F1 jest obce myślenie kategoriami narodowościowymi, właściwie szowinistycznymi, ale jak widzę, życie może ciągle zaskakiwać. Po stylu wypowiedzi wnioskuję, żeś jeszcze młode, pryszczate pachole i dlatego, na razie, wybaczam. I na karb młodego wieku i związanej z tym niewiedzy, zrzucę absurdy zawarte w Twoim pożal się Boże poście. Taaak. Np. co ten Grek Tombazis może wiedzieć o konstruowaniu bolidów? A sprawdź może gdzie on wcześniej pracował. To na początek...
Simi
10.02.2012 01:40
IceMan11 [quote]A od 2000 do 2007 mogli zdobyć 2 MŚ (2003, 2005) gdyby nie silniki. Są dobrzy - zawsze byli.[/quote] A Ferrari mogło zdobyć w 2008 tytuł, gdyby zamiast Massy był Alonso. Gdybanie odstawmy na bok. Generalnie, kłótnia o wyższości Ferrari nad McLarenem, lub odwrotnie jest dla mnie tak samo bez sensu jak kłótnia o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Oba zespoły są już legendami tej dyscypliny, obie ekipy osiągały wielkie sukcesy i przecież zarówno Ferrari jak i McLaren praktycznie co roku są w Top3. Ok, od jakiegoś czasu to McLaren tworzy lepsze bolidy, ale według mnie to wcale nie oznacza, że ten zespół jest ogólnie lepszy od Ferrari. Ludzie! beghyo - Nie bawiłbym się tu w jasnowidza. Ferrari ma bardzo dobrą konstrukcję, trzeba z niej tylko wycisnąć maksimum. Według mnie, tytuł może zdobyć i Ferrari, i McLaren, i Red Bull.
beghyo
10.02.2012 11:45
[quote="rvs"][/quote] Z narodowościami to trochę żartobliwie. Wiadamo że geniusz, czy noblista moze się urodzić nawet w takim zacofanym kraju jak Polska. Jednak fakty historyczne mówią za siebie. Ferrari w okresie trimfów z Niki Laudą całą swoją siedzibe F1 miało w GB. Zaznaczam Ferrari pod wodzą Domenicalego i z Masą niczego nie osiagnie. Powiem wiecej w sezonie 2012 będzie walczyć zespołowo o 4 miejsce z Lotusem, bo RedBull, McLaren i Mercedes będą będą poza ich zasięgiem i wszsytko na swoje życzenie!
YAHoO
10.02.2012 10:59
@Angulo: Oczywiście, należy oddac Macowi, że jest on ostatnimi laty bardziej regularny i nie ma takich wahań formy jak Ferrari (tzn w jednym sezonie mistrzostwo, a w następnym 3-cie czy tam 4-te miejsce na przykład), z tym się nie kłócę - McLaren jest bardzo mocnym zespołem (hehe, cóż za odkrywcze stwierdzenie z mojej strony..). Po prostu chodzi o to, że tytuły coś ich chyba nie lubią, bo zawsze znajduje się ten jeden zespół lepszy, brakuje tej kropki nad "i". @Kamikadze2000: W takim razie w zeszłym sezonie przynajmniej 3 zespoły opanowały tę sztukę ;-)
Kamikadze2000
10.02.2012 10:48
@Angulo - i to jest właśnie sztuka - stworzyc maszynę, która nie dośc, iż jest szybka, to jeszcze bezawaryjna. ;)
rvs
10.02.2012 10:20
@beghyo Nie wiem co narodowość ma do umiejętności czy innych przymiotów człowieka? Idąc Twoim tokiem rozumowania - jak szwajcar Ammann* mógł zdobyć 4 olimpijskie złota w skokach narciarskich, kiedy ten sport jest norweski/niemiecki/austriacki/fiński? Ostatnie co bym zrobił, to po narodowości ocenił człowieka //edit - zapomniałem o 4 mistrzostwach świata Małysza z Polski - jak to zrobił, skoro jest z Polski?
