Wolff: Vettel może wygrać wszystkie pozostałe wyścigi sezonu

Austriak jest pod wrażeniem Grand Prix Singapuru w wykonaniu trzykrotnego mistrza świata
24.09.1319:35
Mateusz Szymkiewicz
2371wyświetlenia

Dyrektor wykonawczy Mercedesa - Toto Wolff, uważa, że Sebastian Vettel jest w stanie wygrać wszystkie pozostałe wyścigi sezonu 2013.

Niemiec podczas ostatniego Grand Prix Singapuru był szybszy od swoich rywali o dwie sekundy na okrążeniu, wygrywając wyścig z przewagą ponad pół minuty nad drugim Alonso. Zdaniem Toto Wolffa z Mercedesa, Vettel jest w stanie wygrać wszystkie pozostałe wyścigi sezonu 2013 i zasłużył jak nikt inny na tytuł mistrza świata.

Był szybszy od innych o dwie sekundy na okrążeniu - oznajmił Austriak. Jeżeli nie będzie miał żadnych problemów, wtedy będzie mógł wygrać każdy wyścig. Jeśli jest ktoś, kto najbardziej zasłużył na tegoroczny tytuł mistrza świata, to jest to zdecydowanie on [Vettel].

41-latek uważa również, iż gdyby nawet Nico Rosberg wyprzedził Vettela na pierwszym okrążeniu, to i tak nie byłby w stanie utrzymać go za sobą. Inne wejście w ten zakręt nie zmieniłoby niczego, ponieważ tak czy inaczej Sebastian by nas pokonał. Jedyną rzeczą, jaką możemy powiedzieć, to to, iż mieliśmy zasłużonego zwycięzcę. Jego występ był absolutnie wspaniały.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

27
82TOMMY82
27.09.2013 05:36
czyli reaumujac uwazasz ze: 1) najlepszy team nie chce miec najlepszego kierowcy, woli zadowolic sie sredniakiem oplacanym na poziomie najlepszych kierowcow, jezeli ten wygrywa majac do dyspozycji najlepszy bolid 2) to Vettel promuje RB a nie RB Vettela + Vettel nie jest obecnie najbardziej znienawidzona osoba w F1 3) Szefostwo RB nakazuje mechanikom Marka sabotowac jego bolid, Mark o tym wie od lat, ale postanowil ze spokojnie sobie do emerytury pare lat w RB posiedzi bez jakichkolwiek szans na tytul, ktore byc moze mialby w innej stajni, jakkolwiek nikle by nie byly, ale by byly, bo w RB wg Ciebie szanse ma z gory ustalone jako 0. ? Ciekawa teoria, musze przyznac :) P.S. ja nigdy nie powiedzialem ze sa traktowani rowno, Mark jest nr 2 i kazdy to wie, takze on - co nie znaczy ze nr 2 nie moze pokonac nr 1 jezeli bedzie lepszy. Nr 1 i nr 2 ma znaczenie TYLKO wtedy gdy sa blisko siebie. O jakich dziwnych zdarzeniach mowisz to nie wiem, moglbys podeslac mi link do wypowiedzi Marka w ktorej jasno mowi ze mu sabotuja bolid? (nie pisze tego ironicznie, naprawde chetnie bym przeczytal jezeli cos takiego mialo miejsce).
derwisz
27.09.2013 05:08
@82TOMMY82 Nie zgadzam się z żadnym z twoich stwierdzeń. A co do Marka to chyba ty robisz z niego debila. Mark nie raz wspominał o rożnych dziwnych zdarzeniach i nierównym traktowaniu. Powiedział i tak dużo zważywszy że cały czas był i jest spętany więzami lojalności które przeliczają się na grubą gotówkę i konsekwencje prawne.
