Piquet Jr wygrał swój pierwszy wyścig w serii NASCAR

Brazylijczyk wytrzymał presję i zamienił start z pierwszego pola na zwycięstwo.
24.06.1209:04
Nataniel Piórkowski
4552wyświetlenia

Były kierowca Formuły 1, Nelsinho Piquet wygrał w sobotę swój pierwszy wyścig w amerykańskiej serii NASCAR.

Po opuszczeniu światka królowej sportów motorowych w efekcie afery crashgate, Brazylijczyk przeniósł się za ocean i dołączył do stawki dwóch mniej prestiżowych mistrzostw NASCAR - Nationwide Series oraz Camping World Truck, w której po starcie z pierwszego pola odniósł wczoraj swój dziewiczy triumf na torze Road America.

Myślę że najlepszą rzeczą jaką mogliśmy zrobić, było pokazanie właścicielom zespołu i jego szefom, że jestem w stanie tego dokonać, jeśli dysponuję tylko odpowiednim samochodem i ekipą - powiedział Piquet.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

8
Kamikadze2000
24.06.2012 10:55
@IceMan11 - jeździc pod taką presją nie jest łatwo. Nie miał Hamilton - podane wszystko na tacy. Zespół skupiał się na Alonso. Jestem pewien, że jego kariera potoczyłaby się zupełnie inaczej, gdyby na jego drodze stanął Briatore. Nieraz to wspominałem - błędy idzie wyeliminowac, szybkości zdobyc się nie da. A Nelson był szybki.
IceMan11
24.06.2012 10:36
@Kamikadze2000 Zmarnowany wielki talent? Tylu spinów w jednym sezonie nie widziałem nigdy. Dodaj do tego, że wszystkie z nich zrobił jeden zawdonik - Nelson. W 2009 jeździł nieco lepiej, ale i tak daleko było mu do dobrego poziomu. I proszę mi tu nie posługiwać się niższymi seriami, bo one tyle znaczą co nic.
Mahilda111
24.06.2012 10:32
@Pumba Miał praktycznie gotowy do podpisania kontrakt z Toro Rosso na sezon 2009 ;)
Pumba
24.06.2012 10:29
Teraz go wszyscy żałują za crashgate ale gdyby nie to, to w 2009 byłby bez zespołu, bo nikt poza Flavio by go nie zatrudnił.
NEO86
24.06.2012 09:39
Dobrze że wygrał i życzę mu kolejnych zwycięstw. Tak samo jak katinka pamiętam dobre występy Nelsinho w GP2 dlatego szkoda że nie jeździ w F1 ale zmarnował sobie karierę przez własną głupotę.
katinka
24.06.2012 08:48
No i świetnie, że to się Brazylijczykowi udało, oby to nie ostatnie zwycięstwo. Zmarnowana kariera przez głupote i ta podłą aferę, szkoda, że spotkał Briatore na swojej drodze. Pamietam jak walczył z Lewisem w GP2, ale widocznie Nelsinho nie był dla F1, a własciwie to chyba F1 nie była dla niego.
Mahilda111
24.06.2012 08:35
Zapewne ten wyścig był ustawiony :D
Sasilton
24.06.2012 08:26
oby wbił do "1 ligi" i tam wygrywał