Horner: Niezawodność głównym wyzwaniem w 2014 roku

Szef Red Bulla zapowiada ciężką pracę przed startem sezonu
02.01.1412:29
Łukasz Godula
2089wyświetlenia

Christian Horner zaznaczył, że niezawodność będzie głównym wyzwaniem na początku sezonu 2014.

Szef Red Bulla przyznał, że nawet mistrzowski zespół, który ma za sobą cztery wygrane sezony, zaliczy kilka nieprzespanych nocy przed rozpoczęciem zimowych testów pod koniec tego miesiąca. Horner powiedział, że będzie to "bardzo pracowita zima", gdyż zespoły mierzą się z radykalną zmianą przepisów, a główną nowością są nowe jednostki napędowe.

Jak wiecie - stwierdza w wywiadzie z gazetą Turun Sanomat. Adrian Newey nie posiada reputacji kogoś budującego bolid przed czasem, więc jestem pewny, że zaliczy kilka nieprzespanych nocy zanim bolid ruszy na tor.

Jednakże dodaje, że takie samo wyzwanie stoi przed każdym zespołem w stawce, gdyż bolid musi zostać zbudowany w oparciu o zupełnie nowe zasady.

Niezawodność to główne wyzwanie - powiedział Horner. Jednak oczywiście chcemy również szybkiego bolidu już na samym początku w Australii. Oznacza to, że ilość pracy przed nami jest niewiarygodna. Wykonaliśmy dobrą robotę w 2013, jednak nie było perfekcyjnie, a to motywuje nas w tych obszarach, w których nie spełniliśmy naszych celów.

Nie oznacza to, że oczekujemy wygranej w przyszłym sezonie. Chcemy wygrywać, jednak rywalizacja jest bardzo zacięta i wiemy, jak szybko wszystko może się zmienić w F1. Nic nie może być brane za pewnik - dodał Horner.

