Hembery: Pirelli nie wprowadziło zmian bojąc się krytyki
Brytyjczyk twierdzi, że obranie bardziej konserwatywnego podejścia było kwestią logiki.
14.03.1405:31
1020wyświetlenia
Pirelli zaprzecza, że zdecydowało się w tym sezonie obrać bardziej konserwatywne podejście, tylko po to, by uniknąć krytyki podobnej do tej z ubiegłego roku.
Po zakończeniu ubiegłego sezonu, w którym poziom degradacji i jakość ogumienia spędzała sen z oczu całemu padokowi, włoski producent zdecydował się wejść w nową erę królowej sportów motorowych z bardziej stabilnymi i wytrwalszymi oponami. Dodatkowo firma z Mediolanu obrała bardziej konserwatywne podejście w alokacji mieszanek na poszczególne rundy.
Szef Pirelli Motorsport - Paul Hembery zdementował jednak, jakoby działania jego firmy warunkowała chęć wyciszenia narzekań z ubiegłego roku.
Nie podejmowaliśmy naszych decyzji obawiając się krytyki. To było logiczne. Nawet teraz nikt tak naprawdę nie wie, jak samochody z nowymi silnikami, wyższą wagą i mniejszym zużyciem paliwa będą reagowały z oponami. Dzięki temu zespoły mogą w większym stopniu skupić się na swoich programach, a nie główkować nad zrozumieniem ogumienia.
Brytyjczyk zapewnił ponadto, że wydarzenia z ostatniego sezonu nie przekładają się na bieżące relacje łączące Pirelli z padokiem F1.
Ubiegły rok się skończył. Wiele się nauczyliśmy, dokonaliśmy zmian. To co można było zobaczyć w mediach nie zawsze pokrywało się z tym, co mówiono za zamkniętymi drzwiami. Powinniśmy dać temu spokój i zamiast tego skupić się na nowym sezonie.
KOMENTARZE