82TOMMY82
27.09.2013 03:17
Tyle razy bylo pisane, i tyle razy ludzie powtarzaja glupoty. 1. to co napisalem wczesniej, najlepszy team nie zatrudnia kierowcy wystarczajaco dobrego, tylko najlepszego. To nie sa szachy gdzie wszystko mozna przewidziec, bolid moze byc najszybszy, ale moze sie psuc, moga byc wypadki itd. A wtedy tylko najlepsi moga nadrobic stracone w ten sposob punkty. 2. Mylisz kolejnosc faktow - to nie Vettel wypromowal Red Bulla, tylko Red Bull Vettela, RB ma 70% swiatowego rynku w kieszeni i pod swoim szyldem najlepszych sportowcow na swiecie, nie musi sie na Vettela ogladac. Poza tym Vettel jest w Niemczech nie lubiany chyba jeszcze bardziej niz poza Niemcami, wiec trzymajac Vettela wcale nie robia sobie dobrze na tym rynku. Juz nie mowiac o gwizdach na Vettela w innych krajach - to jest wg Ciebie pozytywny PR? 3. patrz 1 i 2. Marka RB jest tak silna ze nie musi sie na Vettela ogladac. Gdyby przykladowo od dzisiaj pod szyldem RB pojawil sie Kimi, mlody, niepokorny balangowicz ktory lubi sporty extremalne, i powszechnie uwielbiany przez kibicow, jeszcze bardziej by pasowal do wizerunku RB niz grzeczny, poukladany i znienawidzony Niemiec. 4. nie rob z Marka debila - jakby mial chocby cien podejrzen ze team specjalnie mu utrudnia to niedosc ze by odszedl, to jeszcze sprawa skonczylaby sie w sadzie. Nikt nie zabroni teamowi faworyzowac kierowcy, ale celowe dzialanie na szkode to juz inna bajka, za takie cos polecialaby nie jedna glowa a Mark dostalby wielomilionowe odszkodowania. Tak wiec ten argument tez do mnie nie przemawia. Poza tym czy Tobie sie wydaje ze to Horner naprawia bolid? nad bolidem czuwa sztab osob, i kazdy kierowca ma oddzielny zespol ludzi takze wewnatrz jednego teamu - ktorzy w bardzo duzej ilosci przypadkow ostro rywalizuja i nie lubia sie z drugim garazem. Nikt z zepsolu Marka nie bedzie dzialal na jego nie korzysc, bo w ten sposob sami sobie wystawiaja etykietke.
derwisz
26.09.2013 10:56
@82TOMMY82 Tyla razy bylo juz pisane dlaczego RBR nie zatrudni lepszego kierowcy że napiszę ci tylko w punktach: 1. Vettel jest wystarczająco dobry żeby w tym aucie ogrywac wszystkich 2. ze wzgledów marketingowych, Vettel to ono reklamowe na jednym z najważniejszych rynków świata czyli na rynku Niemieckim, jest młody więc jest dobrze odbierany przez młodzież która jest głównym konsumentem energetyzujących napojów 3. Inwestują w markę Vettela już od kilku lat i teraz Vettel i jego sukcesy są kojarzone z marka Red Bull, nie opłaca się tego zmieniać dopóki są sukcesy, 4. punkty 1. -3. daja ci odpowiedź dlaczego Mark Webber nie ma prawa nawiązać wyrównanej walki z Vettelem i dlaczego tak często zdarzają mu się niezrozumiałe defekty. Masz równiez odpowiedź dlaczego mimo zakończenia kariery w F1 Red Bull nadal trzyma Webbera w swoich objęciach. Chodzi o lojalność, żeby nie paplał na lewo i prawo o różnych tajemnicach zespołu dopóki się nie zdezaktualizują i to nie tylko z czysto technicznego punktu widzenia.
