Nico Rosberg przedłużył kontrakt z Mercedesem

29-latek podpisał wieloletnią umowę ze stajnią z Brackley
16.07.1410:36
Mateusz Szymkiewicz
3032wyświetlenia

Ekipa Mercedes potwierdziła podpisanie nowego, wieloletniego kontraktu z Nico Rosbergiem.

29-latek reprezentuje barwy stajni z Brackley od 2010 roku, zdobywając w tym czasie osiem pole position, czternaście miejsc na podium oraz wygrywając sześć wyścigów. Obecnie Rosberg jest liderem mistrzostw, mając przewagę czterech punktów nad drugim zawodnikiem Mercedesa - Lewisem Hamiltonem. W związku z tym ekipa podjęła decyzję o podpisaniu z nim nowego, wieloletniego kontraktu.

Jestem bardzo dumny, mogąc prowadzić w nowej erze Formuły 1 Srebrne Strzały - powiedział Nico Rosberg. Dla mnie jako Niemca, dziedzictwo Mercedesa-Benza jest bardzo szczególne, a ja jestem dumny mogąc reprezentować najlepszego producenta samochodów na świecie. Aby dotrzeć do tego miejsca, musieliśmy przejść przez trudną drogę, ale wszyscy w to wierzyli i dziękuję za fantastyczne wsparcie od Mercedesa, teraz liderujemy w Formule 1. Nie mogę się doczekać naszych wspólnych, kolejnych lat, będziemy naciskać by wygrywać jeszcze więcej wyścigów i mam nadzieję mistrzostw.

Nico był częścią projektu Srebrnych Strzał od pierwszego dnia i ma duży udział w rozwoju od 2010 roku - stwierdził Toto Wolff, szef zespołu. Jego szybkość, zaangażowanie i skupienie, pomogło nakreślić właściwy kierunek do rozwoju. Dzięki jego tegorocznym osiągom, Nico pokazał światu, co w nim widzieliśmy, jest jednym z najlepszych kierowców w Formule 1. Nowy kontrakt daje nam istotną stabilność na przyszłość i cieszę się, że mogę dokonać potwierdzenia przed domowym wyścigiem Mercedesa oraz Nico na torze Hockenheim.

