Prost szczęśliwy z możliwości przetestowania Lotusa E20

Francuz zadebiutował dziś podczas prawdziwych testów Formuły 1
06.11.1218:36
Mateusz Szymkiewicz
2611wyświetlenia

Nicolas Prost jest zadowolony z jazd za kierownicą Lotusa E20 podczas pierwszego dnia testów młodych kierowców na torze Yas Marina.

Francuz otrzymał dzisiaj możliwość przetestowania zwycięskiego Lotusa E20, a także przejechania wystarczającej ilości okrążeń do uzyskania superlicencji. Syn czterokrotnego mistrza świata Formuły 1 po dzisiejszych jazdach przyznał, że jest zachwycony poprowadzonym dziś samochodem, a także swoim tempem.

Dzisiaj po raz pierwszy doświadczyłem prawdziwej Formuły 1 - stwierdził Nicolas Prost. Wcześniej jeździłem modelem R30, jednakże to bolid sprzed dwóch lat i korzystałem z innych opon, więc to było całkowicie odmienne doświadczenie. Jestem oczywiście bardzo szczęśliwy, a także pod wrażeniem bolidu E20, który jest ogromnym krokiem naprzód względem modelu R30.

Dzisiaj odbyłem prawdziwe testy i sprawdziłem wiele części. Pracowałem tylko na twardym ogumieniu, więc oczywiście nie skupiałem się na moim tempie, a na analizie danych. Oczywiście traciłem do Kimiego Raikkonena i Romaina Grosjean'a w niektórych zakrętach, ale w innych miejscach było całkiem dobrze. Jak na mój pierwszy dzień myślę, iż było bardzo dobrze, ponieważ wykonałem pracę, o jaką mnie poprosił zespół.

Źródło: gpupdate.net

KOMENTARZE

11
Simi
07.11.2012 09:50
@Darth ZajceV Widzę, że nie wiesz co się teraz z nim dzieje ;) A odnosi sukcesy, oj odnosi. Niedługo Montoyę przyćmi. :)
Darth ZajceV
07.11.2012 12:00
Ojciec Vettela też się ścigał ;) A o całkowitym braku talentu w przypadku Senny, też nie można mówić, bo po wypadku Ayrtona rodzina go odstawiła od jeżdżenia na 10 lat. To też musiało zrobić swoje. Największym beztalenciem w porównaniu do ojca był Piquet, którego kariera przebiegała bez żadnych problemów, a który nie pokazał kompletnie nic.
pi0ter
06.11.2012 11:44
Nie wieszałbym na nim psów ze względu na wyniki w juniorskich formułach. Tam linia miedzy sukcesem i porażką jest bardzo cienka, a brak sukcesu może mieć wiele przyczyn. Wystarczy zerknąć na Kobayashi'ego. Juniorskich kategorii nie zawojował, a w F1 jest bardzo przyzwoity. A Nicolas w WEC prezentuje klasę. Nie ma żadnej reguły, że synowie są wolniejsi od ojców. Każdy przypadek jest osobny. Warto pamiętać, że ojcowie Wurza, Buttona czy da Matty też się ścigali, ale to ich synowie osiągnęli więcej.
Saruto
06.11.2012 11:09
Nicolas z tego co pamiętam postawił na edukację ;) a w wyścigi się późno wkręcił. Zresztą i tak całkiem nieźle mu idzie jak na hobbistę.
Yurek
06.11.2012 09:36
[quote="Tomos"]Nicolas może zasiąść na ''ławce synów" razem m.in. z Christianem Fittipaldim[/quote] Akurat Christian był o niebo lepszy od Wilsona.
SirKamil
06.11.2012 08:41
Nie, tatus nie zalatwil teasciku. Nicolas jest klientem Gravity. wiek w jakim byl w f3 swiadczy bardziej o tym kiedy rozpoczal kariere a zrobil to bardzo pozno. czempionem nadal moze byc na sciezce ktora wybral. w jakis sposob zostal nim w tym roku jako najwyzej sklasyfikowany zawodnik mistrzowskiego zespolu prywatnego w wec.
Loxley
06.11.2012 07:43
Nicolas miał ten problem, że zaczął karierę w wieku 22 lat. Ciężko w takiej sytuacji osiągnąć poziom dzieciaków które ledwo chodząc śmigają w kartach. Można tylko gdybać, nigdy nie dowiemy się gdzie mógłby zajść gdyby wcześniej zaczął się ścigać. Jasna sprawa, że nie jest wystarczająco dobry na F1, ale w prototypach radzi sobie bardzo dobrze i mam nadzieję, że trafi kiedyś do fabrycznego teamu i wygra Le Mans.
+AS+
06.11.2012 07:16
@Tomos Niestety dzieci mistrzow rzadko prezentuja takie osiagi jak ich ojcowie. Z bolem serca stwierdzam ze Nicolas jest takim kierowca. Bruno, ktory jest etatowym kierowca tez jest jedna z takich osob. To tylko przyciaga sponsorow, nic wiecej. A to, jakby sobie radzil np. w rajdach to juz jest co innego. Podsumowujac, bez wlasnych checi majac mistrzowskie nazwisko a przede wszystkim talentu, nie ma co sie pchac wyzej, nawet ze sponsorami.
IceMan11
06.11.2012 07:06
@Tomos Czyli, że Sainz już za dzieciaka zdecydował - idę w wyścigi, bo ojca nie pobiję? A może po prostu woli tory od OSów?
Tomos
06.11.2012 06:34
Tatuś załatwił teścik:)? Nigdy nie zapowiadał się na kierowcę nadającego się do F1. Jak miał 25 lat to jeździł w F3, a to nie najlepiej świadczy o poziomie talentu... Niestety jego największym problemem jest posiadanie nazwiska Prost, bo oczekiwania i porównania z ojcem-mistrzem są nieuniknione i mogą nieźle zahamować rozwój. Nicolas może zasiąść na ''ławce synów" razem m.in. z Christianem Fittipaldim czy Paulem Stewartem, którzy nie zbliżyli się nawet w połowie do klasy swoich ojców. Najbardziej podoba się mi pomysł na karierę Carlosa Sainza Juniora. Wybrał wyścigi, bo wiedział, że w rajdach sława ojca przyćmi go już na starcie. A N.Prost mógł wybrać rajdy, to może teraz rodzina Prostów miałaby kolejnego czempiona....
jpslotus72
06.11.2012 05:42
Ciągnie wilka do lasu (znaczy się - geny ciągną)... A mnie właśnie dzisiaj śnił się Prost (ojciec) - pokazywał organizatorom odrywające się kawałki asfaltu w Austin... Ciekawe, co by o tym powiedział Freud? Na wszelki wypadek niech Amerykanie jeszcze raz wszystko sprawdzą. :)