Mateschitz przeciwko "loterii oponiarskiej" w F1
Właściciel Red Bulla przyznał też, że jest zaskoczony formą Lotusa.
17.05.1212:57
2942wyświetlenia
Właściciel Red Bulla - Dietrich Mateschitz uważa, że niesamowity początek sezonu w F1 może być świetny dla fanów, jednak czuje, że odwróciło to sport w loterię dla zespołów.
Pięciu różnych kierowców z pięciu różnych zespołów wygrywało pięć pierwszych wyścigów tegorocznego sezonu w jednym z najbardziej otwartych początków mistrzostw świata w ostatnim czasie.
Mateschitz przyznaje, że nieprzewidywalność jest fantastyczną wiadomością dla fanów, jednak sądzi, że tegoroczne opony czynią wyścigi loterią, gdyż żaden zespół nie zdołał w pełni zrozumieć jak one pracują:
F1 jest bardziej ekscytująca i nieprzewidywalna niż kiedykolwiek wcześniej. Oczywiście, przez zmianę zasad przed sezonem czołowe ekipy zbliżyły się do siebie. Zawsze miałem pewność potencjału naszego RB8 i wciąż mam, bez wątpienia- tłumaczy.
Jednak wszyscy muszą nauczyć się F1 od nowa. To przerodziło się w rodzaj loterii, w której szukamy okienka właściwej pracy opon. I nie wierzę, że to się stało w celu stworzenia okazji do wyprzedzania i napięcia w wyścigu. Przypuszczam, że nikt do końca nie rozumie tych opon.
Mateschitz przyznaje też, że zaskoczyła go forma Lotusa w tym roku, jednak uważa, że sukces zespołu w czasie całego sezonu będzie zależeć od utrzymania tempa rozwoju technologicznego:
Lotus był jak dotąd największą niespodzianką. Sądzę, że Kimi miał potencjał, by wygrać w Bahrajnie. Pytaniem jest jak długo Lotus będzie w stanie utrzymać tempo rozwoju. Jeśli będą potrafili dokonywać takich postępów jak inne duże zespoły, to będą siłą, z którą będzie się trzeba liczyć- zakończył.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE