Odrodzenie zespołu Minardi
Minardi Team pojawi się w tegorocznych mistrzostwach Euro 3000
30.01.0618:05
1299wyświetlenia
Nazwa Minardi być może zniknęła już z Formuły 1, po tym jak stajnię z Faenzy wykupiła firma Red Bull i przekształciła ją w Scuderia Toro Rosso, ale to wcale nie oznacza, że Giancarlo Minardi zamierza zrezygnować ze swojej pasji do wyścigów bolidów jednomiejscowych i promowania młodych utalentowanych kierowców.
Minardi Team pojawi się zatem w tegorocznych mistrzostwach Euro 3000 (dawna włoska F3000), wystawiając dwa bolidy Lola B02/50. Zespół będzie miał swoją siedzibę w Veggiano (Padwa, Włochy) i będzie dowodzony przez Tancredo Pagiaro, a stroną techniczną zajmie się organizacja GP Racing. Głównym sponsorem będzie natomiast firma Bimescc. "Po dwudziestu latach w Formule 1, wracam do źródeł", skomentował Giancarlo Minardi podczas prezentacji zespołu.
W 1927 roku Giovanni Minardi utworzył jedną z najstarszych firm dealerskich Fiata we Włoszech, by 20 lat później uruchomić produkcję jednomiejscowych samochodów wyścigowych. Autem takim ścigał się między innymi jeden z trzech jego synów, Giancarlo. Niestety Giovanni zmarł dosyć młodo i cały rodzinny interes przejęła najpierw jego żona, Elena, a następnie poszczególne przedsięwzięcia zaczęli z czasem przejmować synowie. Giuseppe zajął się sprzedażą samochodów Fiata, Nando wynajmem ciężarówek, a Giancarlo oczywiście prowadzeniem rodzinnej stajni wyścigowej.
W 1972 roku Minardi utworzył Scuderia del Passatore, który wystartował w Formule 2. Dwa lata później zespół ten nosił już nazwę Scuderia Everest i korzystał z bolidów March-BMW. W 1980 roku powstał w końcu zespół Minardi, najpierw startując jeszcze w F2, a dopiero w 1985 roku włoska stajnia zadebiutowała w F1. Ekipa Minardi przetrwała w królowej sportów motorowych 20 lat i chociaż nigdy nie odniosła znaczących sukcesów, to jednak zawsze miała liczne grono fanów i przyczyniła się do wypromowania wielu dobrych kierowców, takich jak Giancarlo Fisichella, Jarno Trulli, czy obecny mistrz świata, Fernando Alonso.
Źródło: Autoklub.pl, GrandPrix.com
KOMENTARZE