Stuck: Nos w bolidach F1 to kompletna porażka

Niemiec pozwolił sobie na porównanie tegorocznych maszyn do znanej modelki...
14.02.1213:16
Mateusz Szymkiewicz
4443wyświetlenia

Według Hansa-Joachima Stucka, tegoroczne bolidy Formuły 1 wyglądają jak supermodelka bez jej najpiękniejszych części ciała.

Stuck napisał w swojej kolumnie dla niemieckiego Eurosportu, że tegoroczne bolidy nazywane żartobliwie „dziobakami”, bardzo mu się nie podobają oraz wyglądają jak Heidi Klum bez jej ładnych pośladków i piersi.

Opony są zbyt wąskie, tylne skrzydło za małe, przednie za duże, a nos to już kompletna porażka - napisał w swojej kolumnie były niemiecki kierowca Formuły 1. To tak jakby wyobrazić sobie Heidi Klum bez jej ładnych pośladków oraz piersi. Niestety takie coś zrobiono z obecnych bolidów Formuły 1. Miejmy nadzieję, że są przynajmniej szybkie.

Zdanie Niemca podziela również szef działu sportowego Pirelli - Paul Hembery, który sądzi, że obecny wygląd bolidów F1 może odstraszyć przyszłych kibiców.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

32
kacperskyy
16.02.2012 10:25
panowie panie. te samochody maja sie scigac a nie wygladac! Idac dalej tropem estetyki i wygladu moze zaczniemy robic castingi na kierowcow? to meski sport podobno wiec po takich castingach mysle ze moglibysmy zobaczyc w bolidach: mercesdes trell i inne pieknosci :) przynajmniej ja na nia bym glosowal :P
Kamikadze2000
15.02.2012 01:59
Fakt, w sezonie 2008 maszyny wyglądały bajecznie. Rewolucja teoretycznie nic nie dała, ale w praktyce dała wiele - doszło do przetasowań. Rywalizacja o tytuł pomiędzy McL i Ferrari była nudna. Osobiście dla mnie obecne sezony są ciekawsze, aniżeli "tragiczne" pod tym względem lata 2007-2008. ;]
asc
15.02.2012 12:56
2008!
SF1stak
14.02.2012 05:50
@Aeromis Uważam, że mimo wszystko dyrektor techniczny Mclarena nie mógłby sobie pozwolić na nieprofesjonalne i nieuzasadnione wiedzą domysły związane z informacjami o nietypowym kształtem nosa i garbem całej konkurencji. Podając artykuł chodziło mi o to co wyjaśnił już IceMan11. Zespoły zastosowały koncepcję płaskiego nosa aby wysokość czubka się nie zmniejszyła i maksymalna ilość powietrza płynęła pod podwozie z czego czerpią wymierne korzyści aerodynamiczne... Mclaren, jak było napisane w artykule, nie czerpałby zbyt wiele profitów z takiego rozwiązania dlatego postanowili zrobić nos w bardziej "tradycyjnym" kształcie. A garb jest koniecznym dodatkiem koncepcji "dziobaka" chodź nie wątpię, że zespoły wykorzystają go na różne sposoby dla polepszenia osiągów- być może nawet tak jak to opisałeś. Mnie osobiście bardzo zastanawia patent RedBull'a z otworami w garbie... ;)
Falarek
14.02.2012 05:16
Znów FIA dała d.... Wiadomo było że zespoły szukając osiągów nie będą patrzeć na wygląd i maksymalnie wykorzystają przepisy natomiast FIA formułując przepisy powinna jako tako też patrzeć na wygląd samochodów w końcu F1 się ogląda w TV a nie słucha w radiu. W dodatku loga sponsorów są umieszczane na samochodach i jak potem taką paskudę dać na reklamie w gazecie itp. Jestem pewien że na 2013 przepisy zmienią pod takim kątem aby garbatych brzydali nie było.
ROOK
14.02.2012 04:38
@tommyline Wystarczyłoby wprowadzić kilka limitów zamiast jednego (na całej długości nosa). Wtedy jeden wielki garb zastąpiłoby co najwyżej np. 6 malutkich.
tommyline
14.02.2012 04:23
Mam wrażenie,ze FIA nigdy nie robi nic do końca. Stworzyli przepis, który miał obniżyć dzioby, a wygląda to tak jaby podniesiono resztę monokoku. Gdyby nakazali sprowadzić nos do poziomu przedniego skrzydła, to wyglądałoby lepiej. (To mój estetyczny punkt widzenia).