KOMENTARZE

19
Marquss
17.07.2014 01:37
Nico ma fajny nowy kask z okazji zodycia MS przez Szwabow :D
macieiii
17.07.2014 12:54
po co w ogóle porównywać Hamiotona z Webberem w tej sytuacji? Nico ma kontrakt, to wszystko. Wcale nie jest powiedziane że kierowcy przestaną mieć "równe szanse", które w ich przypadku są gołym okiem widoczne. Ja mam nadzieję że Niemiec zdobędzie tytuł, a Hamilton straci na swej opinii bo w F1 wszystko się zmienia. Być może w sezonie 2007 Hamilton mając za partnera Rosberga by go zmiażdżył, ale jakie to ma znaczenie w obecnym sezonie z innymi zasadami nawet samego ścigania się.
Yurek
16.07.2014 04:37
[quote="derwisz"]Nie bez podstaw sa podejrzenia, ze RBR wołało nie zdobyć indywidualnego tytułu niż żeby zdobył go Australijczyk[/quote] To samo mówiono o Ferrari i Irvinie w 1999, ale nigdy tego nie udowodniono. Irvine i Webber mieli jedną cechę wspólną - obaj nigdy nie byli materiałem na MŚ. Chociaż byłem całym sercem za Webberem w 2010 (za Irvinem 11 lat wcześniej też), trzeba to obiektywnie powiedzieć.
THC-303
16.07.2014 04:03
[quote]W 2010 roku WEB nie ukończył 2 wyścigów a VET 3. Więc nie pisz mi , że WEB miał bezproblemowy sezon[/quote] Jak rozumiem to Horner/Marko/RB kazali mu wjechać w Kovalainena albo rozbić bolid w Korei? [quote]Po podpisaniu wieloletniego kontraktu z VET, gdy RBR oficjalnie ogłosił ze swoja przyszłość sportową i marketingowa wiąże z Vet, zdobycie tytułu przez Web byłoby dla nich sporym kłopotem. Nie bez podstaw sa podejrzenia, ze RBR wołało nie zdobyć indywidualnego tytułu niż żeby zdobył go Australijczyk. .Z komercyjnego punktu widzenia nie do pomyślenia była sytuacja, ze kolejny sezon VET miałby rozpocząć u boku mistrza WEB a nie na odwrót.[/quote] Wklepałem w google ten cytat i... nic. Czyli jak zwykle własne bełkotliwe przemyślenia, a już miałem nadzieję, że to jakiś cytat, że powiedział to ktoś mądry... [quote]Web zamiast nowego podwozia dostaje stare podwozie Vettela, ponoc naprawione i nie majace zadnych ukrytych wad[/quote] Jakiś dowód, że miało ukryte wady albo coś? [quote]09/09/2010 http://www.f1wm.p...p/news_id-18133.html 16/09/2010 róznica między WEB i VET 24 punkty, a do konca tylko 5 wyscigów. http://www.f1wm.p...p/news_id-18243.html[/quote] Te 2 linki są absolutnie o niczym. Cała reszta byłaby o trafiona, gdybyś chciał udowodnić, że RB równo (w miarę możliwości) traktowało kierowców w 2010. Problem w tym, że ani nie musisz tego udowadniać (bo po co skoro RB nigdy nie twierdził inaczej) ani nie chcesz, bo wolisz wyjechać z "biedny Mark, całą karierę był nikim i o dziwo w RB też". A to, że biedny Mark cała karierę od Jaguara i Williamsa ciężko na swój status pracował lamerstwem na torze to już nieważne.
IceMan11
16.07.2014 03:52
Jaka dyskusja w temacie Rosberga. Nie dziwi mnie w ogóle, że dyskusję tę zapoczątkował derwisz. Tylko on mógł nawiązać o Vettelu w temacie kontraktu Rosberga. Ktoś naprawdę nie może się pogodzić z pewnymi rzeczami. Ja na Waszym miejscu bym sobie darował dyskusję i wrócił na właściwy tor. Odnośnie tematu. Widząc takie wyniki Rosberga nie dziwi mnie to wcale. Powiem więcej. Gdybym był właścicielem marki Mercedes wolałbym chyba wygrywającego Rosberga aniżeli Hamiltona. Napiszę więcej. Okazuje się po fakcie, że Hamilton w niczym im nie jest potrzebny.
Aeromis
16.07.2014 03:04
@derwisz [quote]W dniu podpisania kontraktu szef RBR zdawałoby się wbrew logice stwierdził że w tym sezonie mistrzem będzie VET[/quote]A co miał go ośmieszać ż jest do bani i się nadaje tylko do wyprzedzania HRT? "Swoich' się zawsze zachwala. Vettel był faworyzowany i to bardzo, ale to wszystko.
derwisz
16.07.2014 03:04