82TOMMY82
26.09.2013 08:48
" Sebastian zaprezentował świetne osiągi, chyba najlepsze w karierze, zwłaszcza po neutralizacji" - Horner. To mowi samo za siebie, ja wiem ze to szef zespolu itd. ale gdyby to byl zwykly wyscig to by powiedzial ze pojechal fenomenalnie i tyle, a jak mowi ze to byl prawdopodobnie najlepszy wystep w karierze Vettela to juz jest cos na rzeczy. Dziwnym trafem wszyscy profesjonalni komentatorzy mowia ze pojechal genialnie, a kanapowi znafcy jak zwykle wiedze swoje...A poza tym skoro Vettel jest taki kiepskawy, to czemu RB nie zatrudni lepszego kierowcy? maja wszystko, najlepszy bolid, kasy jak lodu, i de facto w ostatnich 2 sezonach do wziecia bylo 3 obecnie najlepszych w opinii publicznej kierowcow w F1, Alonso, Kimi, Hami. RB moze obecnie zatrudnic kogo chce, myslicie ze gdyby powiedzieli 2 lata temu ze chca Alonso to by nie poszedl? polecialby od razu, az by sie kurzylo. Te jego bajeczki o wiernoci Ferrari to chyba tylko dzieci lykaja. Zastanowcie sie nad suchymi faktami, a nie gadacie co slina na jezyk przyniesie. Gdyby Vettel byl tylko dobry to juz dawno by jezdzil gdzie indziej, zaden team o takiej pozycji jak obecnie ma RB nie ryzykowalby porazki zatrudniajac przecietnego lidera. I niestety kolejna zla wiadomosc dla hejterow - Seb jest najmlodszy i najmniej doswiadczony w stawce tych najlepszych, i z roku na rok bedzie coraz lepszy - to on bedzie zyskiwal, a inni beda tracic.
Bart
26.09.2013 06:59
@derwisz Wierzę, że występ Vettela w Singapurze był wyjątkowy. Webber ma bardzo zbliżony samochód, a nie zaprezentował nawet nie równych, bo o to było ciężko, ale zbliżonych osiągów. Prawdą jest też, że w porównaniu z samochodami Alonso czy Raikkonena, Red Bull był wyraźnie z przodu, jednakże z pewnością nie aż 2 sekundy. Na innych torach, nawet o podobnej charakterystyce, takich różnic przecież nie było. Wierzę, że po prostu kombinacja Vettel + RB9 wstrzeliła się na torze w Singapurze idealnie i czuła się wręcz jak ryba w wodzie. Dlatego oceniam ten występ jako genialny - przez jego wyjątkowość i niepowtarzalność, bo pewnie prędko się nie powtórzy...
derwisz
25.09.2013 11:23
@Bart Widzę, że Ty naprawdę wierzysz w to że Vettel jest na tyle dobrym kierowcą że byłby w stanie urwać dwie sekundy na kólku takim mistrzom jak Alonso i Kimi. To nie Vettel urwał te dwie sekundy tylko jego bolid. Mielimy mnóstwo przykładów i równie wiele wypowiedzi jego kolegów z toru, na co stać Vettela gdy tylko zdarzy się że jego rywale dysponują bolidem o zblizonych mozliwościach do dzieł Adriana Neweya.
Bart
25.09.2013 10:22
@derwisz Faktycznie, pisanie o Neweyu pod newsem o Vettelu jest bardzo na temat, wręcz trafione w punkt :P Oczywiście, że moje wywody są po trosze demagogią, bo w sporcie nigdy nie można mieć pewności, jednakże jest to odpowiedź na Twoją demagogię, nie wspartą żadnymi, podkreślam ŻADNYMI przesłankami. Moja opinia, że 2 Webberów nie byłoby tak skutecznych jak Vettel jest zaś poparta faktami - wyniki Australijczyka w porównaniu z wynikami Niemca mówią przecież same za siebie (nie potrzeba tu więc demagogii). Wiem, że status w zespole gra dużą rolę, ale Webber w tym samym bolidzie, co Niemiec nie był nawet ani razu wicemistrzem świata (więc zawsze ktoś z innego zespołu okazywał się od niego lepszy) - gdzie taki ktoś i (prawie) 4 tytuły. Taki, a nie inny status każdego z nich też z czegoś wynika. Co do kosmiczności występu Niemca w Singapurze - nie było to zwykłe dowiezienie bolidu do mety. Robiąc to o 2, w porywach 2,5 sekundy szybciej na okrążeniu od rywali, na suchym torze - wg mnie jest to coś niespotykanego. Nie wymagam od Webbera, by po starcie z dalszej pozycji miał takie samo tempo jak samotny lider. Ale ludzie! 2 sekundy na pojedynczym kółku = przepaść! Nie było tam "walki" z innymi, bo byli zwyczajnie za słabi. Nie musi jej być, by ktoś pojechał wspaniale. A tak pojechał Vettel. Czapki z głów.
