Horner: Zwycięstwo na Węgrzech ma większą wartość niż triumf w Montrealu

Szef Red Bulla chwali niedzielną dyspozycję Daniela Ricciardo.
28.07.1418:13
Nataniel Piórkowski
1636wyświetlenia

Szef Red Bulla - Christian Horner zapewnia, że zwycięstwo Daniela Ricciardo w Grand Prix Węgier ma dla zespołu o wiele większą wartość niż triumf w wyścigu w Montrealu.

Ricciardo pozostaje jak do tej pory jedynym kierowcą, któremu udało się w tym sezonie pokrzyżować szyki zawodnikom dominującego Mercedesa. Australijczyk odniósł w niedzielę swoje drugie zwycięstwo w karierze, doskonale wykorzystując trudne warunki oraz strategię stajni z Milton Keynes.

To zwycięstwo satysfakcjonuje bardziej niż triumf w Montrealu, ponieważ odnieśliśmy je nie przez problemy konkurencji. Mieliśmy dobrą strategię, a Daniel pojechał doskonały wyścig. Postoje poszły bez zarzutu, manewry wyprzedzania były wspaniałe - w dodatku pokonaliśmy dwa bolidy Mercedesa, które nie miały żadnych problemów - powiedział po wyścigu na Hungaroringu Christian Horner.

Pomimo tego że w odniesieniu zwycięstwa pomógł Ricciardo wyjazd samochodu bezpieczeństwa, Brytyjczyk uważa, że najważniejszym czynnikiem jaki miał wpływ na wynik dowieziony do mety była wola walki i jazda Australijczyka. Daniel jechał z olbrzymią pewnością siebie, a wydarzenia na torze obróciły się na jego korzyść. Najważniejszym momentem wyścigu był co prawda postój wykonany w idealnym momencie, ale później, na przedostatnim przejeździe mieliśmy problem z jednym z cylindrów. Inżynierowie Renault byli w stanie znaleźć sposób by dezaktywować sensor, a manewry Daniela z pięciu ostatnich okrążeń zwieńczyły fantastyczny wyścig.

KOMENTARZE

10
derwisz
29.07.2014 02:04
@MairJ23 Moją wypowiedź nalezy rozumieć tak: im mniejsza rola jednostki napedowej tym bardziej RBR miażdży rywali. Oczywiście że na wolnych zakretach widać to najwyraźniej. Obserwuje od kilku wyscigów jak pieknie RBR-y wyprzedzaja rywali właśnie na zakrętach a zwłaszcza na kombinacjach zakrętów. Daniel pokazał to równiez w ostatnim wyscigu wyprzedzajac Hamiltona i Alonso i nawet fakt że mial dużo lepsze opony nie zmienia mojego osądu, gdyż we wcześniejszych fazach róznych wyscigów gdy opony bywały w porównywalnych stanach równiez tego typu wyprzedzenia zdarzały się dosyć często, a w kazdym razie dużo częsciej niż w wykonaniu innych zespołów.
MairJ23
28.07.2014 09:36
@derwisz zalezy jeszcze jaki zakret - szybki czy wolny - bo z tego co widac oni sa szybsi w wolnych zakretach. A juz na szybkich lukach nie tak bardzo.
badyl
28.07.2014 09:31
[quote="derwisz"]Wyścig pokazał że bolidy RBR miażdżą rywali tam gdzie główna rolę odgrywa nie moc i sprawność silnika a aerodynamika, docisk i ogólnie jakość bolidu.[/quote] RB miażdży Mercedesa w zakrętach? Ciekawe, ciekawe... Uznam to za dowód istnienia alternatywnych rzeczywistości ;-)
Aeromis
28.07.2014 09:18
@derwisz Różnice są niewielkie, bo ów "miażdżące" wyniki nie były w stanie przełożyć się na choćby jeden lepszy sektor w wykonaniu RBR od Merca i to zarówno w kwalifikacjach jak i wyścigu. Moim zdaniem nowe przepisy i utrata docisku tylnej osi na to po prostu nie pozwala. Czasy o których mówisz już minęły. @rocque Możliwe, ale raczej mało prawdopodobne. Nadrobić coś przez rok co budowało się przez kilka lat jest zbyt trudne (oby!).
rocque
28.07.2014 08:50
O ile Renówka zrobi dobrą robotę przed sezonem 2015, to dominacja Mercedesa może stać się dominacją Red Bulla albo przynajmniej osiągną porównywalny poziom.
derwisz
28.07.2014 08:18
Wyścig pokazał że bolidy RBR miażdżą rywali tam gdzie główna rolę odgrywa nie moc i sprawność silnika a aerodynamika, docisk i ogólnie jakość bolidu. Żaden bolid nie jest w stanie pokonać zakrętu z taka prędkością jak RBR-y. Ich bolidy spokojnie pokonują zakręty przy pędkościach przy których siła odśrodkowa wypycha konkurencje poza tor.
Aeromis
28.07.2014 06:13
Horner się upił... Problemów było co nie miara, Hamilton w kwalifikacjach, Rosberg w wyścigu (SC+SC w złym momencie + problemy z hamulcami), totalnie skopana taktyka w Williamsie i McLarenie. Dzięki wielu niezwykle szczęśliwym zbiegom okoliczności Lewisowi udało się stanąć na podium i z tych samych powodów Ricciardo wygrał wyścig. Daniel zresztą w deszczu jakoś nie zaimponował, w tamtym momencie lepszy był Vettel (po słabym starcie jednak wyprzedził Alonso). Zreszta sam Fernando takżke nie ustrzegł się od wyjazdu poza tor. To był wyścig wielu błędów i wypaczeń w każdej części stawki.
mich909090
28.07.2014 06:05
Pierwszym podstawowym problemem Merca był awaria w q1 i start z pit lane Lewisa.RBR będzie się ekscytować resztkami pozostawiomymi przez Merca do końca sezonu.
hejter
28.07.2014 06:04
Dobry PR to podstawa ;) Teraz przez prawie miesiąc będą zwycięzcami ostatniego GP, więc mogą różne rzeczy gadać.
badyl
28.07.2014 05:05
pokonaliśmy dwa bolidy Mercedesa, które nie miały żadnych problemów Panie Krzysztofie, ale w pracy to nie pijemy do stanu, gdzie nam się pamięć "urywa" ;-)