beghyo
10.02.2012 09:06
Dopóki w Ferrati jest Domenicali i Masa nic dobrego z tego nie będzie!!! Pisze to ze smutkiem bo jestem wielkim fanem Ferrari. Poprostu Domenicali jest moim zdaniem pajacem i nie ma pojecia o zarządzaniu teamem F1. Nistety zbyt mało brytyjskich inzynierów w Ferrari - a Ferrari triumfowało tylko kiedy brytole dla nich konstuowali. Pat fry jest okay ale to nie geniusz a Ferrari potrzebuje geniusza. Za to mają Greka Tombazisa - no co Grek tak naprawdę mozę wiedzieć o konstuowaniu samochodów..... Już Coste iszpana wywalili teraz porana Greka! No i kwestia kierowcy Masa jest zupełnie skończony i tyle w temacie. Jedynie Alonso to atut Ferrari na 2012 ale co on biedak moze jak otaczają go w większosci dyletanci. Szkoda tylko że Montezemolo pojdzie po rozum do głowy dopiero po sezonie 2012 i zakonczy ten żenujacy spektakl z Domenicalim i Masą - szkoda tylko kibiców i lat 2011 i 2012 bo zmiany radykalne powinny przyjść juz po katastofie w 2010. to tyle, kto popiera moją diagnozę?
Aquos
10.02.2012 08:03
Tak wczesne przyznanie, że bolid nie spełnia oczekiwań, to bardzo niepokojący sygnał. Szczególnie, że robi to dumne i butne Ferrari... Nie sprawdzałem tego w archiwalnych wiadomościach, ale wydaje mi się, że zazwyczaj zespoły wypowiadały się w podobny sposób nieco później, gdy miały już pełną świadomość, że nie jest to kwestia drobnych poprawek i znalezienia optymalnych ustawień. Wolałbym się mylić (bo marzy mi się zacięta konkurencja), ale obawiam się, że to może być kolejny sezon, w którym Ferrari nie będzie się realnie liczyć w walce o tytuł.
Angulo
10.02.2012 07:28
YAHoO - Zauważ, że tytuły nie oddają prawdziwej mocy zespołu. Bo co - jeden wygrywa, a reszta to słabiaki? Poza tym McLaren miałby znacznie więcej tytułów, gdyby nie niekończące się awarie.
corey_taylor
10.02.2012 07:15
może już wyczuli że im bolid nie wyszedł a może tylko tak gadają zobaczymy
kemot
10.02.2012 12:19
Czyżby po raz kolejny okazało się, że bolid niezbyt urodziwy, to i wyniki nie będą powalać?
pjes
09.02.2012 11:54
to ta cholerna niezawodnosc jest wrzodem na tylku. nie ma dramatow, brakuje niespodziewanych zwrotów akcji. kierowca numer jeden moze jeździ na limicie, ale rozne komponenty jego autka - śmiem wątpić. jeden blistering z powodu ekstremalnego ustawienia wiosny nie czyni. a poza tym to pirelli. jednym slowem dramat nudy i tylko w mechanikach ostatnia nadzieja jak sie okazuje. ;) no RedBullowi to stanowcze nie! ale to z powodu zasady 'bij mistrza', a nie z powodu puszek. byloby to dziecinadą.
zgf1
09.02.2012 11:38
[quote]Uwaga nowi użytkownicy na @zgf1, musicie mieć takie samo zdanie jak on inaczej zostaniecie nazwani sezonowcami.[/quote] Ale sie wkurzyla ;) Az sie boje co bylo w tej pw wyslanej do mnie i pozniej szybko skasowanej, ale spoko ja nie jestem kapusiem nawet jakby tam byly niecenzuralne slowa hie hie ;) Zakoncze, ze RedBullowi i jego polityce mowie stanowcze NIE.