KOMENTARZE

14
Andy Chow
04.01.2014 08:32
@MairJ23 Niewłaściwy filtr paliwa;efekt JJ Lehto w ogniu.Kant z podłoga wyszedł dopiero na Spa gdy Schu zakręcił spina.To dwa namacalne dowody na oszukiwanie Benettona. Sam Senna twierdził,że grają nieczysto. Druga sprawa twierdzisz, że sobie RBR poradzi bez Adriana to czemu Williams nie może.
ManiakF1
04.01.2014 12:43
MairJ23 Bez komentarza...Jeszcze chyba nikt nie wyjął tak z kontekstu i nie zrozumiał moich słów. Chyba, że to prowokacja, ale zaznaczam, że marna. :*
MairJ23
03.01.2014 11:01
@Masio Dla nich perfekcyjnie to jak oba bolidy dojezdzja na pozycjach 1 i 2 i nie ma to z Vettelem nic wspolnego. Owszem dla wielu lepiej by bylo jakby to Sebastian byl na P1 a Mark na P2 ale to inna historia. @ManiakF1 A jak bys chcial zeby funkcjonowala F1 ? jak znajdzie sie jakis geniusz czy to kierowca czy to inzynier/konstruktor to nikt juz nie moze go zatrudnic bo okaze sie ze to ta wlasnie osoba przekladac sie bedzie na sukces calej druzyny ? chyba cos nie tak z rozumowaniem. O to chodzi w F1 zeby zatrudnic odpowiednich ludzi na odpowiednich stanowiskach i osiagnac sukces. Czy RBR oszukuje ? Niech mi ktos to w koncu udowodni !!!! Czy Benetton oszukiwal w 1994 ???? Wielu ludzi mowi ze owszem ale gdzie dowod ??? Wiec skonczcie juz prosze z tym kto w RBR jest odpowiedzialny za sukces - suma sumarum jest taka ze maja dobrych ludzi - niektorych najlepszych i maja dobra strukture - i to jest ich sukces. To nie jest cos co zostalo zaplanowane w nocy i im sie poprostu udalo. To jest cos co oni sukcesywnie planuja i udoskonalaja przez caly czas od 10 lat kiedy zajeli sie sportami (RedBull). @jpslotus72 I tu wlasnie wchodzi RBR. Oni beda potrafic zmaksymalizowac kazdy z tych elementow o ktorych mowisz i beda na szczycie. Kierowcow beda mieli dobrych, dobry silnik (no chyba ze ten silnik bedzie totalna klapa w co nie wierze), napewno dobra konstrukcje... badz jak nie to szybko beda na tym pracowac zeby mieli. Maja na to srodki finansowe i odpowiednich ludzi na kierowniczych stanowiskach. Mam nadzieje ze sie myle ale narazie tak to wyglada. Jedyna ekipa ktora moze sie przeciwstawic tej dominacji - Mercedes ! i mam nadzieje ze si eim uda i ze Rosberg i Hamilton beda walczyc o wszystko w 2014
xdomino996
02.01.2014 11:14
@Masio I bardzo dobrze, że tak uważają. Nie powinno się wpadać w samozachwyt, nawet jeżeli dominowali to mieli obszary gdzie inni byli lepsi, zauważają to i to jest bardzo dobra cecha.
Kamikadze2000
02.01.2014 09:36
@ManiakF1 - skrót HAM plus końcówka "ie" była zwrotem do niego... ;) Nie kwestionuje sukcesów Hamiltona... kwestionuje decyzję bandy Mosley'a, która zachowała wyniki parodii pewnego nocnego wyścig... ;) Nie mam żadnego "ale" do Hamiltona, bo zasłużył na tytuł przekonującymi wygranymi. Tylko Monako było tu akurat szczęściem w nieszczęściu... ;) Nie kwestionuje tego, co zrobił Newey. To on jest ojcem sukcesu RBR. Byłoby trudno bez niego to wszystko osiągnąć... być może nawet niemożliwe. ;) Ale to właśnie był jeden z ruchów Dietricha ku sukcesowi. Podkupił go McLarenowi i dał pełną swobodę, podporządkowując zespół jego osobie. Dzięki budżetowi mógł stworzyć to, co tam jest. I to, co stworzył, nie zniknie... :)) Zobacz, co Anglik osiągnął z McL, a co z RBR. Zauważysz więc, że jeden człowiek nie wszystko zmieni.
ManiakF1
02.01.2014 09:23
Kamikadze2000(tego nicku nigdy nie zapomnę) Pokory i szacunku to mnie nie ucz, bo ty używasz określeń 'HAMie', dobrze wiemy, że to skrót od HAM, ale dodanie końcówki 'ie' znaczy to samo co 'chamie'. Pokory to ty nie masz ciągle wypisując, że Massa jest mistrzem świata F1 i kwestionujesz sukcesy Hamiltona przy każdej możliwej okazji. Gdzie napisałem, że po odejściu Neweya będą w środku stawki? Prawda jest taka, że gdyby nie ten genialny konstruktor Red Bull nie miałby tego co ma, ani Vettel. To jemu tam zawdzięczają sukcesy, on jest ich głównym twórcą, spieraj się o to, ale nawet pracownik RBR Ci tak powie. Tak jak mówisz ma tam swoich następców, ale to nie to samo. Może oni wystarczą na kilka lat po odejściu Adriana, a potem się stoczą. Nie ma dymu bez ognia, nie ma Red Bulla bez Neweya.
Kamikadze2000
02.01.2014 09:08
Nie było perfekcyjnie, bowiem mieli problem z oponami. ;) @ManiakF1 - mylisz się i to bardzo... być może przez subiektywizm i niechęć do RBR. Oni i bez Newey'a sobie poradzą. On stworzył tam najlepiej zorganizowany sztab inżynieryjny. Z pewnością ma swoich następców. Oczywiście tytuł nigdy nie będzie na tacy... ale przy solidnym budżecie będą o niego walczyć. Prędzej odejdą, niż zadomowią się na nowo w środku stawki... Pokora przyda się tobie... oraz większy szacunek dla zdecydowanie najlepszego zespołu w stawce. :)
mich909090
02.01.2014 08:22
@Masio Przyłączam się do życzeń!!! Z historii F1 wynika że nie powinni już dominować. 4-5 lat to max ,a że mamy rewolucje już teraz to skończy się na 4-letniej dominacji.
damian1987
02.01.2014 07:52
@Masio @ManiakF1 a ja im życze kolejnych wygranych:)
ManiakF1
02.01.2014 07:34
Masio, świetne życzenia noworoczne. Popieram je! :D
Masio
02.01.2014 07:30
[quote]Wykonaliśmy dobrą robotę w 2013, jednak nie było perfekcyjnie[/quote] A to ciekawe. Dla nich pewnie perfekcyjnie byłoby wtedy, gdyby Vettel wygrał wszystkie wyścigi, we wszystkich startował z PP i we wszystkich ustanowił najlepszy czas okrążenia. Z okazji nowego roku, życzę im, aby nie zdobyli żadnego tytułu.
ManiakF1
02.01.2014 06:40
Bez Neweya nic nie osiągną. Gdyby nie ten człowiek, to borykali by się w środku stawki jak dawniej. Dobrze chociaż, że mają pokorę i czują, że nie będzie tak łatwiutko jak w zeszlym sezonie.
jpslotus72
02.01.2014 02:39
Lauda też niedawno powiedział, że tegoroczne mistrzostwa wygra niekoniecznie najszybszy, ale najbardziej niezawodny samochód:[quote]Celem musi być niezawodność. Kto będzie dysponował najbardziej niezawodnym silnikiem, skrzynią biegów i samochodem, ten wygra mistrzostwa. Tematem roku nie będzie szybkość, tylko niezawodność. Nad tym musimy wszyscy pracować. Chodzi o wielkie wyzwanie i wspaniałą okazję, by dostać się na czoło. To wyzwanie jednak dotyczy silnika, skrzyni biegów i samochodu, więc myślę, że chodzi o coś innego niż w kilku ostatnich latach. Cieszę się na to.[/quote]źródło: http://f1news.autoroad.cz/novinky/46436-lauda-v-boji-o-titul-bude-v-roce-2014-klicova-spolehlivost/ Czy będą to więc mistrzostwa zespołów, kierowców czy producentów silników i mechaników? Czy to będzie bardziej sprzyjało "esencji ścigania", o powrocie której mówił niedawno Prost? Czy wprowadzenie nowych silników należało powiązać z takimi restrykcjami co do ich użycia (surowe limity jednostek i ich pięciu głównych elementów)? Kierowcy narzekali, że zamiast myśleć o walce, muszą myśleć o oponach - czy teraz będą wreszcie mogli myśleć o samej walce, czy raczej o silnikach (i drżeć na każdy niepokojący sygnał)?
Kamikadze2000
02.01.2014 12:08
Powodzenia! :D