Po podpisaniu wieloletniego kontraktu z VET, gdy RBR oficjalnie ogłosił ze swoja przyszłość sportową i marketingowa wiąże z Vet, zdobycie tytułu przez Web byłoby dla nich sporym kłopotem. Nie bez podstaw sa podejrzenia, ze RBR wołało nie zdobyć indywidualnego tytułu niż żeby zdobył go Australijczyk. .Z komercyjnego punktu widzenia nie do pomyślenia była sytuacja, ze kolejny sezon VET miałby rozpocząć u boku mistrza WEB a nie na odwrót. WEB praktycznie przez cały sezon był liderem zespołu wyłonionym na torze, VET pozycje tę zajał dopiero po zakończeniu ostatniego wyścigu. A czy obydwaj w trakcie sezonu mieli równe szanse i czy kierownictwo RBR postępowało racjonalnie nie dając wsparcia zdecydowanemu liderowi czyli WEB, który dzięki wsparciu mógł zapewnić sobie tytuł mistrza jeszcze przed ostatnim wyścigiem sezonu? Oto kilka faktów: http://www.f1wm.pl/php/news_id-17244.html Po wypadku w Walencji , Web zamiast nowego podwozia dostaje stare podwozie Vettela, ponoc naprawione i nie majace zadnych ukrytych wad . :) 16.07.2010 http://www.f1wm.pl/php/news_id-17378.html Silverstone: Zespół zdecydował sie przekazać VET nowe przednie skrzydło przeznaczone dla WEB, http://www.f1wm.pl/php/news_id-17368.html 09/09/2010 http://www.f1wm.pl/php/news_id-18133.html 16/09/2010 róznica między WEB i VET 24 punkty, a do konca tylko 5 wyscigów. http://www.f1wm.pl/php/news_id-18243.html 22/10/2010 na trzy wyscigi przed końcem sezonu przed GP Korei http://www.f1wm.pl/php/news_id-18810.html 28/10/2010 Dwa wyścigi przed końcem, prowadzi ALO z 14 pkt przewagi nad WEB i 25 pkt przewagi nad VET, do zdobycia pozostało zaledwie 50 pkt RBR nadal nie decyduje sie na wsparcie Webbera w walce o WDC mimo iz WEB ma ciagle sprawę tytułu we własnych rękach podczas gdy VET oprócz zwyciestw potrzebuje wpadek Alonso. http://www.f1wm.pl/php/news_id-18893.html http://www.f1wm.pl/php/news_id-18953.html
Anderis
16.07.2014 01:02
Webber nie ukończył dwóch wyścigów. Obu z własnej winy. Vettel nie ukończył trzech wyścigów. Jednego z własnej winy, dwóch z winy awarii samochodu. W dodatku jeden wyścig ukończył, ale z powodu awarii na 4-tym miejscu, zamiast 1-szego. I do tego przebita opona na Silverstone, też chyba nie jego wina z tego, co pamiętam. Red Bull mógł sobie ogłaszać co chce, ale nie można zapominać, że tam w grze o tytuł BARDZO mocno liczył się jeszcze Alonso i trochę mniej Hamilton. Sabotowanie Webbera absolutnie nie miałoby sensu, bo on, w przeciwieństwie do Vettela, nie potrzebował słabszych wyników Alonso do zdobycia tytułu. A na pewno Red Bull nie mógł liczyć na to, że GP Abu Zabi Hiszpan ukończy na tak odległej pozycji. Chyba, że ktoś wierzy, że słaby wyścig Alonso też był ustawiony. :D
derwisz
16.07.2014 12:51
@THC-303 Fałszujesz rzeczywistość niczym północnokoreańska telewizja. W 2010 roku WEB nie ukończył 2 wyścigów a VET 3. Więc nie pisz mi , że WEB miał bezproblemowy sezon. Nawet gdyby przewaga WEB nad VET byla tylko i wyłącznie za sprawa pecha Vettela, to i tak w zaden sposób nie da się wytłumaczyć takiej a nie innej polityki RBR, która wbrew logice ogłosiła światu, że mistrzem będzie VET, który miał wówczas tylko teoretyczne szanse na tytuł i aby je spełnić musiał odrobić 25 czy 26 punktów straty do Webbera w ostatnich 5 wyścigach.
THC-303
16.07.2014 12:39
[quote]Fakty z tamtego sezonu wiele razy były przytaczane na tym forum[/quote] Problem polega na tym, że Ty nie przytaczasz żadnych faktów tylko wydumane mongolsko-cygańskie teorie. A fakty (fakty!) co do sezonu 2010 przytaczane na innym forum pokazały, że nawet licząc incydent w Turcji jako taki gdzie Webber nie zawinił (co już jest olbrzymim naciągnięciem) to Australijczyk w całym 2010 roku stracił 3 (słownie trzy) punkty przez niezawinione problemy (bo poza tym incydentem przez który zamiast 18 punktów zdobył 15 nie miał żadnych problemów technicznych). Vettel (licząc bez Turcji którą traktowano jako jego winę, co jest logiczne, bo wina była także i jego, ale tak samo jak Webbera), Alonso i Hamilton po kilkadziesiąt.
