GP Belgii: wynik wyścigu

@kykec to co dymilo przed startem na gridzie to Button :) @Simi wszystko dzieki temu jak ten zespol pracuje w kazdej sferze. Zauwaz ze nei jest to przypadek ze sa najlepsi podczas zmiany opon takze. Caly zespol pracuje mocno nad tym aby Vettel mail najlepsze warunki a reszt azalezy od niego i chlopak do tego sie swietnie spisuje. Mozna powiedziec ze jest to kwintesencja pracy zespolowej w F1. Oczywiscie stoja za tym niemale pieniadze i nie wszystkich na to stac. Jak widac narazie nikogo innego. Poniedzialek : ale sie cicho zrobilo - nikt nie wymienia juz pogladow na temat wyscigu :) Vettel dazy po 4tego mistrza i chyba nikt go juz nie zatrzyma - coz... mamy lata 2000 all over again :) tym razem inny Niemiec kroluje. Mam nadzieje ze sezon 2014 przyniesie jakies zmiany - ale niestety zdaje sobie z tego sprawe ze RBR swoja kasa jest w stanie zbudowac bolid z kosmosu w kazdych warunkach jakie podyktuje FIA. Jeszcze chcialem dodac ze Mark Webber juz przed startem wiedzial ze bedzie mial kiepski start - mial jakas awarie ze sprzeglem i nie mozna bylo wykorzystac sekwencji startowej. Nie zebym go bronil - tyle ze informacja calkiem przydatna ktora chcialem sie podzielic.

Nikt nie zauważył, że McL minął FI w klasyfikacji konstruktorów, czy mi się wydaje? :)

[quote="Kamikadze2000"]Nuda była, bo Vettel wygrał. Oj ci ludzie.... ;][/quote] Nie ma nic ciekawego w tym, że Vettel ciągle wygyrwa.

Brawo dla Vettela, miał najlepszy sprzęt i doskonale to wykorzystał. W zasadzie można powiedzieć, że był poza zasięgiem, kręcił zdecydowanie najlepsze czasy. Fernando zrobił co mógł, pojechał świetny wyścig, ale Vettel był dziś nie do pobicia. Lewis.. no cóż, więcej się nie dało. Po tym wyścigu mogę spokojnie powiedzieć, że jestem pewien kto zdobędzie tytuł mistrza świata 2013. Jeszcze po Hungaro myślałem, że może Hamilton jest jakąś nadzieją na ciekawą walkę do końca, ale Red Bull jest po prostu najlepszy. Są najmocniejsi wszędzie i maksymalizują ilość zdobywanych punktów, cała reszta ma wahania formy, Vettel i Red Bull - nie.

Aj tam, wyścig nie był najgorszy, najładniejsze były wyprzedzania w ostatniej szykanie , bez DRS :) Vettel wygrał zasłużenie, od początku wyczuwałem ,że mogą być szybcy tutaj ,mogli mieć dublet, ale Webber startuje jak potrafi no i się nie udało :) Maldonada kara w 100% zasłużona , próbował zjechać do boksu , przecinając linie jazdy innych aut, najpierw uderzając lekko w Sutila, a później eliminując di Reste. Dziwne by było, jakby tej kary nie dostał, samo drive trough byłoby za łagodne.

@Kamikadze2000 Spójrz na różnice czasowe. BTW Ty jakiś fan Vettela czy jak?

[quote]Nuda była, bo Vettel wygrał.[/quote] Nie. Nuda była, bo nuda była. Jak na Spa oczywiście.

Nuda była, bo Vettel wygrał. Oj ci ludzie.... ;]

Po czterech tygodniach czekania taka nuda. Ech... Ciekawiej było w wyścigach z niższych serii.

dzięki, bo już myślałem że ma jakiś podsłuch na wszystkie zespoły ;)

W pewnym momencie zauważyłem, że tarcze hamulcowe u Kimiego rozgrzane są do czerwoności, wystraszyłem się, że zaraz skończy wyścig. Przejechał potem wiele okrążeń, więc myślałem, że je schłodził. Jednak nie. Szkoda. Moim zdaniem najnudniejszy wyścig sezonu. Sprawa tytułu na 90 procent przesądzona. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie coś się zmieni. To już robi się nudne.