IceMan11
14.02.2012 04:21
@Aeromis Mike Gascoyne wyjaśnił wszystko. Garb oczywiście nie jest potrzebny, ale dzięki prostemu nosowi (tzw. deska) jest lepszy przepływ powietrza. Niestety wymogi są takie, że nos ma być niżej, więc nie ma lepszego połączenia niż garb. http://www.f1wm.pl/php/news_id-25220.html
Aeromis
14.02.2012 03:51
@SF1stak O ile kojarzę to wszystko się zgadza - bolidy mają nie latać stąd zmiana przepisów. Ciąg dalszy - nieprofesjonalne i nieuzasadnione żadną wiedzą domysły: Garb jako tako nie jest oczywiście potrzebny (McLaren), wydaje mi się jednak że ma on na celu zwiększenie docisku dokładnie w tym miejscu, gdzie znajduje się oś kół by przełożyło się to na skuteczniejszy docisk (a być może szerszy wachlarz ustawień) co w przypadku obniżenia wysokości nosa ma jak najbardziej sens.
predkosc
14.02.2012 03:30
W 2008 to były piękne bestie. Jak myśliwce. A teraz dziobaki i kombajny mamy.
SF1stak
14.02.2012 03:24
A to nie jest tak, że FIA wprowadziła max wysokość nosa w celu zwiększenia bezpieczeństwa przy zderzeniach typu nos vs tylne koło? Wydaje mi się, że po prostu chcieli uniknąć takich sytuacji: http://www.youtube.com/watch?v=vOBKA9q_DWU I w wypadku nosa Mclarena może mieć to sens bo nie zostanie tak podbite do góry jak przypadku starego nosa... Tyle, że inne zespoły postanowiły zrobić na złość FIA i wyszły z tego dziobaki :D W tym artykule jest wyjaśnione dlaczego poszli drogą desek do prasowania i innych płaskich powierzchni: http://www.f1wm.pl/php/news_id-25360.html Swoją drogą już się chyba przyzwyczaiłem do nowego wyglądu bolidów... tak jak przyzwyczaiłem się po pewnym czasie do pługów ;)
ROOK
14.02.2012 02:33
@marrcus No to pora na plakat: przegląd najbardziej garbatych nosów sezonu 2012 (z profilu; układ 3x3 lub 3x2), a pod spodem tekst: Robert, we miss you! Swoją drogą niezły mem do wpuszczenia do sieci... :)
Aeromis
14.02.2012 02:16
W sumie to pośladki i piersi w bolidach mogłyby zwiększyć bezpieczeństwo, HRT by się przydały na testach zderzeniowych. Są zmiany to jest i narzekanie, mnie dziobaki się podobają i jak najbardziej zgadzam się ze zdaniem ZderzacK na czele z "uśmiechniętym" FW34 (takie moje odczucie) i przypominającym resoraka F2012. Bolidy F1 zawsze były w większym czy mniejszym stopniu "kosmiczne", a te z zeszłego roku były jakieś takie wyblakłe, ich najbardziej charakterystyczną cechą były ... opony.
marrcus
14.02.2012 02:15
Jak się zmniejszy cycki to wtedy będzie ~~chłopiec. Ja uważam że obecne nosy bolidów są na cześć Kubicy. A tak na serio to też bym chciał się dowiedzieć jakie zmiany spowodowały że wszyscy z tym garbem na dziobie się pokazują. Heh dokładnie na plakat to się nie nadają a szczególnie Ferrari, w innych to przez te kolorowe reklamy tak nie widać.
publius
14.02.2012 02:09
To prawda, bolidy są wręcz odstraszające. Co rok wyglądają gorzej. Teraz to już jakaś parodia aerodynamiczna. Przepisy są beznadziejne w tym względzie i gdyby mój syn miał powiesić sobie plakat któregoś z bolidów (z wyjątkiem McLarena) to bym mu chyba zabronił bo w tych autach nie ma nic polotu i finezji. Komuś kto patrzy na samochód pod kątem jego wyglądu i podoba mu się porsche czy aston martin to na pewno bolid F1 AD 2012 nie przypadnie do gustu. A ten z 2004-2006 roku na pewno.