m3nel23
09.02.2012 11:31
W sumie jak np: Alonso mógłby mieć mistrza w 2010, to czemu HRT nie miało by zdominować ten sezon ;D
zgf1
09.02.2012 11:30
@pjes & all Ale ok wezmy cala historie pod uwage itp, ale nie ma to w sumie az tak wielkiego znaczenia. Prawda jest taka, ze w ostatnich latach ani McLaren, ani Ferrari nie staneli na wysokosci zadania, poniesli druzgocace porazki, jak zapewne zauwazyliscie nie daze zbytna sympatia RedBull. Juz wyjasniam dlaczego, glownym powodem jest hipokryzja kierownictwa, faworyzowanie jednego kierowca(i prosze mi tu nie wyjezdzac z TO w Ferrari, bo przynajmniej robili to jawnie, a nie idiotow z kibicow). Poza tym nie moge zrozumiec niektorych ludzi cieszacych sie z dominacji RedBulla, czy na prawde tak fascynujace jest ogladanie wyscigow gdy jeden kierowca ma samochod lata swietlne przed innymi, ja mimo, ze od wielu lat kibicuje glownie Schumacherowi i Ferrari to uwazam, ze np sezony 97,98,2000 to jedne z najlepszych - mimo, ze przeciez nie zawsze "moi" odnosili zwycieztwa. Kolejna sprawa to po prostu idiotyczne komentarze jak np: [quote]Kilku inżynierów z Woking nie zrobi z ferrari McLarena.[/quote] Moze ktos z Fanow McLarena zrozumial moje wypowiedzi jako obelge w strone teamu, nic bardziej blednego, cenie McLarena za to co osiagneli, ogolnie mozna powiedziec, ze poniekad lubie ten team i jesli Ferrari nie stanie na wysokosci zadania(choc niezaleznie czy beda jezdzic w czolowce czy nie(2005), bede im najmocniej kibicowal) to w walce z RedBullem bede liczyl na McLarena...
m3nel23
09.02.2012 11:25
Wnioskując po waszych wypowiedziach, to HRT mogłoby już mieć 3 mistrzostwa, no ale pech. W Australii mają największe szanse ;).
rvs
09.02.2012 11:03
@ahn Nie do końca zrozumiałeś ideę "przekładania Buttona"... Racją jest to co piszesz, ale pisałeś o tym, że Ferrari wygrało mistrzostwa, więc ja Ci piszę, że musiało je wygrać, ponieważ Heikki zawalał/nie dostawał wystarczającej uwagi. Innej opcji nie było po prostu, więc chwalenie teraz Ferrari w tym kontekście, to bardziej powiedzenie "zrobili to, co musiało się stać" niż "powalczyli" @YAHoO Ależ ja z kolei nie umniejszam sukcesów Ferrari w tym okresie... I nie uważam, że wicemistrzostwo to obelga... Ale każdy ma swoje zdanie. Po prostu nawiązałem do Twoich wypowiedzi, że sukcesów nie było
ahn
09.02.2012 10:27
@rvs No i to by było sprawiedliwe porównanie? Button + Hamilton vs Massa + Raikkonen? Nie dziwne, że McLaren zdobyłby tytuł wtedy tytuł jeżeli obydwaj jego kierowcy by przewyższali obydwu kierowców Ferrari. Zresztą równie dobrze mogę powiedzieć, że w roku 2010 Ferrari skończyłoby sezon przed McLarenem. Wystarczyło tylko przełożyć Buttona do Ferrari. Zresztą sezony 2008-2010 są niejednoznaczne. W 2008 roku Mclaren i Ferrari miały bardzo zbliżone bolidy. Decydowały detale. W 2009 McLaren miał bolid słabszy z początku roku i lepszy w drugiej połowie. W klasyfikacji konstruktorów o ile pamiętam był punkt różnicy na korzyść Maca. Plus dla nich, że odwrócili sezon, ale z kolei Ferrari w czerwcu porzuciło rozwój i skupiło się na 2010. W 2010 roku McLaren kończy przed Ferrari ze znaczną przewagą, no ale ile punktów potrafił zdobyć Alonso? Zgodnie z logiką "przekładania Buttona" gdyby obok Alonso siedział kierowca porównywalny do niego to Ferrari by osiągnęło wynik porównywalny.