@kykec https://twitter.com/F1PitRadio proszę bardzo ;)

@Zomo już przed startem, po okrążeniu rozgrzewkowym hamulce Raikkonena były przegrzane, kopciły mocno jako jedyne w całym gridzie. Później w czasie wyścigu przez długi czas strasznie dymiły na dohamowaniach, w szczególności lewy przód. Przypuszczam, że ma to jakiś związek z awarią. Ogólnie jak na spa, to raczej nuda. Szacunek dla Fernando za to co pokazuje. Komentatorzy to standardowy temat :) Ten z Eurosportu miał dzisiaj wyjątkowo zły dzień :) A odnośnie Grzegorza z Polsatu - skąd on bierze te informacje na temat rozmów kierowca-zespół? Pytam poważnie.

"Spluwa" padał łupem Vettela - nie było to takie pewne przed weekendem. RBR uczy się jednak na błędach. Poprawili prędkości maksymalne, świetne przygotowali i ustawili bolidy. Seb od razu wziął się za atak na Hamiltonie, który nie pojechał dobrze "Oł Rusz". Wyglądało to, jak wyprzedzenie z DRS-em... ;) Potem kontrola tempa. RB9 jest bardzo silny, a w rękach Niemca to składanka, która zmierza po majstra. Fantastycznie spisał się Ferdek - nie żartował z możliwościami maszyny. Oczywiście jest zawód, bo Seb był poza zasięgiem. Ale Ferrari pokazało, że jest mocne. Hungaroring to nie był ich obiekt. I właśnie analogicznie można rzec ma się sprawa z Mercem - nie mieli szans tutaj. Na Węgrzech byli faworytami. Właśnie takie obiekty preferują najbardziej. Problem z oponami nie zniknął i zniknie. Ale jest zdecydowany postęp w stosunku do np. Katalonii, choć tam była absolutna skrajność skrajności. McLaren poprawił maszynę i gdyby nie spaprany qual Pereza, mieliby szanse na solidne punkty obu zawodników. Zespół trochę pogubił się ze strategią, na skutek obaw przed deszczem. Bo gdyby nie ten kruczek, wówczas pojechałby na jeden pit-stop. Jest to jednak dobry prognostyk przed resztą sezonu. MP4-28 jednak nie jest beznadziejny i z pewnością stanowi dobrą lekcję i doświadczenie na kolejny sezon - kto wie, czy nie mistrzowski. ;) Co do komentatorów - najbardziej frustrował dziwne napuszanie Grzegorza np. po problemach z hamulcami Raikkonena. Szczerze mówiąc trochę mi było za niego wstyd przed rodziną - takie miałem głupie wrażenie. ;]

Derwisz - a nie mówiłem? :D

Vettel ma 46 pkt przewagi nad Alonso. Do końca zostało 8 wyścigów. Wychodzi na to, że Alonso musi odrabiać prawie 6 pkt na wyścig w stosunku do Vettela. Czyli opcja Fernando musi wygrać wszystkie wyścigi , albo być przed Vettelem o pare pozycji wyżej każdego wyścigu. Dziś chyba jednak szansa dla Ferdka zmalała o kolejne kilkadziesiąt procent na tytuł, zwłaszcza, że na Monzy Vettel też będzie wysoko, a rundy Azjatyckie wybitnie sprzyjają RBR. Tylko jakaś nagła awaria Vettela daję Alonso szanse

VJM02 --> oglądając F1 i Indycar odnoszę ostatnio wrażenie, że entertainment to jest teraz głównie w F1, bo w Indycar jest w miarę normalne ściganie. Nie ma DRS, nie ma jakiś dziwnych kar a i w F1 częściej się zdarza wypuszczanie safety cara przy byle okazji, gdy się mało dzieje, niż w Indy. A kara dla Gutierreza za wyprzedzenie Maldonado to jakiś żart. Jak kierowct mają nie wyjeźdzać poza tor, to niech zrobią żwir, a nie asfalt. Niedługo nie będzie można wogóle na tarki na jeźdzać. A Maldonado trochę za ostro potraktowali.