axel
14.02.2012 02:07
[quote="jpslotus72"]Na przeszkodzie stoją obecne regulacje FIA...[/quote] Właśnie, to od przepisów jakie FIA narzuca, zależy jak bolidy wyglądają. Więc niech ustalą je tak, ażeby nowe konstrukcje jako tako wyglądały. Choć ja już po pierwszych testach zdążyłem się do nowych nosów przyzwyczaić, wiec myślę, że z resztą też tak będzie i po GP Australii nikt już na to narzekać nie będzie..
jednooki_cyklop
14.02.2012 02:05
Mniejsze piersi i pośladki można przeboleć - najważniejsze są oczy! :) @owca W tym sezonie wszedł zapis, który nakazuje obniżenie nosa w celu poprawy bezpieczeństwa. Czemu niemal wszyscy mają je tak "agresywnie" zaprojektowane? Wydaje mi się, że chodzi o to, aby taki nos jak najmniej utrudniał przepływ powietrza pod bolidem.
Grekyy
14.02.2012 02:00
owca - ponieważ to najbardziej optymalny (z punktu widzenia aerodynamiki), na dostosowanie się do zasad FIA na ten rok, obniżających wysokość nadwozia (nosa) mniej więcej od miejsca gdzie znajduje się przednie zawieszenie do jego zakończenia z przodu. Co roku wprowadzane są zmiany które polegają na odłupania kawałka piękna tego sportu. Mniejsze silniki, niższe obroty, zmodyfikowane aero (chociaż moim zdaniem zeszłoroczne bolidy były najępiękniejsze od 2009 roku), mniejsze tylne skrzydło, obniżony przedni nos.... W tym roku tracimy dodatkowo jedyną dobrą rzecz jaka stała się z brzmieniem samochodów w ostatnich latach (kto słyszał na żywo charczenie wydechów dmuchających dyfuzory - wie)... I tak z "kosmicznej" technologii, oszałamiającej dźwiękiem i prędkością, mamy coraz bardziej "zwykłe" z każdym rokiem samochody o otwartym nadwoziu. W IndyCar tymczasem jakiś krok naprzód jeśli chodzi o atrakcyjność samochodów (kształt kontrowersyjny, ale nowoczesny i masywny, dźwięk niski ale potężny z turbiną).
schuey
14.02.2012 01:52
@jpslotus72 sprawdzam czy wiesz o czym piszesz? Bo jak widzisz "nie wszyscy" chwytaja o co Ci chodzi:) A chodzi tu o to aby też uświadomić lub wytlumaczyć. Widze, że można sie "przepoczwarzyć" z humanisty w technika. Brawo na drodze ewolucji myślowej. @owca oj widzisz..i tu sie zaczyna problem...dlaczego ten nos choćby z boku wyglada inaczej niż poprzednik. Z technicznego punktu widzenia boczna powierzchnia zostala znacznie zredukowana. Czyli wbijać sie w szybki zakret na 4-tym lub 5-tym biegu bedzie o wiele trudniej. Patrząc znowu z przodu ów hamski garb na pewno spowolni te maszyny. Strumien powietrza ma różne właściwości. Może chodziło o to aby zmniejszyc strumien powietrza na tylne skrzydlo i znów tracimy docisk. Stary nie wiem nie mam pojęcia gdzie FIA wprowadzila przepis a zaowocowało to wlasnie takim ksztaltem dzioba. Mysle ze subtelne polaczenie wiedzy i humanizmu wprowadzi tu wizje coś na kształt spodka UFO , ktory również jest areodynamiczny. Spodek również leci bokiem jak F1 czyli driftuje? Ale to chyba normalne nic tu nie odkryłem.
