Vicky Chandhok obawia się zniknięcia Hindusów ze stawki F1

„Po Narainie i Karunie nie widzę przez najbliższe osiem-dziesięć lat Hindusa w Formule 1”
27.10.1212:20
Mateusz Szymkiewicz
1722wyświetlenia

Vicky Chandhok martwi się, że wkrótce z Formuły 1, na dłuższy czas, znikną Hindusi.

Chandhok jest szefem indyjskiej federacji motorowej, a jego syn - Karun, ścigał się w Formule 1 w latach 2010-2011 dla ekip HRT oraz Team Lotus. W rozmowie z telewizją CNN Hindus oznajmił, że obawia się, iż wkrótce ze stawki F1 zniknie Narain Karthikeyan.

Po Narainie i Karunie naprawdę nie widzę przez najbliższe osiem-dziesięć lat Hindusa w Formule 1 - powiedział Vicky Chandhok. W tym sporcie ważne są teraz tylko pieniądze. Wcześniej mogłeś dysponować talentem i dostać się tu bez żadnego wsparcia. Obecnie zespoły angażują kierowców, którzy zasilają budżety kwotami wynoszącymi po pięć, dziesięć czy dwadzieścia milionów dolarów. Wówczas otrzymujesz posadę.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

8
gnt3c
05.11.2012 04:56
żeby zniknąć, to trzeba się najpierw pojawić. @zomo - w F1 więcej Niemców, niż w reprezentacji Niemiec w piłce nożnej.
Zomo
27.10.2012 01:24
@eljakubo - ciekawe kiedy zdejmą ci ten "rasistowski" koment ;-) - ja ze swojej strony dodam ze nie masz co narzekac bo pewnie w samych Indiach jest jeszcze gorzej. Ja mam porownanie z Chinczykami mieszkajacymi w Chinach i emigrantami (tez inzynierka, ale nie dokladnie IT).
marrcus
27.10.2012 01:17
up masz racje a co do tego że liczą się pieniądze a nie talent to dla nich lepiej, bo talentu to nie mają, a kasę ewentualnie mogą mieć
eljakubo
27.10.2012 12:47
@marcin_114 to nie tylko jesli chodzi o f1 czy wiekszosc sportow, zreszta zauwazcie ze Hinusi ogolnie w glownym nurcie swiatowego sportu prawie wcale sie nie licza,pomijajac krykiet... do czego zmierzam, niestety na codzien mam do czynienia wspolpracowac z Hindusami... jesli chodzi o IT, z tym ze takimi osiadlymi w USA i ogolnie rzecz biorac, nie tylko jest to moja opinia, za dobrzy w tym nie sa, jednie konkuruja cena... a reszta? ani produktywnosc ani jakosc , moze sa w miare mili i przyjazni, ale do roboty 2 lewe rece,a i bystrzy za bardzo tez nie sa, nie jest to zaznaczam tylko moja opinia obojetnie z kim kto mial z nimi do czynienia nie rozmawialem, mial podobne zdanie.. takze lepiej zaden Hindus w F1 niz ktos pokroju Chandhoka czy Naraina
Zomo
27.10.2012 12:34
Za to jest w Formule az 5 Niemcow, 4 Anglikow i 2 Finow (Finalndia - 5.4 mln mieszkancow, GDP 195 miliardow $ > Indie - 1.2 mln mieszkancow, GDP 4.5 bilionnow $). Chinczyka nie ma w F1 ZADNEGO. To dobitnie wszkazuje jak chore jest organizowanie wyścigow gdziekolwiek poza Europa (nawet Kanada czy Japonia to dla mnie chore i sztuczne).
Ranguren
27.10.2012 10:53
Wcześniej się liczył talent i pieniądze przecież oni zawsze wchodzili za pieniądze Hinduśi zamiast ładować w takich kierowców koncern TATA mógł wkupić HRT
Ralph1537
27.10.2012 10:40
Się dziwi skoro nie ma w indiach dobrych kierowców, ci dwaj też nie wiadomo po kiego grzyba są w f1
marcin_114
27.10.2012 10:30
Tylko, że Narain i Karun - z całym szacunkiem - nie mają talentu. I to jest problem. Cała nadzieja, że Vijay uruchomi szkołę dla młodych talentów i będzie szukał...