Giermaziak dziewiąty w Daytona 24h

Podczas wyścigu nie brakowało emocji i dramatycznych zwrotów akcji
27.01.1401:01
Paweł Zając
3996wyświetlenia

Kuba Giermaziak, Nicki Thiim, Henrique Cisneros oraz Christina Nielsen ukończyli wyścig Daytona 24h na dziewiątym miejscu w klasie GTD.

W tym roku impreza była pierwszą rundą United SportsCar Championship, która postała z połączenia ALMS i Grand-AM. Na starcie pojawiło się aż 68 samochodów, z czego 29 w klasie Polaka.

Ekipa NGT Motorsport startowała z szesnastego pola, jednak w trakcie wyścigu szybko włączyła się do walki o czołowe pozycje, a także kilkukrotnie wysuwała się na prowadzenie w swojej klasie. Niestety w drugiej połowie rywalizacji zespół musiał zmagać się z awarią hamulców, a po uporaniu się z nią nie było już wystarczająco dużo czasu na odrobienie strat. Ostatecznie Giermaziak został sklasyfikowany na dziewiątym miejscu w klasie GTD.

Podczas tego wyścigu cały czas poznawaliśmy nasz nowy samochód i staraliśmy się przyzwyczaić do nowych komponentów oraz twarzy w zespole - powiedział po wyścigu Kuba. Pierwsza jazda była trudna, jednak w trakcie sezonu będzie lepiej. Walczyliśmy tutaj o punkty i staraliśmy się o jak najlepszy wynik, gdyż ma on wpływ na dalszą walkę w mistrzostwach. Jestem zadowolony z dojechania do mety. Zespół wykonał dobrą robotę, tak samo jak kierowcy. Mamy dobrą bazę na resztę sezonu.

W pozostałych klasach nie brakowało rywalizacji i dramatycznych zwrotów akcji. Jeszcze przed trzema godzinami wyścig wstrzymano po bardzo groźnym wypadku, kiedy Memo Gidley z pełną prędkością wjechał w tył Ferrari Matteo Malucelliego, który wolno poruszał się po torze z powodu awarii. Obaj zostali przewiezieni do szpitala, a Gidley przeszedł operacje ręki, nogi oraz kręgosłupa, jednak wygląda na to, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Neutralizacja, która zakończyła się na osiem minut przed końcem rywalizacji znacznie podkręciła walkę w końcówce. Ostatecznie najszybsi wśród prototypów okazali się Joao Barbosa, Christian Fittipaldi i Sebastien Bourdais z ekipy Action Express. Wyprzedzili oni o zaledwie półtorej sekundy Corvettę ekipy Taylor. Podium uzupełnił drugi samochód Acrtion Express. W klasie GTLM najszybsze było fabryczne Porsche prowadzone przez Tandiego, Richard Lietza i Pileta, którzy o 2,8 sekundy wyprzedzili fabryczne BMW z Priaulx, Auberlenem, Martinem i Joey Handem za kierownicą. Podium uzupełniła załoga Dodge Vipera, najszybsza w kwalifikacjach jednak wyeliminowana z walki o zwycięstwo przez awarię układu kierowniczego.

W GTD także nie zabrakło emocji i nawet posypały się kary, które ostatecznie zostały cofnięte. W samej końcówce Ferrari ekipy Level 5 ostro walczyło z Audi wypychając je z toru. Początkowo sędziowie zdecydowali się na ukaranie załogi, jednak decyzja została cofnięta i ostatecznie zwycięstwo w klasie wpadło w ręce Alessandro Pier Guidiego Townsenda Bella, Billa Sweedlera i Scotta Tuckera. Drudzy byli Winkelhock, Pappas, Canache i Pumpelly w Audi, a podium uzupełnili Snow, Heylen i Seefried w Porsche.