serekms
09.02.2012 10:17
@kabans za to jeżeli dobrze pamiętam w 2006 tych awari było więcej + oderwane tyle skrzydło, pare razy peknięta opona. Sporo...
YAHoO
09.02.2012 10:15
[quote="rvs"]No jeśli podwójne wicemistrzostwo Raikkonena, wicemistrzostwo i mistrzostwo Hamiltona, trzecie miejsce Alonso i wicemistrzostwo Jensona nie są "wiekszymi sukcesami" to nie ma co się kłócić. Wiadomo, że celem jest mistrzostwo, ale nie ma co płakać nad innymi miejscami na pudle klasyfikacji generalnej.[/quote] No dobra, to idąc tym tokiem rozumowania to w Ferrari również Massa był wice, tak samo jak Alonso (i jeden i drugi przegrali o włos), Kimi 3cie miejsce w 2008, Schumacher na pudle w beznadziejnym dla Ferrari 2005.. więc tutaj również można mówić o, jak to ująłeś, większych sukcesach - tyle, że dla wielu (dla Ferrari włącznie) te osiągnięcia są traktowane jak porażka, gdyż liczy się tylko mistrzostwo. Obiektywnie patrząc - w 2010 Ferrari miało bardzo udany sezon, bo mimo gorszego wozu walczyli o tytuł do samego końca, a jednak głowy się posypały - to o czymś świadczy. McLaren powinien prezentować podobne podejście (nie mam tu na myśli ciągłych roszad, ale dążenia do tytułu a nie do krążenia na podium), gdyż są w stanie walczyć o majstra, więc takie półśrodki w postaci miejsca na pudle są (a przynajmniej powinny być) niewystarczające dla zespołu o takim stażu, historii i budżecie. Koniec końców doszło do śmiesznej sytuacji, że "chaotyczne i niepoukładane" Ferrari było bliżej tytułu (w 2010, bo w 2011 ani jedni ani drudzy się nie liczyli) niż "ułożony" McLaren. Pytanie tylko czy to dobrze świadczy o Makaronach czy może raczej źle o Angolach ;-)
pjes
09.02.2012 10:05
@zgf1 a dlaczego akurat lat piętnastu, a nie na przykład czterech, albo siedmiu. albo trzydziestu? wynik badania jest tylko efektem odpowiedniego dobrania badanego okresu. fajnie sie jest puszyc jak sie jest niesezonowym bo zapewne piętnastoletnim stażem fanem. zapewne ferrari. ja pamiętam lata osiemdziesiąte. ile tytulów? ile "zwycieztw"? szybki rzut oka na statystyki dostępne na f1wm.pl: ferrari 25,9% mclaren 24,89% skuteczności (stosunek zwycięstw do ilosci startów) dla zupełnej młodzieży na zachęte dodam brawn gp 47,06% i czym jest to całe ferrari ze swoimi zalosnymi niecałymi 26%? :D pozdrawiam serdecznie :) ps. kierowca x rządzi
kabans
09.02.2012 10:05
dla informacji, niektórych -raikonnen miał tylko jedną awarię silnika w 2005
Kamikadze2000
09.02.2012 10:02
@IceMan11 - wiem, ale jednak to pokazuje, że testy nie zawsze są wyznacznikiem dla zespołu. ;) @ahn - zdobyli tytuł tylko dzięki temu, iż zespół McL skupił się na Hamiltonie, kosztem Kovalainena. ;)
cyntia2005
09.02.2012 09:52
@zgf1 [quote]nagle pojawi sie nowy uzytkownik chwalacy wygrywajacy team, no coz...[/quote] Jestem nową użytkowniczką ,zgadza się,natomiast Twoje przemyślenia na mój temat są błędne. Zobacz jakich kierowców i teamy lubię w WSbR. GP2, GP3,FR3,5 i innych serii na które się wypowiadałam.Chwalę wygrywających?Co zgf1?A RBR jest zespołem któremu kibicuję,przeszkadza Ci ,że są najlepsi? PS Uwaga nowi użytkownicy na @zgf1, musicie mieć takie samo zdanie jak on inaczej zostaniecie nazwani sezonowcami.