Anderis
16.07.2014 12:38
@derwisz- pamiętam sezon 2010 bardzo dobrze (tak się akurat składa, że trzymałem kciuki za Webbera w walce o mistrzowski tytuł), ale skoro zamierzasz zgrywać cwaniaka i nie chcesz nawet przytoczyć tej "wprawiającej w osłupienie" wypowiedzi, której akurat w tej chwili nie jestem w stanie skojarzyć (może ją pamiętam, ale skąd mam wiedzieć, że mówisz akurat o niej?), to Twoja sprawa. Jak widać wolisz tracić czas na prowokowanie, niż na wniesienie czegoś do dyskusji.
rno2
16.07.2014 12:35
@derwisz Tak tak, sabotowali Webbera, a on z uśmiechem podpisywał co sezon nowe kontrakty... Nawet ostatnio się pojawił w garażu Red Bulla, czego na pewno by nie zrobił, gdyby faktycznie zespół go sabotował... Prawda jest taka, że Webber był w F1 zwykłym średniakiem z tendencją do robienia arcygłupich błędów, ale nadrabiał u kibiców sympatią.
derwisz
16.07.2014 12:26
[quote="Anderis"]Webber przegrał w 2010 przez własny błąd popełniony w Korei, a liczył się w walce o tytuł tylko dlatego, że sam nie miał żadnej awarii przez cały sezon[/quote] Mijasz sie z faktami: VET w 2010 nie ukończył 3 wyscigów a WEB 2. @rno2 można wiele zarzucić Webberowi, ale sezon 2010 był jego sezonem. W każdym normalnie funkcjonującym zespole dysponując takim bolidem i taka przewagą nad resztą stawki w tamtym sezonie zdobyłby WDC bez żadnego problemu i to na kilka wyścigów przed końcem. W każdym bądź razie sprawa WDC nie decydowałaby sie w ostatnim wyścigu sezonu. Jednak kierownictwo RBR zadecydowało dużo wcześniej, ze ze względów marketingowych mistrzem musi zostać Vettel . mieli wystarczająco dobry bolid, na przeszkodzie do realizacji założonego celu stał jedynie niepokorny wówczas Australijczyk.
Anderis
16.07.2014 12:19
@derwisz- przypomnij mi, bo nie pamiętam. Webber jeździł nierówno cały sezon. Zobacz sobie, gdzie był w porównaniu do Vettela w Bahrajnie, Australii. Kręcił się koło 7-8 miejsca podczas gdy Vettel jechał po zwycięstwa do momentu awarii.
derwisz
16.07.2014 12:13
@Anderis Własny błąd???? A pamietasz komunikat z obozu RBR który wprawił w osłupienie cały swiat F1? W dniu podpisania kontraktu szef RBR zdawałoby się wbrew logice stwierdził że w tym sezonie mistrzem będzie VET. Działo się to na 5 wyścigów przed końcem, (Vettel miał już tylko matematyczne szanse na tytuł, potrzebował nie tylko samych zwyciestw ale i bardzo złych, najgorszych w sezonie występów Marka, podczas gdy szanse Australijczyka wydawały się być niemal pewne, wystarczyło ze ostatnie wyścigi pojechałby poniżej swojej średniej z sezonu, nie musiał ich wygrywać, wystarczały nawet 3 i 4 miejsca. Przypomnijmy, ze RBR juz wówczas dysponował super bolidami w których dożą sztuką było wypaść poza podium,
Anderis
16.07.2014 11:52
Webber przegrał w 2010 przez własny błąd popełniony w Korei, a liczył się w walce o tytuł tylko dlatego, że sam nie miał żadnej awarii przez cały sezon, podczas, gdy Vettel stracił z ich powodu 3 zwycięstwa (Bahrajn, Australia i Korea).
derwisz
16.07.2014 11:36
Oby nie powtórzyła się sytuacja jaka miała miejsce w RBR, kiedy to z chwilą podpisania przez Vettela wieloletniego kontraktu, Niemiec z dnia na dzień zaczął "miażdżyć Marka" , który zanotował niespodziewany i niezrozumiały "spadek formy" zarówno osobistej jak i bolidu i przegrał pewne zdawałoby się mistrzostwo świata na rzecz tracącego do niego grubo ponad 20 pkt i zajmującego wówczas 5 miejsce w generalce VET. A wszystko rozpoczęło się na 5 wyścigów przed końcem sezonu 2010.
Mahilda111
16.07.2014 09:23
@rno2 Wtedy to były spekulacje ;)
rno2
16.07.2014 09:21
Wydawało mi się, że Nico podpisał wieloletni kontrakt już kilka wyścigów temu...?