Lopez: Brak Roberta to ogromna strata dla całej Formuły 1
Luksemburczyk przyznał, że Lotus przez długi czas pozostawiał Polakowi "otware drzwi".
09.03.1214:38
5501wyświetlenia
Były szef Roberta Kubicy w zespole Lotus Renault, Gerard Lopez uważa, że dalsza nieobecność Polaka w stawce jest olbrzymią stratą dla całego środowiska Formuły 1.
Krakowianin ciągle pracuje nad powrotem do pełnej sprawności po koszmarnym wypadku rajdowym, w jakim brał udział w lutym ubiegłego roku, choć obecnie jego stan zdrowia nie pozwala mu jeszcze na powrót do aktywnego ścigania się za kierownicą bolidu królowej sportów motorowych.
Jestem smutny z tego, co się wydarzyło. Było to dla nas bardzo trudne, a jeszcze trudniejsze dla samego Roberta. Zrobiliśmy co tylko w naszej mocy, respektując zawarte z nim umowy. Byliśmy przygotowani aby iść naprzód i dowiedzieć się, w jaki sposób umieścić go z powrotem w samochodzie, być może na dalszym etapie mistrzostw. Nie jestem jednak w ogóle zadowolony z tego, co stało się później. Nie mogliśmy zrobić nic więcej. Nie sądzę, że stał za tym Robert- powiedział Lopez na łamach La Gazetta dello Sport.
Luksemburczyk uważa, że plotki łączące Polaka z Ferrari odegrały swoją rolę w obrocie spraw wokół Kubicy i nie czuje żadnej satysfakcji płynącej z wątpliwości na temat tego, czy zwycięzca Grand Prix Kanady z 2008 roku będzie w stanie powrócić do ścigania w Formule 1.
Tak, ale nie wiem, czy było to wyobrażenie Roberta, czy kogoś innego. Wiedzieliśmy, że jego powrót w 2011 roku był nieosiągalny. Nie wywierałem na nim nacisków, ale presja płynęła na niego ze strony menedżmentu. Nie wiem, czy miało to jakikolwiek związek z zainteresowaniem żywionym przez Ferrari, ale nasze drzwi pozostawały dla niego otwarte przez długi czas. Ciągle uważam, że Kubica jest jednym z niewielu kierowców, którzy są w stanie zwyciężyć prowadząc samochód, który nie jest najlepszy. To wielka strata.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE