Marko: Mercedes nie miał wpływu na zakontraktowanie Verstappena

Holender zadebiutuje w przyszłym roku w F1 z ekipą Toro Rosso.
02.09.1408:16
Nataniel Piórkowski
966wyświetlenia

Helmut Marko zapewnia, że Red Bull nie obawiał się, iż Mercedes przekona do swojej oferty Maxa Verstappena i nie zagwarantował młodemu Holendrowi wyścigowego fotela w Toro Rosso wyłącznie po to, by utrzymać go pod swoimi skrzydłami.

Nie jest tajemnicą, że Srebrne Strzały zakładały możliwość włączenia Verstappena do swego juniorskiego programu. Ewentualne porozumienie w tej sprawie zakładałoby starty Holendera w GP2 oraz występy w piątkowych treningach z jednym ze swoich partnerów silnikowych. W dłuższej perspektywie, Verstappen mógłby w 2016 roku otrzymać kontrakt kierowcy wyścigowego Force India lub Williamsa.

Red Bull zapewnia jednak, że Mercedes odgrywał jakąkolwiek rolę w decyzji Red Bulla odnośnie bezpośredniego awansu syna byłego kierowcy wyścigowego - Josa, do Formuły 1. Jesteśmy Red Bullem. Nie jesteśmy Mercedesem. Mamy inną filozofię. Nigdy nie pytałem o ofertę Mercedesa. Prowadziliśmy własne negocjacje, budowaliśmy własne relacje i Max zadecydował, że chce się związać właśnie z nami - powiedział Helmut Marko w wywiadzie udzielonym magazynowi Autosport.

Austriak przekonuje, że Holender zdecydował się związać z Red Bullem z powodu dobrych odczuć związanych z organizacją programu juniorskiego. Udowodniliśmy naszą skuteczność. Nie wyrzucamy pieniędzy w błoto, nie oferujemy wielkich kontraktów, to nigdy nie był problem. Max ma podobny kontrakt do wszystkich pozostałych kierowców. Chodziło o danie szansy ponadprzeciętnemu, zachwycającemu talentowi, co nie zdarza się każdego dnia.

KOMENTARZE

2
LH44fan
02.09.2014 10:58
Mylą z Magnussenem, bo też młody wilk i też jego ojciec startował w F1 bez większych sukcesów.
rno2
02.09.2014 06:30
Duńczyk??? Ostatnio takiego samego byka walnęli w studio przed kwalifikacjami do GP Belgii, w newsach z ostatnich tygodni...