Yurek
25.09.2013 07:52
[quote="sowa_kubica_fan"]@damian1987 - Alberto Ascari wygrał 9 wyścigów z rzędu w latach 1952-53.[/quote] Indy 500 było eliminacją MŚ więc formalnie nie.
Pan Kierowca
25.09.2013 07:11
Zgadzam się z ostatnią częścią wypowiedzi @derwisza. Wtrącę coś od siebie - nikt mnie nie przekona, że Vettel pojechał "kosmiczny" wyścig. Dla mnie kosmiczny wyścig to na przykład zwycięstwo/podium startując z końca stawki lub przynajmniej bardzo odległej pozycji. To jest kosmiczny wyścig. A jak kierowca rusza z pierwszego pola startowego, a następnie po prostu dowozi bolid do mety, jadąc niezagrożonym przez cały dystans, to jest co najwyżej dobrze wykonana robota. Innymi słowy, taki wyścig zwycięzcy rywalizacji, jak wczorajszy w Singapurze, to coś jak zawiązanie buta lub nalanie wody do szklanki - coś niewymagającego wysiłku. Jeśli dla kogoś to był kosmiczny wyścig w wykonaniu Vettela, to jego zdanie, nie zamierzam się sprzeczać. W ogóle zamiast dyskutować o obecnym sezonie, który jest już de facto rozstrzygnięty, lepiej pogadać o nadchodzącym 2014, bo w tym przypadku dla odmiany jest o czym. Uprzedzam, że nie odpowiadam na zaczepki. Miłego wieczoru wszystkim :)
derwisz
25.09.2013 06:39
@Bart Głupie to sa Twoje wywody. Mało tego ze głupie to jeszcze nie na temat. To, że Newey najbardziej zasłuzył na tytuł to mój komentarz do newsa. Nie oznacza on , ze Vettel nie ma zadnych zasług. Twoje przykłady to czysta demagogia (głupota jak wolisz) bo nie masz najmniejszego dowodu, ze jeden z dwóch Webberów nie zdobyłby tylu tytułów co Vettel. Poki co można powiedzieć ze Webber jest 3 krotnym mistrzem świata wśród kierowców nr 2 w swoich zespołach. Malo tego podlicz dokonania wszystkich kierowców za ostatnie 4 sezony a okaże się ze oprócz Vettela tylko Alonso okażę się nieznacznie lepszym od niego. Twierdzenie jakoby Vettel pojechał kosmiczny wyścig w Singapurze również nie ma podstaw, tak samo jak porównywanie jego wyścigu z wyścigiem Webbera. Po prostu Vettel w GP Singapuru ścigał się sam ze sobą, nie mial rywali, to było cos takiego jak walka boksera "z cieniem". Nikt o zdrowych zmysłach nie oceni takiej walki jako kosmicznej :)
Bart
25.09.2013 01:37
@derwisz Przepraszam, jeśli Cię uraziłem, ale naprawdę takie gadanie, że "na tytuł najbardziej zasłużył Newey" jest w mojej opinii głupie. Mając w składzie dwóch Webberów zespół nie odnosiłby tak miażdżących sukcesów, a Newey swoją drogą nie miałby aż tak wysokiej reputacji (cudotwórcy?). Tylko tyle i aż tyle. Wiadomo, że pod kierownictwem Neweya powstał (kolejny) fantastyczny bolid , ale jazda Vettela w Singapurze była wprost KOS-MICZ-NA. W ogóle cały sezon w jego wykonaniu jest świetny. Dlatego insynuacje, że to sprawka bolidu (a tak interpretuję Twój komentarz), są wg mnie głupie.
