Hamilton cieszy się z wolności w Mercedesie
Anglik był zmęczony kontrolowanym środowiskiem McLarena
07.05.1318:24
3171wyświetlenia
Lewis Hamilton twierdzi, że ulżyło mu dzięki niezależności jaką zastał w Mercedesie po opuszczeniu
kontrolowanegośrodowiska McLarena.
Hamilton przyznał, że były momenty, w których miał problem z motywacją, energią i skupieniem się podczas czasu spędzonego z ekipą z Woking, jednak uważa, że takie problemy zniknęły po ryzykownym przejściu do Mercedesa.
Byłem w bardzo kontrolowanym środowisku odkąd pamiętam i działo się tak jeszcze kilka lat temu, gdy później wyrwałem się spod kontroli- powiedział Hamilton dla Daily Mirror.
Teraz podejmuję decyzje, których chcę. Jestem sobą i jest to coś czego zawsze chciałem. Jestem szczęśliwszy. Mogę robić co chcę i nie muszę się nikomu meldować. Oczywiście mam szefów w Mercedesie, jednak nikt mnie nie kontroluje. Mogę być sobą.
Hamilton uważa, ze opieka jaką miał podczas poprzednich lat ścigania się nie zawsze była korzystna, zwłaszcza że ograniczała również jego swobodę.
Było takie doświadczenie, gdzie w życiu prywatnym miałem kogoś, kto mówił rzeczy, które na mnie wpływały- wyjaśnił Hamilton.
Wysysa to twoją energię i ochotę na robienie czegokolwiek. Nie jesteś w stanie skupić się na swojej pracy.
Był moment gdy jeździłem i rozbijałem się bez powodu. Po prostu nie byłem skupiony. Chodziło o brak energii i motywacji. To niemal jak depresja. To było trzy lata temu. Niestety wpłynęło na mnie. Teraz nie ma już tego.
Hamilton opisał swoje przejście do Mercedesa jako ryzykowne, jednak po pierwszych czterech wyścigach twierdzi, że opłaciło się zarówno ze strony wyścigowej jak i osobistej.
Ktoś kto lubi adrenalinę podejmuje ryzyko- powiedział Anglik.
Był taki moment, gdy zważyłem różne opcje i były dobre strony jak i te bardziej ryzykowne i chciałem spróbować. To nieco jak moment, gdy opuszczasz dom... W zasadzie jest to nieco mocniejsze doświadczenie. Jeśli bym został, pozostał bym w środowisku, do którego przywykłem w trakcie całego życia.
Zostałbym z ludźmi, których znam całe życie. Byłem chroniony, a gdy odchodzisz, to wszystko jest całkiem nowe. Muszę to jak najlepiej wykorzystać, zbudować relacje, nie ma czasu na rozmyślanie. Nie ma czasu na błędy, wszystko zależy ode mnie.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE