Adrian Newey uważa, że nowe regulacje spowalaniają rozwój

Ferrari postara się w Kanadzie udowodnić, że wyraźny postęp jest możliwy.
06.06.1417:21
jpslotus72
1279wyświetlenia

Szef działu technicznego Red Bulla, Adrian Newey, zwraca uwagę na to, że z powodu restrykcyjnych regulacji technicznych tegoroczne poprawki w bolidach mają w zasadzie kosmetyczny charakter.

Czołowy specjalista od spraw aerodynamiki już kilka razy narzekał na zbytnie ograniczenia w regulacjach. W tym roku sytuacja jest jego zdaniem jeszcze gorsza.

Spójrzcie na poprawki, które pojawiły się w czasie pierwszych sześciu wyścigów. Jest ich o wiele mniej, niż w zeszłym roku - a większość z nich jest kosmetyczna - mówi główny konstruktor Red Bulla. Obserwujemy detale, jak na przykład skrzydełka nad dyfuzorem [tzw. monkey seat], ponieważ regulacje zostawiają nam wciąż mniejszą i mniejszą przestrzeń dla twórczości.

Mniejszą liczbę nowinek zauważyła także FIA. Jej delegat techniczny, Joe Bauer, potwierdził to w rozmowie z Auto Motor und Sport: Nidy wcześniej nie odnotowaliśmy tak małej liczby testów zderzeniowych.

Twierdzenie Newey'a, o niemożliwości wprowadzenia większych poprawek, będzie się starało w Kanadzie podważyć Ferrari. W Maranello przygotowano pakiet, o którym mówi się niemal jako o "wersji B" F14 T. Ferrari zastosuje zmiany w obszarze podłogi, hamulców, tylnego skrzydła oraz pokrywy silnika.

Ogólnie, ze względu na charakterystykę toru Gillesa Villeneuve'a, zespoły zastosują w Kandzie pakiety ze średnim dociskiem. Można więc podczas tego weekendu spodziewać się większych zmian, niż w dotychczasowych wyścigach.

KOMENTARZE

1
No70
06.06.2014 03:47
Zgadzam się z Anglikiem. W tym roku moje przed-wyścigowe wejścia na F1Technical są raczej sporadyczne w porównaniu do lat ubiegłych.