Will Power wygrywa pierwszy wyścig IndyCar w Detroit

Zwycięzca musiał się w końcówce bronić przed zaciekle atakującym Grahamem Rahalem
01.06.1413:54
Łukasz Godula
3252wyświetlenia

Will Power wygrał ekscytujący pierwszy wyścig tego weekendu w serii IndyCar na torze w Detroit. Połączenie pomieszanej stawki i kolejne żółte flagi utrudniły życie strategom w pierwszej połowie zawodów, jednak w końcówce wszystko sprowadziło się do bezpośredniej walki pomiędzy Powerem i Grahamem Rahalem.

Power był na wyższej pozycji, jednak Rahal posiadał dobrze sprawujący się bolid i dało to mu możliwość ataku w końcówce po ostatnim restarcie. Na sześć okrążeń do końca przewaga Powera spadła do poniżej jednej sekundy i Rahal niemal przykleił się do jego tyłu na dwa kółka przed metą. Jednakże mimo to nie był w stanie przeprowadzić udanego ataku, dzięki czemu Power ostatecznie wygrał z przewagą 0,3 sekundy.

Droga Powera do zwycięstwa miała jeszcze jeden ważny epizod, który dokłada kolejną cegiełkę do rosnącej rywalizacji z Simonem Pagenaud. Wspomniana para zaliczyła kontakt na piątym okrążeniu gdy Pagenaud optymistycznie zaatakował Powera przez co uszkodził zawieszenie i jego popołudnie zakończyło się przedwcześnie.

Tony Kanaan uzupełnił podium, jednakże nie był w stanie dołączyć do walki o wyższe lokaty i ostatnie okrążenia poświęcił na obronę przed Justinem Wilsonem. Startujący z pole position, Helio Castroneves finiszował piąty. Brazylijczyk miał bardzo dobre tempo, jednak pechowo dla niego ułożyły się okresy żółtych flag.

Incydenty pozbawiły walki o wysokie lokaty między innymi Jacka Hawkswortha, którego tarcza hamulca eksplodowała na chwilę przed pierwszym postojem. Ostatecznie powrócił do wyścigu ze stratą czterech okrążeń ale zaliczył jeszcze zderzenie z Aloszynem na ostatnim kółku. Mike Conway jechał w czołowej czwórce gdy popełnił błąd i dotknął ściany, a później ten sam błąd popełnił Jofes Newgarden co uniemożliwiło mu walkę o czołową dziesiątkę.

KOMENTARZE

1
villy
03.06.2014 03:46
Szczęślwa wygrana Powera, przez większość wyścigu dominował Castro-Neves.