Hamilton: Odejście Brawna nie jest stratą dla Formuły 1

Brytyjczyk pozostaje spokojny o przyszłość Mercedesa
02.01.1411:12
Mateusz Szymkiewicz
2960wyświetlenia

Lewis Hamilton stwierdził, że odejście Rossa Brawna z Mercedesa nie jest stratą dla Formuły 1.

58-latek pod koniec ubiegłego roku podjął decyzję, by opuścić ekipę Mercedesa, w której piastował stanowisko szefa. Zdaniem kierowcy niemieckiej ekipy - Lewisa Hamiltona, zniknięcie Brawna nie jest w żaden sposób stratą dla Formuły 1.

Kiedy zdecydowałem się przejść do Mercedesa, miałem większe powody niż on [Ross Brawn] - stwierdził Hamilton. Dla mnie on był bonusem, ponieważ kiedy się tu pojawiłem, zobaczyłem, iż w zespole jest wielu utalentowanych ludzi. Był dobrym szefem, miał świetne podejście, którym tworzył atmosferę w ekipie, jednakże jest to coś, czego oczekuje się od lidera. Ten sport będzie wciąż funkcjonował, kiedy ktoś z nas odejdzie. Z tego powodu nie widzę, aby to była dla Formuły 1 strata.

KOMENTARZE

21
Kamikadze2000
10.01.2014 04:42
Dla Ciebie @ManiakF1 tak... ale dla większości ten bufon nie jest wielką stratą w stawce... napisałem, bo wiem, że już tego nie sprawdzisz, hehe... :D
ManiakF1
05.01.2014 11:01
Zależy dla kogo.
znafcaf1
04.01.2014 09:20
Odejscie Hamiltona tez nie bylo by stratą.
Kamikadze2000
02.01.2014 09:53
@ManiakF1 - a kto zdobył tytuł w 2007 roku?? @mich - ja ich traktuje, jako czołowych kierowców w swoim szczytowym okresie. Pomagierstwo to swoją drogą, ale akurat Massa najlepsze lata miał przed rewolucją... P.S. @mich - pamiętam wszystkie jego zwycięstwa i często do nich wracam... :))
ManiakF1
02.01.2014 09:27
mich909090 Postawiłbym ci piwo, mądrze gadasz! Tylko właśnie Webber i Barrichello pomagali mistrzom świata, a pomoce Massy na nic się nie zdają, a zdecydowanie jest największym pomagierem.
mich909090
02.01.2014 09:21
@K2000 Kierowcy, których wymieniłeś oprócz Irvine'a to w sumie najwięksi pomagierzy i giermkowie do bicia jakich F1 widziała.Trudno o nich zapomnieć.
Kamikadze2000
02.01.2014 09:11
@mich909090 - kibic F1... ale ten prawdziwy, a nie byle niedzielny głąb... nie zapomni takich kierowców, jak Massa, Webber czy Barrichello. Jakoś nikt o Irvine'e nie zapomniał... ;)
mich909090
02.01.2014 08:17
@Kamikadze2000 Pamiętasz jeszcze jakieś zwycięstwo Massy bo daaaawno to było. Za kilka lat nikt nie będzie pamiętał o tym twoim sekundowym ,,mistrzu".
Kamikadze2000
02.01.2014 05:06
@Indy - nie bierz tego do siebie... ale jesteś w błędzie... :D
Indy
02.01.2014 04:59
@Kamikadze2000 To strona o formule 1 a nie o historii kontrfaktycznej. Massa nigdy nie był mistrzem świata i wygląda na to że już nim nie zostanie. Rozumiem że jesteś fanem Felipe ale zachowaj się jak mężczyzna i przyjmij rzeczywistość do świadomości.
Kamikadze2000
02.01.2014 04:31
@ManiakF1 - skądże znowu... ale Massa i tak jest dla mnie mistrzem sezonu 2008. :D
ManiakF1
02.01.2014 04:19
Odejście Rossa było nieuniknione, nie może być 3 szefów w zespole, ale Mercedes może na tym mentalnie ucierpieć, bo nie będą mieli szefa z wielkim bagażem doświadczeń na torze i poza nim, Brawn był ostoją tego teamu, zawsze wiedział co robić, taki człowiek się przydaje, a Lowe i Wolf mogą sobie nie poradzić w sytuacjach w jakich robił to Brytyjczyk. Pożyjemy, zobaczymy, ale oby było tylko lepiej z Mercedesem. Co do Kamikadze2000 to zawsze, gdy jest news dotyczący Hamiltona to pluje swym jadem, jest zapatrzony w swoich pupilków, bez grama obiektywizmu. Nie lubi Lewisa, ponieważ jego idol - Felipinho przegrał z nim tytuł. Zobaczcie jego komentarze po wyścigach, które Lewis wygrywał, sam pamiętam kilka z 2012. Ból odbytu gołym okiem było widać.
Kamikadze2000
02.01.2014 03:53
Określenie "HAMie" nie miało na celu obrazić Anglika. Co innego "cHAMie"... ;)
xdomino996
02.01.2014 03:06
@Kamikadze2000 gratuluję poziomu, przekonałeś mnie, abym włączył ukrywanie Twoich wypowiedzi.
tifosi
02.01.2014 02:47
Poziom homofobii, nietolerancji i rasizmu wciąż mnie zaskakuje:(.
jpslotus72
02.01.2014 02:45
[quote]Ten sport będzie wciąż funkcjonował, kiedy ktoś z nas odejdzie.[/quote]"Ktoś z nas" - więc nie chodzi tu tylko o Brawna, ale o ogólną zasadę. To w sumie oczywiste - nikt nie będzie w F1 wiecznie (poza Bernim :). A F1, mam nadzieję, będzie trwała jeszcze jakiś czas... Moim zdaniem, Mercedes nie odczuje zbytnio odejścia Brawna (nie odbije się to na jakości zespołu). Bardziej interesuje mnie to, co będzie robił sam Ross - i jak wpłynie na inny zespół (Ferrari?), jeśli się w nim znajdzie.
Ferrarif1
02.01.2014 02:23
@Kamikadze2000 :) Szkoda że niema opcji lubię przy komentarzu :D Świetnie to napisałeś
mizoo
02.01.2014 02:08
Lewis lubi palnac cos od czasu do czasu. :)
Indy
02.01.2014 01:42
@RY2N Dziękuję, że wytłumaczyłeś mi oczywistość.
RY2N
02.01.2014 01:28
ależ Indy toż to był żart ze strony Kamikadze2000 ("HAM-ie" to skrót od "Hamiltonie" utworzony od 3 liter jego nicku w F1...). Analogicznie do RAI, ALO itp
Indy
02.01.2014 01:19
Lewis ma dziwne rozumienie pojęcia straty, to że F1 nie rozpadnie się bez Brawna to zupełnie inna sprawa. @Kamikadze2000 Kompletnie brak Ci klasy. Nie wiem czy chciałeś sobie ulżyć czy co, ale wiem że pisanie komentarzy na tak niskim poziomie w niczym Ci nie pomoże...