Raikkonen: Opony nie są najważniejszym czynnikiem

Fin uważa, że zakaz tankowania również ma duży wpływ na dzisiejszą F1.
17.05.1213:32
Karol Zając
2933wyświetlenia

Kimi Raikkonen sądzi, że za dużo już zostało powiedziane o wpływie opon na tegoroczne ściganie się i uważa, że zakaz tankowania również gra olbrzymią rolę w przewrocie stawki.

Konkurencyjność zespołów w tym roku oznacza, że elementy takie jakie opony grają większą rolę w wyniku wyścigów. Pirelli jak dotąd musiało stawiać czoła krytyce, że ich produkt stał się zbyt ważnym czynnikiem w określaniu tegorocznych rezultatów.

Jednak Raikkonen nie jest przekonany, czy Pirelli powinno być wyróżnione jako kluczowy element, ponieważ uważa, że także zakaz tankowania w trakcie wyścigu ma istotny wkład: Nie sądzę, by natura F1 przez to się zmieniła. To ze względu na ilość paliwa na pokładzie. Nie wydaje mi się, by był jakiś problem z oponami, gdybyśmy startowali z 50-60 kilogramami paliwa. Poprzednio pit-stopy robiliśmy po około 20 okrążeniach, kiedy mieliśmy mniej paliwa. Sądzę, że taka sama sytuacja byłaby z oponami Micheline lub Bridgestone gdybyśmy mieli wtedy tyle paliwa, ile mamy teraz - tłumaczy.

To ogumienie dobrze się spisuje w kwalifikacjach. Oferuje dużą przyczepność i ogólnie to dobre opony. Tankowanie zostało zabronione od początku sezonu 2010, w którym wyłoniono czterech różnych zwycięzców w pierwszych pięciu wyścigach, co zakończyło się finałem mistrzostw świata w ostatnim wyścigu w Abu Zabi, gdzie o tytuł walczyło 4 kierowców.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

13
kaliberus
17.05.2012 05:19
@IceMan11 Tez jestem teo zdania.... Pozdr
zefu
17.05.2012 05:01
Abstrahując od tego, czy Pirelli poprawiło widowisko itp, to super są te opony, zwłaszcza kiedy można je zbierać z toru już po kilku okrążeniach, a po kilkunastu ograniczają tor jazdy do szerokości bolidu, a każdy wyjazd poza ten "tor" kończy się utratą przyczepności i kawałkami gumy na bolidzie jadącym z tyłu. Zwracacie pewnie czasem uwagę na to, jak wygląda tor po zakończeniu wyścigu. To musi być bardzo ekologiczne (a taki przecież jest pęd w F1 w tej chwili), kiedy kilogramy gumy walają się po torze i wokół niego. Może następnym krokiem będzie stworzenie rozpuszczalnych, biodegradowalnych opon? W sumie żywotność na deszczu będzie podobna... A komentarz Kimasa jak zwykle najlepszy ;)
dymson
17.05.2012 04:16
najlepszy !
ari2k5
17.05.2012 03:14
@Sasilton Vettel tak zrobił w którymś ze zwycięskich wyścigów - jechał cały wyścig na miękkich, na 1 lap założył twarde.
Aeromis
17.05.2012 02:50
W zeszłym roku nie było ani tankowania, ani takiej krytyki opon ani samego Kimiego, więc Raikkonen teraz bardziej wróży niż wie. bo niby skąd ma wiedzieć?
IceMan11
17.05.2012 12:27
@Sasilton Muszę Cię zmartwić. Pereza jeszcze nie było w stawce w sezonie 2010. Jego debiut to Australia 2011. Poza tym on mówi o Bidżach za jego czasów. Sezon 2010 w ogóle go nie intersował i bodajże nie widział żadnego wyścigu.
Sasilton
17.05.2012 12:23
kimi zapomniał jak kobayashi albo perez w 2010 na otrze w walencji zjechał na ostatnim okr tylko po to by zaliczyć punkt w regulaminie a jechął wtedy na brigestnach
jpslotus72
17.05.2012 12:15
Webber nie opuszczał F1 - więc dla niego ostatnie zmiany to bardziej ewolucja niż rewolucja (jak to jest w pewnym stopniu w przypadku Kimiego). Jednak - w przeciwieństwie do dzisiejszej wypowiedzi swojego "patrona" - Mark też niedawno stwierdził, że narzekania na Pirelli są mocno przesadzone. Jeśli jednak - w co nie można wątpić - zakaz tankowania ma takie znaczenie, tym większy respekt dla Kimiego, że tak szybko zaadaptował się do obecnych realiów.
IceMan11
17.05.2012 12:12
Monaco jest twoje Kimster :)
BARBP
17.05.2012 12:06
[quote]... i ogólnie to dobre opony[/quote] Cały Kimi, za to go uwielbiam xD
SirKamil
17.05.2012 11:57
Zgadza się. Cały hype nad oponami to sztucznie rozdmuchany balon przez sfrustrowanych przegrywających, podczas gdy zakładali tylko zwycięstwa.
Karol24
17.05.2012 11:51
Dla Kimiego zakaz tankowania to duża zmiana, bo to dla niego nowość. Ale kluczem są opony.
akkim
17.05.2012 11:44
Zatem nie z każdym opona w piętkę dzisiaj goni, co Pan na to Panie Dietrich z puszką w swojej dłoni.