Ecclestone chce limitu budżetów

Szef Formuły 1 uważa, że to najlepszy sposób kontroli kosztów
30.10.1221:21
Łukasz Godula
1713wyświetlenia

Szef Formuły 1, Bernie Ecclestone uważa, że limit wydatków budżetowych w zespołach jest najlepszą metodą na doprowadzenie do kontroli kosztów w tym sporcie.

Ecclestone zaproponował limit budżetów podczas ostatniego spotkania szefów zespołów w Paryżu, jak i wspomniał o tym ponownie podczas zebrania w czasie GP Indii.

Zespoły obecnie rozważają taki pomysł, jednak Ecclestone nie ma wątpliwości, że ograniczenie budżetu, które chce ustalić na poziomie 155 mln funtów (250mln dolarów) od 2014 roku, jest lepszą metodą niż inne sposoby cięcia kosztów.

Pracujemy we właściwym kierunku, by to wprowadzić - wyjaśnił Ecclestone. Nienawidzę słowa «cięcie», nie tędy droga. Chcemy ograniczyć konieczność wydawania pieniędzy, by być konkurencyjnym, tak by ktoś mógł wejść do F1 z rozsądnym budżetem i być konkurencyjnym bez wydawania fortuny.

Ecclestone powiedział, że idealnie byłoby wyznaczyć limit budżetu, który obejmuje wszystkie wydatki zespołów, włączając w to płace dla kierowców i ma to być limit w wysokości 155 milionów funtów, wprowadzony w najbliższych latach.

Mówię o maksymalnych wydatkach, wszystkim, włączając w to wypłaty - wyjaśnił. Gdy dojdziemy do porozumienia w ogólnej idei, wtedy będziemy mogli ograniczyć tą wartość.

Pomimo tego, że niektórzy szefowie popierają ograniczenie budżetów, to nie wszyscy zgadzają się na taką koncepcję pracy. Szef McLarena, Martin Whitmarsh powiedział. Wydaje mi się, że 155 milionów funtów to dość dużo pieniędzy, wiec nie wiem jak bardzo pomoże to wielu zespołom. Filozofia kontrolowania kosztów w F1 jest ważna i z tym wszyscy się zgadzamy.

Jednak istnieją różne opinie co do tego jak to osiągnąć. Bernie chce jedną metodę, która kontroluje wynagrodzenia kierowców i wszystko inne, jednak moim zdaniem powinniśmy się upewnić, że wydajemy pieniądze w odpowiednich miejscach, powinniśmy kontrolować powiększanie wydatków w obszarze rozwoju. To nieco nierealistyczne, by mieć pełne ograniczenie budżetu, ponieważ ciężko jest wyciągnąć od wszystkich informacje, w jakich kwotach wszyscy operują.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

5
Challenger
01.11.2012 10:20
Jestem za limitowanym budzetem. Sory ale wlasnie w tym roku widac przepasc miedzy redbullem ktory dysponuje budzetem prawie 2x wiekszym od innych. jesli sie ograniczy budzety na poziom np 175mln dol. (miediana z tego roku) bedzie to oznaczalo wlasnie wieksza sprawiedliwosc miedzy zespolami. Wtedy dopiero okaze sie kto jest najzdolniejszym konstuktorem i kierowca. Jak Sky is the limit to tylko ci co maja kase sie licza a reszta moze sobie co najwyzej testowac na torze w czasie wyscigu.
Ranguren
31.10.2012 08:51
takie limity to żadne limity
Lukas
30.10.2012 10:13
@Falarek a co to ma do rzeczy? :>
Falarek
30.10.2012 08:42
Co za obłuda. Niech stary cap zacznie od siebie i obniży koszty opłat za GP bo parę fajnych GP ledwie dyszy
Aeromis
30.10.2012 08:38
Maksymalny budżet obejmujący zupełnie wszystkie wydatki to moim zdaniem jedyna realna możliwość, w przeciwnym razie zawsze znajdzie się jakąś lukę, gdzie jeden dział zajmie się na papierze dwoma zadaniami przez co koszta będą mogły być zaniżane. 250 mln dolarów raczej nie pomoże najsłabszym zespołom i tu Whitmarsh ma rację, jednak przynajmniej uniknie się przesadnego wydawania pieniędzy. W końcu nie tylko o najsłabsze zespoły chodzi, ale także te niestabilne finansowo ze środka stawki, dla których to także jest być, albo nie być. Z drugiej strony cięcie kosztów w sezonach w których dochodzi wiele zmian (jak w tym i prawdopodobnie 2014) także nie jest fajne :)