Eddie Jordan: Powinniśmy być bardziej przyjaźni wobec Pirelli

Obecny ekspert BBC uważa, że kierowcy krytykują opony tylko wtedy, kiedy im się nie wiedzie.
12.06.1323:57
jpslotus72
1654wyświetlenia

Były właściciel zespołu F1, Eddie Jordan, twierdzi, że zespoły powinny stonować swoją krytykę wobec Pirelli, które jest obecnie jedynym dostawcą opon dla Formuły 1.

Włoski producent ogumienia spotyka się z surową krytyką jego kontrowersyjnych i szybko zużywających się opon. Ponadto w ostatnim czasie doszła do tego sprawa „tajnych” testów. Eddie Jordan stanął w obronie Pirelli - jego zdaniem, zespoły powinny zachować większą rozwagę w swoich wypowiedziach na temat dostawcy opon.

Pirelli otwarcie zaproponowało swoja ofertę, wydało na nią ogromne środki finansowe, a teraz jest krytykowane przez niektóre zespoły. Myślę, że krytycy powinni zachować większą wstrzemięźliwość. Kto będzie im dostarczał opony, jeśli Pirelli się wycofa? Czy widzimy kogoś, kto miałby ochotę wykonać lepszą pracę? Myślę, że powinniśmy być naprawdę bardziej przyjaźni wobec Pirelli - powiedział Jordan.

Dodał też, że byłoby niesprawiedliwe poddać się i wyrazić zgodę na wprowadzenie zmodyfikowanych opon w trakcie sezonu. Nie można ukarać kogoś, kto do tej pory dobrze wykonywał swoją pracę - stwierdził Jordan, nawiązując do tych zespołów, które przy tworzeniu swoich konstrukcji wzięły pod uwagę specyfikację opon na 2013 rok.

Irlandczyk, który od dłuższego czasu pełni rolę eksperta BBC, dodał także, że Kanada była przykładem tego, iż zespoły krytykują Pirelli tylko wtedy, gdy im się nie wiedzie. O oponach nie słyszałem [w Kandzie] ani słowa. Sebastian Vettel nie mówił nic, Alonso i Hamilton nie mówili nic - a byli to trzej pierwsi kierowcy. Skarżą się tylko wtedy, kiedy im coś nie wychodzi.

Źródło: f1news.autoroad.cz

KOMENTARZE

6
step07
14.06.2013 12:17
Jak dla mnie to w tym roku poszli zdecydowanie za daleko. Wystarczyło zostawić opony z sezonu 2012 a nie robić jeszcze bardziej miękkie...Dokładnie tak to wygląda w tym sezonie - 80% rozmów na temat F1 to opony. Zresztą nie pamiętam już na wstępie którego GP pierwsze słowa Borowczyka to było zdanie : "Opony, opony i jeszcze raz opony...". No co jak co ale to jednak jest Formuła 1.
Sycior
13.06.2013 03:56
Jak red bull zacznie stale wygrywać to się skończy narzekanie na opony. Zresztą po Kanadzie jakoś nie było wielkich narzekań
gpjano
13.06.2013 10:06
Osobiście uważam, że równowaga pomiędzy mechaniką, aerodynamiką i oponami została zachwiana. Zbyt dużo mówi się o oponach. Czasami wspomina się o aerodynamice (często w kwestii jej wpływu na opony). Właściwie niewiele się mówi o mechanice. Przewróciło się to do góry dnem. Powinno być odwrotnie bo przecież to sport MOTORowy. Cała nadzieja w tym, że w przyszłym roku mechanika zacznie odgrywać większe znaczenie w związku ze zmianą przepisów.
Rashad
13.06.2013 09:29
[quote]Czy widzimy kogoś, kto miałby ochotę wykonać lepszą pracę? Myślę, że powinniśmy być naprawdę bardziej przyjaźni wobec Pirelli” [/quote] Mam nadzieje, ze Eddie nie ma na mysli takiego podejscia ze NIC nie mozna mowic na Pirelli bo sie obraza, zabiora zabawki i bedzie koniec. Uwazam, ze ma calkowita racje, wczesniej bylo biadolenie ze wyscigi to sa procesje, a dzieki Pirelli rok temu NAWET Walencja byla dosc ciekawym widowiskiem. IMHO jest teraz dobrze, niech tylko dopracuja opone by sie nie rozwarstwiala.
peter01
13.06.2013 07:28
Wg mnie Pirelli robi dobra robotę, ale mimo wszystko tegoroczne opony to lekkie przegięcie. A tak to Pirelli może zostać na dłużej.
bombka
13.06.2013 05:34
Bardzo dobrze mówi.