Raikkonen uniknął poważnych obrażeń w kraksie ze startu wyścigu

Fin narzeka tylko na stłuczenia kolana i kostki u nogi.
06.07.1415:16
Nataniel Piórkowski
1765wyświetlenia

Kimi Raikkonen uniknął poważniejszych obrażeń w kraksie, do której doszło krótko po starcie niedzielnego wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii.

Fin, który rozpoczął rywalizację z dalekiego, osiemnastego pola startowego, starał się odrabiać straty gdy tocząc bliski pojedynek z Estebanem Guteirrezem zbyt szeroko wyjechał poza tor w zakręcie Aintree. Próbując zjechać z trawiastego pobocza kierowca Ferrari trafił na nierówność po której jego samochód stracił kontakt z podłożem, a następnie z dużą siłą uderzył w bariery otaczające prostą Wellington.

Raikkonen był w stanie opuścić rozbity bolid o własnych siłach, jednak po tym, jak chwilę później okazało się że kuleje, został przetransportowany na kontrolę do centrum medycznego. Krótko przed godziną czternastą czasu lokalnego rzecznik prasowy Ferrari poinformował, że mistrz świata z 2007 roku nie odniósł żadnych poważnych obrażeń - skarży się tylko na stłuczenia kolana i kostki u nogi.

Po kraksie wyścig został wstrzymany w celu naprawienia metalowej bariery.

KOMENTARZE

4
TommyYse
06.07.2014 04:02
Cholerne szczęście miał też Chilton. Jak to Ferrari się rozsypało, to odleciała opona (sam oplot, bez felgi, co mimo wszystko sporo waży) i walnęła w przednie skrzydło Maruśki. Chilton powiedział że tylko zamknął oczy - myślał też że to część bariery, ale się mylił.
ROOK
06.07.2014 03:08
[color=white].[/color] Dobrze, że nic strasznego się nie stało, ale Kimi chyba zasłużył na solidną karę (niebezpieczny powrót na tor), tak samo zresztą jak Gutierrez (tym razem za wzbijanie Maldonado do lotu).
rno2
06.07.2014 03:00
Niestety sam sobie jest winien - nie jeździ się po poboczach. W 2009 r. w Spa bezczelnie wykorzystał pobocze w pierwszym zakręcie do zyskania przewagi, tutaj taki wyjazd się zemścił...
Carolius
06.07.2014 02:47
Kimi miał sporo szczęścia... Dobrze, że Kobayashi i Massa jakoś go minęli :) Mam nadzieję, że będzie gotowy na next Grand Prix :)