Kobayashi: Tegoroczne projekty nosów bolidów zagrażają bezpieczeństwu

Japończyk ma w pamięci swoją kraksę z pierwszego zakrętu GP Australii.
27.03.1414:04
Nataniel Piórkowski
1934wyświetlenia

Mając w pamięci swoją kraksę z Felipe Massą z pierwszego zakrętu wyścigu o Grand Prix Australii, Kamui Kobayashi przyznał, że tegoroczne projekty nosów bolidów mogą zagrażać bezpieczeństwu kierowców.

Zaraz po starcie wyścigu w Melbourne, w samochodzie Japończyka doszło do awarii tylnych hamulców, przez co ten z impetem uderzył w Williamsa Felipe Massy. Zdjęcia kraksy pokazują, że Caterham Kobayashiego z ogromną łatwością wbił się pod tył bolidu Brazylijczyka.

To był całkiem poważny problem, który może w dużym stopniu zagrażać bezpieczeństwu kierowcy. Miałem dużo szczęścia, że nic mi się nie stało. Jeśli do podobnego incydentu doszłoby na Monzie, mogło być groźnie. Na Albert Park prędkości w pierwszym zakręcie nie są zbyt duże. Gdy zobaczyłem materiały z kraksy, pomyślałem, że było to rzeczywiście coś strasznego - powiedział

Kierowca malezyjskiej ekipy sądzi, że jego incydent z Melbourne powinien być dla FIA wystarczającym powodem, do podjęcia działań. Musimy poważnie patrzeć na to, co się stało, jeśli z powodów bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się na zmianę projektów nosów samochodów. Jeśli teraz stanowią one zagrożenie, to myślę że powinniśmy ponownie przemyśleć, co należy zmienić w przepisach.

KOMENTARZE

7
kurcjusz
27.03.2014 02:53
@ENDR - sądzę, że kierowcy są zmotywowani i skoncentrowani podczas prowadzenia bolidu do tego stopnia, że bardziej się już nie da i wszelkie dodatkowe bodźce w tym zakresie niczego nie zmienia w ich zachowaniu, które jest już i tak w 100% nastawione na dojazd do mety - nie zderzenie się.
aronek
27.03.2014 02:46
Kajt -> Słyszałeś kiedyś o czymś takim, jak humor? Myślisz, ze ENDR tak na serio? Czytaj ze zrozumieniem, dodatkowo emot ":D" to oznaka żartu, nie głupoty.
Kajt
27.03.2014 02:06
ENDR -> Słyszałeś kiedyś o czymś takim, jak usterka mechaniczna? Myślisz, ze Kobayashi specjalnie wjechał w Massę? Czytaj ze zrozumieniem, awaria hamulców mogła go pozbawić głowy, nie błąd.
ENDR
27.03.2014 01:57
Z dwojga złego chyba obecne rozwiązanie jest lepsze - może motywować kierowców do większej uwagi przy hamowaniu. Zagapisz się, nie wyhamujesz i uderzysz w inny bolid od tyłu - za karę urwie ci głowę. Nie uderzaj w bolidy przed tobą a przeżyjesz :D
hejter
27.03.2014 01:42
Zawsze mogą wprowadzić klatki bezpieczeństwa :D
paymey852
27.03.2014 01:31
Znaczy się ma takie same obawy co A. Newey ani w dół ani w górę O.o No to trzeba robić nosy Lotusa jeden w górę a drugi w lol :)
rno2
27.03.2014 01:09
Chcieli zwiększyć bezpieczeństwo kierowcy w którego wjeżdża inny bolid, a wyszło tak, że teraz ten który w kogoś wjeżdża jest w największym niebezpieczeństwie. Coś czuję, że za 2-3 lata będziemy mieli zmianę przepisów i wyśrodkowanie wysokości nosa pomiędzy tym co było w 2013 i w 2014 r.