@gnt3c Widzę, że trafiłem idealnie z przesiadką na Sky. I polecam to tym wszystkim sfrustrowanym. Niebo a ziemia. :) Co do wyścigu to po pierwsze rozczarowała nieco pogoda i było przez to nieco nudno. Po drugie - DRS to komedia, wyprzedzanka. Rozumiem w niższych seriach lub USA gdzie jest więcej "entertainment" niż "sport". Na Hungaroringu czy innych wolniejszych torach na szczęście nie widać tego, ale Spa jest idealnym przykładem na przesadne działanie tego systemu.

perfekcyjnie rozegrany wyścig przez RBR/Vettel, Alonso bardzo dobrze(jak zawsze),Hamilton/rosberg bez sensacji spodziewałem się więcej po nich, Webber 10pkt dla teamu i nic więcej o nim cieszy mnie 6 miejsce dla Buttona:) Ricciardo dobry wyścig szkoda KImiego i do resty

Jak to kiedys powiedzial sp. Colin McRae - zakrety sa dla szybkich kierowcow, proste sa dla szybkich samochodow. Gratuacje dla Neweya za przygotowanie fenomenalnej maszyny na ten wyscig. Juz po pierwszym okrazeniu bylo wiadomo kto wygra w Spa (i pewnie w calym 2013) wiec oddalem TV dzieciakom do ogladnia kreskowek. Szkoda mi jedynie Raikonnena (czy on cos zrobil z tymi hamulacami czy same mu sie tak po prostu rozlecialy?) i Di Riesty (Szkot nie ma szczescia w Spa)...

Walka o 1 miejsce juz była pozamiatana po Eau rouge , Vettel ze swoja aero łyknął Hama i już od lata standardowa praktyka stosowana przez RBR - krótkie ustawienia skrzyni pozwoliły na oddalenie sie Vettelowi. Już na Węgrzech było widać jak bezradny jest Vettel w strefie DRS jak chce wyprzedzić. Progress Alonso z 9 na 2.

Nie wiem już gdzie mam dać upust swojej frustracji z powodu niekompetencji komentatorów polsatu, obaj są po prostu kompletnymi zerami jeśli chodzi o jakąkolwiek wiedzę, jak i spostrzegawczość odnośnie tego, co dzieje się na torze, w eurosporcie również nie lepiej dzisiaj słuchało się komentatora, który notorycznie mylił zakręty lewe z prawymi, a wybryków Giermaziaka nawet nie zauważył, ... czy naprawdę nie ma już ludzi kompetentnych, którzy mogliby dzierżyć te stanowiska? Ludzie tak nie można!

Jestem kompletnie rozczarowany! Spodziewałem się dzisiaj bardzo mokrego wyścigu, przynajmniej byłoby ciekawie. Po za tym miałem wrażenie jakbym oglądał inny wyścig, gdyż z reguły podczas GP Belgii dużo się dzieje. Dzisiejszy wyścig tylko potwierdza, że niestety znowu Vettel będzie mistrzem, gdyż jego rywale nie są regularni w zdobywaniu dużej ilości punktów. Szkoda też, że Kimi nie ukończył wyścigu, bo jego rekord mógłby być większy. Szkoda też Di Resty, bo liczyłem, że po bardzo dobrych kwalifikacjach, osiągnie znakomity wynik w wyścigu. To był bardzo zły dzień! :(