Vettel: Odejście Schumachera to wielka strata

Kierowca Red Bulla ma nadzieję, że Michael pozostanie w F1 pełniąc inną rolę
04.10.1222:44
Dawid Pytel
1463wyświetlenia

Wycofanie się Michaela Schumachera z Formuły 1 jest wielką stratą dla sportu. Takiego zdania jest broniący tytułu mistrza świata Niemiec Sebastian Vettel.

Siedmiokrotny zwycięzca cyklu grand prix ogłosił dzisiaj, że odchodzi z F1 z końcem sezonu, co w ogólnym rozrachunku jest jego drugim zakończeniem kariery. Kierowca Red Bulla, który wielokrotnie twierdził, że Schumacher był jego bohaterem w czasach dzieciństwa przyznał, że wolałby, by Michael kontynuował swoją przygodę z Formułą 1.

Sądzę, że to ogromna strata. To wielka szkoda - powiedział Vettel na torze Suzuka. Jest wiele osób, które chciałyby, by kontynuował, włączając w to mnie. Mam nadzieję, że będzie pełnił jakąś inną funkcję i będziemy go widywać od czasu do czasu.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

11
MPOWER
05.10.2012 04:27
@Masio Faktycznie, Chyba muszę przestać pisać posty po nocach :D Dzięki za zwrócenie uwagi ;)
Masio
05.10.2012 01:31
Co do Montoyi, to zgadzam się z przedmówcami. Brakuje takiego kierowcy w F1. Równie dobrze, to on mógłby się do dzisiaj ścigać w Mercedesie zamiast Schumachera. Owszem Michael był świetnym kierowcą. Trzeba przyznać, że dokonał wielkich rzeczy w F1, jednak nie powinien wracać do ścigania w 2010. PS. @MPOWER 17 października Raikkonen skończy 33 lata. ;)
MPOWER
05.10.2012 05:35
@IceMan11 Przecież tytułu nie zdobył :) Nie chciałem się tutaj rozpisywać,bo już w pierwszym sezonie w F1 w Williamsie pokazał swoją prędkość, gdzie do dzisiaj ma najlepszy czas okrążenia na Monzy. (sezon 2004). W 2002 był bardzo szybki, przegrał tylko z Schumim i Bariczem. Był to kierowca,który miał chyba jedyny wtedy jaja. Bezkompromisowy. Szkoda, że tak szybko zrezygnował z F1. W Mclarenie był również bardzo szybki, ale często popełniał błędy i miał kilka wypadków. W 2005r przegrał z Kimim ale kto wie, jakby się to w innych sezonach potoczyło, gdyby nie to że nie czuł się najlepiej w teamie z Woking (pomijam kontuzję barku :) ). Lubiłem tego gościa, głównie za jego bezkompromisowość.
IceMan11
05.10.2012 03:57
@MPOWER Nie był najszybszy? A kto był? Kolo był mega szybki.
katinka
04.10.2012 11:04
[quote]„Sądzę, że to ogromna strata. To wielka szkoda”[/quote] Piona Sebastian! Szkoda, gdy odchodzi ktos taki jak Schumi. Ciesze się, że miałam to szczęście zobaczyc Michaela walczącego na torze i nie obchodzi mnie, że kiedyś wygrywał, a teraz miał gorsze sezony, zawsze bedzie wielkim kierowcą, a ja będę pamiętać Go jako tego, który robił to co było jego pasją i jednego z niewielu, który nie zapomniał, o co chodzi w wyścigach. I mam nadzieję, że na razie, bo jeszcze nie czas, nie zostanie jakims konsultantem czy ojcem dyrektorem jak Lauda, czekam na Schumiego w DTMach.
MPOWER
04.10.2012 09:32
@Campeon Sorry, policzyłem od dzisiaj a nie od Brazylii. Ale gafa :)
Campeon
04.10.2012 09:30
@MPOWER - pięć tygodni i cztery dni ;)
MPOWER
04.10.2012 09:23
@jpslotus72 Również brakuję mi Pablo Montoyi, zwłaszcza jak teraz mamy takie doborowe nazwiska. Koleś nie był może najszybszy ale przynajmniej ciekawie się oglądało wyścigi. Facet się pięknie rozpychał łokciami na torze. A do tego ten jego charakterek i charyzma :) Ehhh.....niestety to tylko historia. @Campeon Pięknie ujęte słowa przez Adama Cooper'a. Tylko nie wierzę, aby któryś z wymienionych kierowców jeździł do 44 lat :) PS Schumi ma dopiero w styczniu urodziny więc trochę tych tygodni jest a nie kilka :) A co do urodzin, to 17 października po GP Korei Raikkonen kończy 32 lata.
Campeon
04.10.2012 09:23
Adam Cooper pięknie napisał odnośnie Schumachera: [quote]Michael Schumacher jest poddawany ogromnej krytyce, jednak podczas swojego ostatniego wyścigu będzie mu brakowało ledwie kilku tygodni do 44 urodzin... Dokonania Michaela są bezprecedensowe we współczesnej Formule 1 i powinniśmy się cieszyć, że byliśmy tego świadkami. Ciekawe, czy Lewis Hamilton zdobędzie pole position do GP Monako w 2028 roku! Albo Sebastian Vettel w 2030 czy Sergio Perez w 2033..[/quote]
jpslotus72
04.10.2012 09:18
Pożegnanie każdego mistrza wywołuje jakiś sentymentalny nastrój - ale przecież nikt nie oczekiwałby, żeby do dzisiaj w F1 ścigali się Lauda, Piquet, Prost czy Mansell (nawet ja - zagorzały kibic Nigela)... Na tym etapie kariery (po dopisaniu jeszcze średnio ciekawego epilogu) i w tym miejscu życiowej drogi Schumi odchodzi z F1 w sposób naturalny. Dla mnie np. w tym znaczeniu wielką - bo przedwczesną - stratą było odejście widowiskowego Montoyi, który z powodzeniem mógłby się ścigać w F1 do dzisiaj (o 6 lat młodszy od Schumachera, tylko o rok starszy od Webbera)...
dancom
04.10.2012 09:14
Redakcja coś bez humor, nie można sobie zażartować z Michaela? a dokładniej z Seba..