Brawn kwestionuje legalność wydechów konkurencyjnych bolidów
Mercedes nie zamierza jednak składać oficjlanych protestów w tej sprawie
21.03.1210:01
3140wyświetlenia
Ross Brawn wytknął niektórym z konkurencyjnych do Mercedesa ekip, że ich koncepcje wydechów nie spełniają wymagań regulaminowych narzuconych przez FIA.
W świetle zamieszania wokół systemu DRS aktywującego kanał F w bolidach F1 W03, Brawn sądzi, że skoncentrowanie szczegółowych kontroli technicznych na samochodach jego zespołu jest co najmniej niesprawiedliwe.
Od kiedy tylko pamiętam, co rok były dyskusje i wymiana argumentów. Nasz system znalazł się w centrum uwagi na rzecz układów wydechowych stosowanych przez inne zespoły, a ich koncepcje są dalekie od nakreślonych przez FIA.
FIA wprowadziła zmiany w przepisach, aby wykluczyć zjawisko nadmuchu dyfuzorów. Myśleliśmy, że rzeczywiście tak się stanie, ale wciąż można je zobaczyć w kilku samochodach. Formuła 1 to bardzo konkurencyjne środowisko, taka jest jej natura. Musisz pracować bazując na pisanych przepisach i jeśli ktoś znajdzie jakąś sprytną interpretację, to taka jest natura tego sportu- dodał Brytyjczyk.
Pomimo tego, że na Mercedesie ciągle ciąży możliwość oprotestowania kontrowersyjnego tylnego spojlera, Brawn wykluczył możliwość złożenia podobnej skargi na projekty wydechów innych zespołów.
Kontaktowaliśmy się już w tej sprawie z FIA, aby uzyskać ich interpretację. Powiedzieli nam, że obecna sytuacja jest w pełni komfortowa, więc uszanowaliśmy to. Teraz przyglądamy się systemom z konkurencyjnych samochodów analizując, czy mogą być one dla nas przydatne. Podejrzewam jednak, że w przyszłym roku ich już nie będzie.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE