Ricciardo szczęśliwy z samego finiszu w wyścigu

Australijczyk przyznał, iż kilka tygodni temu nie spodziewałby się takiego wyniku
16.03.1410:04
Mateusz Szymkiewicz
1381wyświetlenia

Daniel Ricciardo przyznał, że jest szczęśliwy z samego finiszu w wyścigu po problematycznych przygotowaniach do sezonu.

Australijczyk podczas swojego debiutanckiego wyścigu w barwach Red Bulla, wywalczył drugie miejsce. Pomimo straty 24,5 sekundy do zwycięzcy, Ricciardo przyznał, iż jest szczęśliwy, że udało mu się ukończyć rywalizację po kompletnie nieudanych przedsezonowych testach, podczas których jego zespół nawet nie zdołał wykonać symulacji wyścigu.

Jeżeli spojrzymy na to gdzie byliśmy trzy tygodnie temu, i że do dzisiaj nie pokonaliśmy dystansu wyścigu, nie byłem pewny zobaczenia mety czy nawet zdobycia miejsca na podium - powiedział Daniel Ricciardo. Zespół bardzo ciężko pracował przez zimę i udało nam się zniwelować pewien margines. Nadal nie mamy tempa Mercedesa, ale jest to zdecydowanie wynik, którego chcemy i zrobiliśmy duży postęp. Jestem bardzo szczęśliwy i to nieco przytłaczające.

24-latek przyznał, że wsparcie lokalnych kibiców miało udział w jego sukcesie. Była ich szalona ilość - generalnie było to wsparcie dla F1. Kierowcy byli rozchwytywani na torze i każdy chciał mieć autograf. Było większe zainteresowanie mną, ponieważ jestem jedynym Australijczykiem w stawce. To było większe niż się mogłem spodziewać, a czasem nawet kłopotliwe, ale jest to fajne i bardzo pozytywne.