owca
14.02.2012 01:49
A czy mógłby mi ktoś wyjaśnić dlaczego wszystkie tegoroczne bolidy mają takie nosy? Czemu to ma służyć i dlaczego w zeszłym sezonie nie miał tego nikt, a teraz nagle wszyscy wyskoczyli z tymi dziobami. Byłbym bardzo wdzięczny jakby ktoś mi to dobrze wytłumaczył :-)
ZderzacK
14.02.2012 01:48
Mi również podobają się te kanciaki. Tak, wręcz: podobają się. Może nie jest to rzeczowy argument, ale te bolidy przypominają mi nieco kanciaki z początku lat osiemdziesiątych, konstrukcja przypomina mi też późne lata 90-te. Trochę przypominają mi Indy (choć dużo ładniejsze). Uważam, że były to najciekawsze lata F1, jakie udało mi się obejrzeć. No i FW34 wygląda obłędnie. Oby ten delfin nie okazał się waleniem...
Lysy
14.02.2012 01:45
Mercedes W02 w 2011 roku miał już nos ala dziobak. Oczywiście nie aż tak jak teraz. Ogólnie... do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do modelki z mniejszymi wdziękami ;p
Anderis
14.02.2012 01:12
Za każdym razem, gdy coś nowego się pojawia się w wyglądzie bolidów F1, podnoszą się krzyki, że to brzydkie. Ja chyba jakiś porąbany jestem, bo mi nic z tych rzeczy wymienionych przez Stucka nie przeszkadza. A np. FW34 z tym nosem przypomina mi delfina i wywołuje to pozytywne skojarzenie u mnie.
jpslotus72
14.02.2012 01:10
@schuey Nie chodziło mi dosłownie o "pierwsze miejsce", ale o zrealizowanie przedsezonowych założeń - dla jednych będzie to walka o dosłowne zwycięstwo, dla innych utrzymanie konkurencyjności w swoim "przedziale stawki", dla innych pierwsze punkciki czy w końcu zmniejszenie liczby zdublowań... Mówiąc ogólnie - "utrzymanie się na fali" - prawdziwą porażką byłaby jakaś strata dystansu w stosunku do konkurencji. Myślałem, że na tym poziomie można się posługiwać skrótami myślowymi - ale jeśli ktoś "dybie" na każde słówko, to rzeczywiście trzeba chyba pisać "setki zdań" żeby być właściwie zrozumianym... Tak w ogóle wydaje mi się, że nadmierny szum (medialny) wokół estetycznej oceny "dziobaków" - podkreślanie ich "brzydoty" - gorzej (bardziej "odstraszająco") działa na "niedzielnych kibiców" niż sam wygląd tegorocznych bolidów... @axel [quote="axel"]Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby i jedno i drugie ze sobą współgrało...[/quote]Na przeszkodzie stoją obecne regulacje FIA...
axel
14.02.2012 01:07
[quote="sneer"]Czy ich ******? Bolidy nie mają być metroseksualne i ładnie wyglądać, tylko wygrywać wyścigi....[/quote] Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby i jedno i drugie ze sobą współgrało...
jednooki_cyklop
14.02.2012 12:53
@schuey Zapewne chodziło o "zwycięstwo" w sensie poprawy bezpieczeństwa.
schuey
14.02.2012 12:37
Która "porażka dziobka" ma w efekcie przynieśc zwyciestwo? Każda?
akkim
14.02.2012 12:27
Piękne nie są lecz przecież to nie jest ich rola, do Hembery'a: "Każda potwora znajdzie swego amatora"
Ralph1537
14.02.2012 12:26
ale szybsze od zeszłorocznych bolidów też raczej nie będą, więc nie mają żadnego atutu
Kamikadze2000
14.02.2012 12:26
Za twoich czasów Hans bolidy wyglądały dużo gorzej... ;]
sneer
14.02.2012 12:25
Czy ich ******? Bolidy nie mają być metroseksualne i ładnie wyglądać, tylko wygrywać wyścigi....
jpslotus72
14.02.2012 12:22
Jeśli ta "porażka" ma w efekcie przynieść zwycięstwo, to można przymknąć oko... Przeznaczeniem bolidów nie są "wybiegi" na imprezach pokazowych - gdyby Heidi Klum biegała w olimpijskim finale na setkę, też nie musiałaby posiadać nadzwyczajnych "wdzięków"... "Dziobaki" nie są piękne, fakt - ale nie ma co z tego powodu przesadnie "rozdzierać szat".