Kobayashi dziękuje fanom za pomoc w zbieraniu budżetu

Fani wspomogli już Japończyka kwotą blisko 600 tysięcy funtów
27.11.1213:03
Paweł Zając
3132wyświetlenia

Kamui Kobayashi podziękował fanom za pomoc w zbieraniu budżetu na dalsze starty w Formule 1.

Po utracie miejsca w Sauberze, co wynikało z niewystarczających możliwości finansowych, Japończyk założył stronę, za pośrednictwem której poprosił fanów o wsparcie.

Strona była aktywna zaledwie przez kilka dni, jednak Kobayashi poinformował dziś, że zainteresowanie było spore i już udało mu się uzbierać około 575 tysięcy funtów.

W wiadomości zamieszczonej przez Japończyka w portalu Twitter możemy przeczytać: Dziękuję za wsparcie wszystkim, którzy skorzystali z 'Kamui Support'. Bardzo wam dziękuje. 27 listopada uzbierało się już 65 813 672 jenów.

Pomimo tego, że taka kwota nie jest w stanie zapewnić miejsca w F1, to może być cennym dodatkiem do mniejszego sponsoringu.

Kobayashi przyznał podczas weekendu, że prowadzi rozmowy z innym zespołem, najprawdopodobniej Force India, jednak jego szanse w dużej mierze zależą od wsparcia finansowego. Czekamy aż pojawi się więcej pieniędzy, wystarczy złożyć podpis. Jest ciężko. Prowadzę rozmowy z innym zespołem, jednak nie wiadomo czy się uda. Gdybym jednak nie negocjował z nikim, to oznaczałoby to, że odchodzę.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

16
Kamikadze2000
28.11.2012 10:24
@Aquos - najwięcej pay-driverów było w latach 80-tych i 90-tych. Były zespoły, które miały jednego kierowcę. Obecnie przynajmniej mamy stałą ilość kierowców i nie ma takich jaj, jak kiedyś, kiedy kierowcy tracili po 10 sekund. ;]
Aquos
28.11.2012 07:55
@THC-303 Nie zgodzę się z Tobą. Fakt, pieniądze zawsze były tu ważne (i zawsze będą), ale nigdy wcześniej nie było to tak oczywiste, rażące i wypaczające standardy. Kierowcy często przyciągali do zespołów sponsorów, ale jednak nie to było GŁÓWNYM kryterium ich wyboru. F1 stanowiła elitę - żeby tu jeździć trzeba było być wystarczająco dobrym, a nie wystarczająco "bogatym".
Simi
27.11.2012 10:38
@jednooki_cyklop No właśnie. Nie wiem co tu taka masowa obrona Kobayashiego - ok, jeździ brawurowo, odważnie i widowiskowo, a poza tym potrafi wyprzedzać i pięknie walczyć. Ale cóż z tego? Wielu z Was wręcz obraziło się na Saubera - tak, ale Hulk też nie ma sponsorów. Sory Winnetou, nie zadowalasz zespołu, wylatujesz. Utwierdziłem się w przekonaniu, że Nico2 to znacznie lepsza inwestycja na przyszłość niż Kamui. Mam wrażenie, że ten budzący sympatię Japończyk nie jest w stanie się dalej rozwijać. Myśląc o nim i potencjalnej jeździe w czołówce, mam przed sobą abstrakcję. Natomiast Nico może być kolejnym niemieckim mistrzem świata. Ma wszelkie potrzebne atuty. A Kamui? Nie, to nie jest materiał na kierowcę z czołówki. On może sobie pobłyszczeć kilka sezonów w środku stawki i koniec. Ja go widzę jako wyróżniającego się zawodnika ze środka stawki z pojedynczymi przebłyskami. To za mało, by zagrzać miejsce w F1 na dłużej.
jednooki_cyklop
27.11.2012 09:49
@publius Gdyby był taki świetny, to Sauber nie zamieniałby kierowcy bez sponsorów na innego kierowcę bez sponsorów.
publius
27.11.2012 08:29
jestem przekonany, że Kobayashi to jeden z najszybszych kierowców w stawce. Do tego jeździ mądrze taktycznie i nie boi się rywalizować z najlepszymi. Nie rozumiem dlaczego nikt go nie chce? Japonia to przecież ogromny rynek motoryzacyjny ale czy tylko dla Japończyków? Szkoda mi go bo w tym sezonie był najbardziej rzucającym się w oczy kierowcą zespołów z "grupy B"
THC-303
27.11.2012 08:07
[quote="Aquos"]To żenujące, że F1 doszła do etapu, na którym pieniądze sponsorów są ważniejsze od doświadczenia i umiejętności kierowców. Fakt, że Kobayashi musi robić takie cyrki przynosi wstyd dyscyplinie zwanej (coraz bardziej na wyrost) "królową".[/quote] F1 doszła do tego etapu co najmniej 20 lat temu.
Aquos
27.11.2012 06:32
To żenujące, że F1 doszła do etapu, na którym pieniądze sponsorów są ważniejsze od doświadczenia i umiejętności kierowców. Fakt, że Kobayashi musi robić takie cyrki przynosi wstyd dyscyplinie zwanej (coraz bardziej na wyrost) "królową".
Kamikadze2000
27.11.2012 06:05
Nie ma za co Kamui, nie ma za co... :D
sas
27.11.2012 05:36
Trochę mu się dziwię, bo jakby stronka była w po angielsku to sumka byłaby siedmiocyfrowa.
Simi
27.11.2012 02:29
Hmm...byłoby więcej gdyby pomyślał i uruchomił także angielski język. Dorzuciłbym jakąś fajną sumkę i pewnie wiele osób by tak zrobiło - a tak - cierp ciało, jak żeś...nie myślało ;-)
krzysiek_aleks
27.11.2012 02:26
No, na Scirocco starczy :D
MacF1
27.11.2012 02:16
Dobrze, że udało się już tyle zebrać, ale tak jak wspomniał Adakar trochę późno i dużą wadą jest brak wersji anglojęzycznej. Mam nadzieję, że znajdą się jeszcze jacyś sponsorzy, którzy coś tam dołożą i Kamui dostanie posadę w Force India.
Adakar
27.11.2012 12:41
@jpslotus72 to zależy czy jest to kasa na dalsze kontynuowanie kariery w motosporcie czy strikte w F1... Szczerze, to trochę późno Kamui zajął się crowdfundingiem na swój cel ... co więcej strona jest TYLKO PO JAPOŃSKU !!! WTF ??? Dlaczego nie ma przynajmniej wersji English ??? Anyway, jest to bardzo duża kwota - pamiętajmy, że mówimy tutaj o zwykłych "cywilach" ... gdyby kilka firm zrzuciło się na wsparcie Kamuiego, szybko osiągnęli by pułap 5 czy 6 mln Euro.
jpslotus72
27.11.2012 12:32
OK - ale co zrobi z tą kasą jeśli i tak nie znajdzie miejsca w F1 (a szanse na pozostanie są minimalne)? Zwróci wpłacającym? Przebaluje? Może sam powinien zasponsorować jakiś młody talent?
cobra
27.11.2012 12:08
Jeszcze jedno zero na końcu dodać i można coś na poważnie myśleć o znalezieniu posady. ;)
Carolius
27.11.2012 12:06
Pozostaje życzyć powodzenia w zebraniu wystarczającej ilości pieniędzy. Jak widać fani już dość dużo wpłacili ale jeszcze to mało ;)