rvs
09.02.2012 09:44
@ahn No chyba nie masz zamiaru porównać ówczesnego Kovalainena do Raikkonena lub Massy? Bo Hamilton dał radę w tym towarzystwie. Prawda jest taka, że jakby wtedy siedział tam Button, którego właśnie w latach 07-08 spuszczali wszyscy, to McLaren byłby wtedy mistrzem. Byłby nawet w 07, ale cała ta afera...
ahn
09.02.2012 09:41
Od 2007 mocniejsi niż Ferrari? A kto zdobył tytuł konstruktorów w 2008 roku pomimo słabej formy Raikkonena?
IceMan11
09.02.2012 09:38
@YAHoO Od 2007 są mocniejsi niż Ferrari. A od 2000 do 2007 mogli zdobyć 2 MŚ (2003, 2005) gdyby nie silniki. Są dobrzy - zawsze byli. W 2003 co prawda McLaren nie był mocniejszy od Ferki, ale klasyfikacja w ogóle tego nie oddała.
serekms
09.02.2012 09:34
Z drugiej strony takie są fora.... Aczkolwiek zgadzam się z wami. Testy to testy, a wyścigi to wyścigi ;)
rvs
09.02.2012 09:34
@zgf1 Tak, cofajmy się w czasie, szukając dziury w całym... Williams też jest legendą i się stoczył. Liczy się teraz, chyba, że ktoś jest melancholikiem. Nie twierdzę, że to złe, ale mówimy o "czasach dzisiejszych", a na dziś to od 2009 McLaren jest górą nad Ferrari @YAHoO No jeśli podwójne wicemistrzostwo Raikkonena, wicemistrzostwo i mistrzostwo Hamiltona, trzecie miejsce Alonso i wicemistrzostwo Jensona nie są "wiekszymi sukcesami" to nie ma co się kłócić. Wiadomo, że celem jest mistrzostwo, ale nie ma co płakać nad innymi miejscami na pudle klasyfikacji generalnej. Obecnie z Jensonem i Lewisem (o ile faktycznie pozbiera się w środku) McLaren jest pretendentem do mistrzostwa konstrukorów. Wg mnie, nie będę się kłócił jeśli ktoś powie, że to będzie RBR czy Ferrari (dla mnie abstrakcja). Każdy ma swoje typy.
zgf1
09.02.2012 09:30
@SilverX Kogo opinie na przyklad mam sobie przeczytac? To sa tylko testy, co roku ludzie podniecaja sie ich wynikami ale pozniej bywa roznie. Ciekawe czy czasem ci ktorzy teraz smieja sie z Ferrari nagle w Australii nie zamilkna ;) @YAHoO Dokladnie. @cyntia2005 Tak, tak dziwnym trafem jak zacznie wygrywac Ferrari/McLaren/Merc nagle pojawi sie nowy uzytkownik chwalacy wygrywajacy team, no coz...
cyntia2005
09.02.2012 09:24
@zgf1 Pudło. @serekms może widowisko cierpi,ale zespół zasługuje na dominację.Styl jazdy Vettela nie pozwala mi się nudzić nawet gdy jedyne jego wyprzedzania to dublowanie.
