Mattiacci: Ferrari musi być bardziej ze sobą zintegrowane
Włoch przyznał, że po wprowadzeniu pewnych zmian, wszystko zmierza we właściwym kierunku
18.06.1414:42
986wyświetlenia
Zdaniem Marco Mattiacciego, Ferrari musi być bardziej ze sobą zintegrowane, jeżeli chce w przyszłości ponownie odnosić sukcesy.
Włoch, który objął stanowisko szefa Ferrari przed Grand Prix Chin, prowadzi od tamtej pory obserwację w zespole, mającą na celu m.in. wyeliminowanie słabych punktów. 43-latek przyznał, że stajnia z Maranello jest niewystarczająco ze sobą zintegrowana i poszczególne działy muszą ze sobą lepiej pracować.
W tym kontekście Mattiacci został zapytany o tak słabe wyniki zespołu, jako, że posiadanie pod jednym dachem działu zajmującego się budową silników oraz bolidów, powinno dać Ferrari przewagę, podczas gdy Mercedes oraz Red Bull, mający swoich dostawców poza murami fabryki, są wyraźnie z przodu.
Ludzie będący razem powinni pracować szybciej od tych, którzy są od siebie oddzieleni. W tym przypadku tak nie jest- stwierdził Włoch w rozmowie z Autosportem.
Tu nie chodzi o proces decyzyjny, tylko o to, jak ci ludzie ze sobą współpracują. To nie jest tak, że zespoły będące rozmieszczone w różnych miejscach powinny być wolniejsze od tych, które są ze sobą razem, jak my. Pracujemy bardzo mocno w tym obszarze. Musimy być bardziej zintegrowani.
Niedawno czterokrotny mistrz świata - Alain Prost, zasugerował, że m.in. Ferrari powinno zmieć swoje podejście, jeżeli chce ponownie odnosić sukcesy. Mattiacci przyznał, iż pracuje nad tym, by wszelkie procesy w zespole odbywały się szybciej i zaznacza, iż efekty tego nieprędko będziemy mogli zobaczyć, ponieważ wymaga to czasu.
Jeżeli weźmiesz się za taką firmę [o takich rozmiarach], to nie uważam, byś zobaczył wystarczający progres przez okres jednego miesiąca. Jest tutaj wiele do zrobienia, ale definitywnie podążamy we właściwym kierunku. Pomiędzy moimi kolegami jest silny dialog i uważam, że powinniśmy zmienić nasze wzajemne zrozumienie. Motywacja znajduje się na dobrym poziomie- zakończył Mattiacci.
KOMENTARZE