Raikkonen pewny startu w wyscigu
Fin uważa, że kontuzja nie powinna mu przeszkodzić w starcie w GP Korei
03.10.1313:01
1541wyświetlenia
Kimi Raikkonen przyznał, że nie pojawiłby się w Korei gdyby miał jakiekolwiek obawy, że nie będzie mógł wystartować w wyścigu.
Podczas GP Singapuru u Fina odnowiła się kontuzja pleców i wiele mówiło się, że być może wykluczy go ona z kolejnych startów. Kierowca Lotusa przyznał, iż swój stan dokładnie oceni dopiero podczas treningów, jednak jest pewny, że wystartuje w niedzielnym wyścigu.
Nie byłoby mnie tu, gdybym miał się nie ścigać- powiedział Raikkonen.
Oczywiście wszystko okaże się jutro. Jak na razie jest w porządku. Ciężko ocenić takie rzeczy przed wejściem do auta, jednak myślę, że powinno być ok. Jutro będę wiedział więcej. Tak jak powiedziałem podczas ostatniego wyścigu, to nie był pierwszy raz i pewnie też nie ostatni. To coś, z czym zmagam się od dłuższego czasu.
Fin dodał także, iż nie spodziewa się, aby kontuzja wymagała żadnych dodatkowych działań przed jego przejściem do Ferrari w przyszłym roku.
Było w porządku podczas każdego sezonu w którym się ścigałem. Czasem muszę zmagać się z bólem. Oczywiście z każdym rokiem jest się coraz starszym i ciało ma coraz więcej problemów, jednak jestem pewny, że można sobie z tym poradzić.
KOMENTARZE