Monza potwierdza "zielone światło" dla GP Włoch
Wczoraj wprowadzono we Włoszech prawo znoszące 70-decybelowy limit hałasu na 37 dni w roku
12.04.0613:54
1058wyświetlenia
Menedżer techniczny Autodromo Nazionale Monza, Giorgio Beghella Bartoli, w rozmowie przeprowadzonej dziś rano z serwisem Pitpass.com potwierdził, że tegoroczna Grand Prix Włoch niemal na pewno zgodnie z planem odbędzie się na tym torze we wrześniu.
We wtorek wprowadzone zostało we Włoszech nowe prawo znoszące 70-decybelowy limit hałasu na 37 dni w roku, dzięki czemu na Monzy nadal będą mogły odbywać się zawody Formuły 1 włoskiej F3000 bez konieczności wyposażania bolidów w tłumiki.
"Nowe prawo zostało zatwierdzone i zostanie opublikowane w Gazzetta Ufficiale (włoski odpowiednik Dziennika Ustaw przyp. red.) w przeciągu najbliższych 30 dni", powiedział Bartoli. "Wówczas będzie musieli zaczekać na decyzję sędziego Manunty, jednakże Grand Prix F1 z pewnością nie jest zagrożona i z pewnością odbędzie się na Monzy. Nie do pomyślenia jest, aby tak się nie stało i wszyscy zaangażowani w to są tego samego zdania".
Przypomnijmy, że sędzia Manunta w listopadzie ubiegłego roku zabronił organizowania wyścigów na torze Monza z powodu zbyt dużego hałasu, na który narzekała garstka lokalnych mieszkańców. W uzasadnieniu stwierdził, że sporty motorowe to "zbyteczna, niebezpieczna i nieprzydatna społeczeństwu aktywność, która ma ogromny wpływ na otaczające środowisko".
"Tor przedstawił już plany dotyczące wybudowania nowych barier w celu zmniejszenia emitowanego hałasu, ale wymagają one jeszcze autoryzacji", dodał Bartoli.
Źródło: pitpass.com
We wtorek wprowadzone zostało we Włoszech nowe prawo znoszące 70-decybelowy limit hałasu na 37 dni w roku, dzięki czemu na Monzy nadal będą mogły odbywać się zawody Formuły 1 włoskiej F3000 bez konieczności wyposażania bolidów w tłumiki.
"Nowe prawo zostało zatwierdzone i zostanie opublikowane w Gazzetta Ufficiale (włoski odpowiednik Dziennika Ustaw przyp. red.) w przeciągu najbliższych 30 dni", powiedział Bartoli. "Wówczas będzie musieli zaczekać na decyzję sędziego Manunty, jednakże Grand Prix F1 z pewnością nie jest zagrożona i z pewnością odbędzie się na Monzy. Nie do pomyślenia jest, aby tak się nie stało i wszyscy zaangażowani w to są tego samego zdania".
Przypomnijmy, że sędzia Manunta w listopadzie ubiegłego roku zabronił organizowania wyścigów na torze Monza z powodu zbyt dużego hałasu, na który narzekała garstka lokalnych mieszkańców. W uzasadnieniu stwierdził, że sporty motorowe to "zbyteczna, niebezpieczna i nieprzydatna społeczeństwu aktywność, która ma ogromny wpływ na otaczające środowisko".
"Tor przedstawił już plany dotyczące wybudowania nowych barier w celu zmniejszenia emitowanego hałasu, ale wymagają one jeszcze autoryzacji", dodał Bartoli.
Źródło: pitpass.com
KOMENTARZE