Gascoyne opuścił za obopólną zgodą Toyotę

Obie strony za obopólną zgodą zakończyły współpracę ze skutkiem natychmiastowym
07.04.0610:51
Marek Roczniak
744wyświetlenia

Wczoraj Toyota poinformowała oficjalnie o zakończeniu współpracy ze skutkiem natychmiastowym ze swoim dotychczasowym dyrektorem technicznym ds. bolidu, Mike'em Gascoyne'em.

Obie strony doszły do obopólnego porozumienia, na mocy którego Brytyjczyk pozostanie w pełni zakontraktowanym pracownikiem Toyota Motorsport do końca października 2006 roku, ale już teraz może powrócić do swojego rodzinnego kraju. Innymi słowy nie może przejść do innej stajni, dopóki kontrakt nie wygaśnie.

Tak jak było mówione już wcześniej, powodem odejścia Gascoyne'a jest różnica zdań na temat kierunku, jaki w przyszłości powinien obrać departament techniczny Toyoty w kwestii rozwoju bolidu i innych obszarów inżynierii. W rezultacie obie strony doszły do wniosku, że konieczne jest natychmiastowe zakończenie współpracy. Gascoyne od przejścia z Renault do Toyoty w grudniu 2003 roku przebywał głównie w Kolonii. Decyzja o zakończeniu współpracy już teraz pozwoli mu powrócić do rodziny po dłuższym czasie z dala od domu.

Mike Gascoyne: "Oczywiście jest to koniec pewnej ery, ale nikt nie może zakwestionować dużego postępu, jakiego na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów dokonała Toyota. Stanęliśmy na rozdrożu w naszej współpracy i wierzę, że jest to odpowiedni moment, aby rozstać się polubownie. Dzięki temu będę mógł wrócić do Wielkiej Brytanii i spędzić trochę więcej czasu z moją rodziną. Składam podziękowania wszystkim członkom zespołu i życzę im udanej przyszłości w Formule 1".

Tsutomu Tomita, szef zespołu Panasonic Toyota Racing: "Mimo iż podjęliśmy wspólną decyzję o zakończeniu współpracy, chciałbym wyrazić szczerą wdzięczność Mike'owi za niekwestionowany wkład w rozwój zespołu w ostatnich kilku latach. To rozstanie w żaden sposób nie powinno podważyć pracy, jaką wykonał, ani też jego specjalistycznej wiedzy technicznej. Wszyscy życzymy mu powodzenia w przyszłości".

Źródło: Toyota-F1.com

KOMENTARZE

7
Leon
08.04.2006 08:07
Pussik , o 4:15 to się spi , a nie zastanawia nad kierunkiem rozwoju TF 106 .
Pussik
08.04.2006 02:15
Pewnie jedna ze stron chciała dalej rozwijac dziesiątki mini skrzydełek (Gascone?), a druga ze stron zamierzała zlikwidować je, twierdząc , że da się zrobić bolid szybki i przejrzysty.
marcin760
07.04.2006 05:02
Jak miło. Tak można w F1 ? Oby wszyscy wzieli z nich przykład.
Leon
07.04.2006 04:55
I nie wiadomo kto spie... TF 106
Maximus
07.04.2006 03:21
Wszyscy teraz tacy mili dla siebie...
McLuke
07.04.2006 01:04
ciekawe kogo teraz zatrudnią na jego miejsce hehe..??
Zombie
07.04.2006 10:14
Odnoszę wrażenie, że nadal się lubią ;D