ExiooPL
25.09.2013 05:33
Vettel, aby uniknąć tych wszystkich krytyk i być akceptowanych przez niektórych musiałby zmienić zespół i udowodnić, że radzi sobie bez Adriana. Cóż..
kabans
24.09.2013 11:48
[quote="Bart"]...[/quote]Przecież to bezsensu. Nawet jeśli Webber jest niesamowicie beznadziejny to Vetel bedąc najlepszym kierowcą w dziejach nie ma prawa mieć takiej przewagi. Vetel odjeżdża Rosbergowi po 2,5 s na okrążeniu, Alonso traci do niego 0,5s a weber do hiszpana tyle samo.
derwisz
24.09.2013 08:49
@kumien Ja napisałem swój komentarz nie zamierzałem wchodzić z nikim w polemikę. Jeżeli ktoś chce ze mną polemizować to niech to robi z kulturą i uszanuje moje prawo do własnego zdania. Jeżeli nie rozumiesz co napisałem to trudno, niektórzy już tak mają że udają iż nie rozumieją co autor chciał powiedzieć używając skrótu myślowego , nie zależy mi na tym żeby Ciebie do czegokolwiek przekonywać. W tym przypadku dla każdego w miarę kumatego kibica bez względu na to czy się ze mna zgadza czy nie, powinno być jasne co miałem na myśli.
damian1987
24.09.2013 08:28
@sowa_kubica_fan dziekuje za info swoją drogą 9 wygranych pod rząd robi ogromne wrażenie:)rekord chyba nie do pobicia
sowa_kubica_fan
24.09.2013 07:54
@damian1987 - Alberto Ascari wygrał 9 wyścigów z rzędu w latach 1952-53.
kumien
24.09.2013 07:53
@derwisz W którym wyrazie w Twoich wypowiedziach są argumenty? Polemika polega na ich wymianie, więc ciekawi mnie, który wyraz ze swoich komentarzy zakwalifikujesz pod ten termin.
derwisz
24.09.2013 07:32
@Bart Głupie gadki to ty płodzisz. Nie potrafisz polemizować to nie zabieraj głosu kolego.
m3nel23
24.09.2013 07:10
Nigdy nie będę mu kibicował, a tym bardziej jego zespołowi, ale tylko on w tym sezonie zasługuje na tytuł, tak samo jak jego ekipa. W tym roku wykonują genialną robotę, a zwłaszcza Sebastian. Zawsze jest nadzieja, że ktoś im przeszkodzi, ale ta nadzieja już dawno umarła podczas tego sezonu.
Kamikadze2000
24.09.2013 06:51
Nie mam nic do Vettela, a dodatkowo jeździ w zespole, któremu kibicuje. Niech mu się wiedzie. :))
damian1987
24.09.2013 06:39
@Masio wielkie dzieki pozdrawiam
Masio
24.09.2013 06:35
@damian1987 Michael Schumacher w 2004 roku wygrał 7 wyścigów z rzędu (Europa, Kanada, USA, Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Węgry). Z resztą kto wie, gdyby nie wypadek w Monako, to może byłoby to 13 zwycięstw z rzędu.
damian1987
24.09.2013 06:27
witam wszystkich wie może ktoś ile wynosi najwieksza ilosc wygranych GP pod rząd?
Bart
24.09.2013 06:13
@Zajkos Toto Wolff także nie jest pewien. On tylko mówi, że jest to możliwe. A jest to przecież najbardziej prawdopodobny scenariusz, czyż nie? Nie wiadomo, czy się spełni, w końcu to sport, ale możliwości takiej wykluczyć z pewnością nie można. @derwisz Rzeczywiście, Webber też był szybszy o 2 sekundy na okrążeniu od innych :P Darowałbyś sobie takie głupie gadki. Newey zostanie wynagrodzony tytułem wśród konstruktorów. Wśród kierowców zaś, bez żadnych wątpliwości, na podobny zaszczyt (tytuł) najbardziej zasłużył nie kto inny, tylko właśnie Vettel. Muszę też chyba zaznaczyć, że nie jestem fanem Seba, żeby mnie nie posądzono o "fanbojstwo" :P
derwisz
24.09.2013 06:01
Zdecydowanie bardziej zasłużył na tytuł Adrian Newey.
Zajkos
24.09.2013 05:38
Nie był bym tego taki pewien...