Problemem Alonso było podwójne zatankowanie bolidu

"Nie możemy nic teraz zrobić, zobaczymy jutro czy to pomoże nam w jakiś sposób podczas wyścigu"
18.03.0619:12
Grzegorz Więcek
849wyświetlenia

Okazuje się, że za słaby wynik Fernando Alonso podczas kwalifikacji w Malezji nie jest odpowiedzialna tylko taktyka zespołu. Poza problemami z elektroniką odpowiedzialną m.in. za kontrolę trakcji, zmianę biegów i wtrysk paliwa, okazało się, że mechanicy wlali mu o wiele więcej paliwa niż było trzeba na ostatni blok kwalifikacji.

Zatankowali jego bolid dwukrotnie, gdyż wydawało im się, ze podczas pierwszego tankowania do baku nie trafiła ani jedna kropla paliwa. To obróciło wniwecz całą taktykę Renault i postawiło ich przed nowym problemem: czy jechać z taką ilością paliwa, czy też wrócić do pierwotnego planu.

Sam Alonso opisał to takimi słowami: "Samochód spisywał się bez zarzutu cały weekend, a teraz znaleźliśmy się na pozycji, której nie planowaliśmy i nie możemy już nic zrobić", stwierdził. "Musimy poczekać do jutra i spróbować wskoczyć jakoś na podium. Były problemy z elektroniką zmiany biegów, kontroli trakcji, zgrzyty w silniku itd. Musimy to sprawdzić, ponieważ zbyt wiele rzeczy było nie tak w oprogramowaniu".

"Potem jeszcze zaliczyliśmy wpadkę z tankowaniem paliwa. Mieliśmy problem podczas pierwszego tankowania i musieliśmy zjechać drugi raz do boksów. W końcu zostaliśmy z dużo większą ilością paliwa niż planowaliśmy. Za pierwszym razem wszyscy sądzili, że paliwo nie trafiło do bolidu. Więc zjechałem drugi raz, ale okazało się, że za pierwszym razem wszystko było OK, więc nalaliśmy za dużo paliwa. Nie możemy nic teraz zrobić, zobaczymy jutro czy to pomoże nam w jakiś sposób podczas wyścigu".

Źródło: SpeedTV.com

KOMENTARZE

15
Pussik
19.03.2006 08:46
Pamietajcie, że podczas Kwafilikacji wszystko dzieje się dośc szybko. Fakt, że Alonso powinien wyczuć, że bolid jest cieższy. :| Chyba, że nie chcieli ryzykować sprawdzania czy paliwo faktycznie tam jest, bo jeśli nie ma to im bolid może stanac na torze.
Bucu
19.03.2006 09:34
cos kombinowali ale i tak 2 miejsce to niezle;)
montreal
18.03.2006 10:58
W ogole cytowana tutaj wypowiedz Alonso jest jakas dziwna. Np te zgrzyty w silniku - obawiam sie, ze byle dżwięk inny niz prawidlowe przepalanie mieszanki i rozruszanie tej V osemki oznacza jego natychmiastowa wymiane i 10 pozycji do tylu na starcie... A co dopiero zgrzyt...
dawo
18.03.2006 10:11
o lol,toc to kurde!!!!!!!najglupsze co slyszalem,w wyscigach na tym poziomie nikt niemysli ze cos sie stalo,tutaj setki komputerow i czujnikow top mierza...dziwne,jesli to zaslona dymna to chyba oni nie sadza ze Mercedes badz honda sie nie zorientuja...
montreal
18.03.2006 09:59
Raczej jest to zasłona dymna, bo w formule 1 takie rzeczy nie przechodzą. Pewnie renault chce przechytrzyć hondę i mclareny. Zobaczymy, emocji na pewno nie zabraknie
kuba_new
18.03.2006 09:22
fajne teksty wala panowie z reni mam nadzieje na dobry wyscig
gregoff
18.03.2006 09:11
No na torze już czuł pewnie coś, ale zjechal po jednym kółku więc nie cisnął do maksa. Poza tym to inżynierowi powinni być pewni, ile zatankowali.
deeze
18.03.2006 09:07
To chyba podpucha, bo jeśli nie to są skończonymi idiotami...a dla takich w F1 nie ma miejsca...
Phaedra
18.03.2006 07:53
A moze to podpucha, dla McLarena
marcin760
18.03.2006 07:07
Co za dno. Przy takiej technologii nie mogli tego sprawdzic. Z tego co rozumiem to miedzy tankowaniami jechał po torze, nie czuł ile ma zupy w baku ? A co z czasami, przecież wyliczają to co do tysięcznych, nie widzieli tego po czasie?
RENO
18.03.2006 06:50
może dwa krótkie pity będa.......
Hindus
18.03.2006 06:49
buhahaha taki to sobie zawsze cos wymysli , zawsze wymówki
adams
18.03.2006 06:35
mysle,ze dwa - opony odczują trudy wyścigu i ekipy mogą planować nawet trzy pit stop'y.
Adriannn
18.03.2006 06:28
To mam rozumieć że zatankowane ma cały bak i będzie tylko jeden pit stop?
adams
18.03.2006 06:25
F1 to piękny sport.Nic nie przewidzimy na 100 proc.-))