YAHoO
09.02.2012 09:23
To jest właśnie zastanawiające, zabawne i smutne zarazem - wszyscy chwalą McLarena jaki to nie jest poukładany zespół, jakich to kierowców nie mają itd itp., a tu koniec końców większych sukcesów brak. W ostatnich latach (bodajże od 2000 włącznie) zdobyli tylko jedno mistrzostwo - dla Hamiltona, i to jeszcze po zaciętych bojach ;-)
SilverX
09.02.2012 09:21
Jaka zasłona dymna :D przeczytaj sobie opinie ludzi którzy byli na testach, Ferrari jest narazie słabe i tyle...
zgf1
09.02.2012 09:10
[quote]Mi to nie przeszkadza,jednego mniej do walki z RBR. Agresywność nie wychodzi Ferrari:)) Nie wiadomo tak naprawdę ile w tym prawdy. Fry może bajki opowiadać.[/quote] Oj sezonowcy, sezonowcy... Ja tam mysle, ze to zaslona dymna Ferrari.. [quote]@Yurek Kilku inżynierów z Woking nie zrobi z ferrari McLarena.[/quote] A czym jest ten caly McLaren przy Ferrari, w ostatnich 15 latach kto ile tytulow zdobyl? Zwycieztw?
Karol24
09.02.2012 09:09
@Yurek Kilku inżynierów z Woking nie zrobi z ferrari McLarena.
serekms
09.02.2012 08:49
@Yurek Fakt, w poprzednim sezonie McLaren miał fatalny początek, potem się znacznie poprawili, ale nadal nie była to maszyna na miarę mistrzostwa, a jak już wcześniej wspomniał IceMan11, dla Ferki bardzo dobra fura to za mało, po nie wypale w 2009 i "słabym" bolidzie z poprzedniego sezonu. Liczy się tylko mistrz... Woda na młyn dla Felipe. Niepowodzenia w GP, będzie mógł zwalic na bardzo nieudany bolid ;) @cyntia2005 Nie masz dość dominacji RBR? Sezon 2011 był przez to nudny, bo przexz 3/4 sezonu znałeś zwycięsce prawie każdego GP. Jeszcze w ostatnim gp sezonu, Vettel przepuścił Marka ;p
cyntia2005
09.02.2012 08:07
Mi to nie przeszkadza,jednego mniej do walki z RBR. Agresywność nie wychodzi Ferrari:)) Nie wiadomo tak naprawdę ile w tym prawdy. Fry może bajki opowiadać.
Simi
09.02.2012 08:03
Najważniejszą sprawą jest to, że mają potencjał. Kwestia pewnych ustawień, dopracowania detali i wyniki mogą się diametralnie odmienić. Należy zrozumieć to, że Ferrari po raz pierwszy zbudowało innowacyjny bolid i muszą zrobić wiele, by móc wygrywać. Ale jesli im się uda, mogą być głównymi faworytami. Yurek - otóż to.
Yurek
09.02.2012 08:02
McLaren po ubiegłorocznych testach też nie był w pełni zadowolony ze swojego samochodu.
kovalf1
09.02.2012 07:56
Zasłona dymna albo totalna klapa @cobra Dobre, też o tym pomyślałem :D
IceMan11
09.02.2012 07:52
@Kamikadze2000 Jak wiesz bolid F1.08 nie był mistrzowską furą. Był b.dobrym autem, a dla Ferrari b.dobry bolid to za mało ;)
Patrykss94
09.02.2012 07:49
jesli nie sa z bolidu zadowoleni to będą mieli albo swietny bolid , albo klape jak w 2009 roku
cobra
09.02.2012 07:46
Tylko czekać jak ogłoszą, że skupiają się na F2013. ;p
Kamikadze2000
09.02.2012 07:46
BMW Sauber także nie był zadowolony z F1.08... ;]
IceMan11
09.02.2012 07:45
Nie ma to jak optymizm... ;P