Red Bull zmuszony do przeprojektowania nosa
Sprytne rozwiązanie Adriana Newey'a nie spodobało się Ecclestone'owi
21.05.1412:41
3297wyświetlenia
Red Bull musi przeprojektować nos swojego bolidu, po tym jak Adrian Newey wpadł na sprytne obejście tegorocznych przepisów.
Jak można było zauważyć już podczas zimowych testów, RB10 nie posiada obowiązkowych mocowań kamery zainstalowanych podobnie jak rywale. Bliższe spojrzenie na nos pozwalało na zauważenie malutkiej dziury dla kamery telewizyjnej, która została wycięta pomiędzy logo Casio oraz Pirelli.
Przepisy mówią, iż mocowania nie mogą być umieszczone wewnątrz struktury z włókna węglowego, jednak dziura pozwalała na umieszczenie kamery w panelu maskującym schodkowy nos bolidu, co nie zalicza się do struktury konstrukcji.
Jednak pomimo spełniania litery przepisów, właściciel praw komercyjnych F1, FOM nie był zadowolony z rozwiązania Red Bulla. Oznacza one, iż nie mógł używać kamery na nosie do tylnych ujęć.
Niemiecki magazyn Auto Motor und Sport donosi, iż firma prowadzona przez Berniego Ecclestone'a nie była również zadowolona z widoku w przód, co zmusiło Red Bulla do poprawy dziury w nosie podczas ostatniego GP Hiszpanii [fot.].
Jednak Ecclestone w dalszym ciągu był niezadowolony, pomimo tej zmiany. Tak więc od GP Monako, RB10 będzie wyposażony w standardowe mocowania FIA na zewnątrz struktury nosa, podobnie jak to ma miejsce u rywali w Ferrari i Mercedesie.
KOMENTARZE