Chilton utracił posadę ze względu na problemy finansowe Marussi

Firma PR'owa reprezentująca Brytyjczyka wystosowała w tej sprawie oświadczenie
21.08.1417:32
Mateusz Szymkiewicz
1709wyświetlenia

Firma PR'owa reprezentująca Maxa Chiltona wystosowała oświadczenie po utracie posady przez Brytyjczyka w zespole Marussia.

Kilkanaście minut temu zespół Marussia ogłosił, że ze względu na nieprawidłowości z umową, bolid Chiltona podczas Grand Prix Belgii przejmie kierowca testowy - Alexander Rossi. W oświadczeniu wystosowanym przez osoby reprezentujące 23-latka możemy przeczytać, iż zespół zdecydował się na zmiany w swoim składzie kierowców, ze względu na problemy finansowe.

Max Chilton zgodził się odstąpić swoją posadę na najbliższy weekend wyścigowy na Spa w Belgii, umożliwiając tym samym zespołowi zebranie dodatkowych funduszy za sprzedaż miejsca. Max będzie obecny podczas wyścigu i będzie wspierał zespół tak mocno, jak tylko może. Marussia w chwili obecnej prowadzi rozmowy z kilkoma inwestorami i spodziewamy się, że sytuacja zostanie rozwiązana przed następnym wyścigiem F1 na Monzy - brzmi oświadczenie wydane przez osoby reprezentujące Maxa Chiltona.

KOMENTARZE

10
SirKamil
22.08.2014 11:13
[quote]Marzenia ściętej głowy. Duża kasa przyciągnie zawsze. Taki Maldonado i tak się ostanie.[/quote] Maldonado jest ewenementem, bo ma ogromną kasę a taki układ nie jest codziennością. Nieskrępowane wsparcie potężnego państwowego koncernu petrochemicznego siedzącego na największych na świecie udokumentowanych złożach ropy naftowej w warunkach dyskusyjnego ustroju nie jest częste. W dodatku Maldonado jednak ma talent do kręcenie kółkiem i sporo szybkości. Mistrz Formuły 2.0 i GP2, 4ci w FR 3.5 jeszcze przed F1. To układ komplementarny, który pasowałby również do zdrowej F1, jeśli ktoś chciałby się na to zdecydować by maksymalizować zyski. Cały czas jednak piszę o sytuacji, w której właściwie funkcjonująca F1 opierałaby się na utrzymaniu finansowej prężności w oparciu o wyniki sportowe. Ludzie, którzy zatrudniają dzisiaj kierowców płacących nie robią tego, bo lubią ani dla zysku, ale dlatego bo muszą, by ich organizacje przetrwały. Goście z gatunku Petera Saubera, Franka Williamsa, Vijaya Mallyi czy Gerarda Lopeza chcieliby posiadać silne sportowo zespoły prowadzone na zasadach rynkowych bez dokładania setek milionów z własnej kieszeni. W sytuacji bilansowania się konkurencyjnych budżetów bez paydriverów, zatrudniali kierowców z klucza talentu.
L00Kass
22.08.2014 01:49
Jaki w tym interes posadzić testowego, przecież Max za starty płaci(ł). W ogóle to jakiś bezplciowy ten Max, żadnych wywiadów, wypowiedzi...
Kamikadze2000
21.08.2014 11:12
@SirKamil - a po co F1 di Resta i Glock?? Crashery podobne... a przy tym wolniejsze... ;)
Yurek
21.08.2014 10:39
[quote="piotr_del_grey"]Owszem, miejsca nie były 'sprzedawane' ale kiedyś wystarczyło trochę zapłacić i można było startować.[/quote] Skoro wystarczyło zapłacić za start, to miejsca były sprzedawane. [quote="piotr_del_grey"]A wtedy mieli sponsorów z branży tytoniowej i alkoholowej[/quote] I miliard razy mniejsze budżety. I takie Minardi mogło sobie pozwolić na F1. Minardi... [quote="SirKamil"]w ogóle nie byłoby Maxa[/quote] Marzenia ściętej głowy. Duża kasa przyciągnie zawsze. Taki Maldonado i tak się ostanie.
SirKamil
21.08.2014 08:39
Krótka piłka- ograniczenia budżetowe i uczciwe usystematyzowanie wypłat z tytułu nagród z zysków komercyjnych. Wtedy nikt nie wysadziłby Maxa z fotela.... bo w ogóle nie byłoby Maxa. Byłby Robin Frijns, byłby Stroffel Vandoorne, były Felipe Nasr, byłby Di Paul di Resta, byłby Timo Glock, byłby (...)...
piotr_del_grey
21.08.2014 08:38
Owszem, miejsca nie były 'sprzedawane' ale kiedyś wystarczyło trochę zapłacić i można było startować. Tak naprawdę to jest powrót do sytuacji z lat 90. gdzie jakoś nikt nie marudził z tego powodu. A wtedy mieli sponsorów z branży tytoniowej i alkoholowej a mimo to zatrudniali paydriverów chociaż na kilka rund.
Yurek
21.08.2014 04:42
[quote="Age"]Tak, bo w latach 90. nikt nie sprzedawał miejsc na jedno GP, co to się teraz porobiło, dramat.[/quote] To samo miałem napisać ale mnie uprzedziłeś, dzięki. Ludzie! F1 UMIERA!!!111
Age
21.08.2014 04:36
@jarof1 Tak, bo w latach 90. nikt nie sprzedawał miejsc na jedno GP, co to się teraz porobiło, dramat.
marcin_114
21.08.2014 04:24
Cofnięcie zakazu reklamowania tytoniu i alkoholu częściowo rozwiązałoby sprawę.
jarof1
21.08.2014 04:14
Niedługo w prasie brukowej będą się ukazywać ogłoszenia: Sprzedam miejsce w bolidzie F1 na jedno GP... Doświadczenie i umiejętności nie będą podstawowym kryterium wyboru. Decydujące znaczenie będzie miała grubość portfela. Dokąd zmierzasz Formuło 1, dokąd zmierzasz???